Właśnie wróciłem z meczu Wisła Kraków-Standard Liege w Lidze Europejskiej.
Właśnie wróciłem z meczu Wisła Kraków-Standard Liege w Lidze Europejskiej.Najwierniejsi fani Białej Gwiazdy zasiadający na sektorze od ulicy Reymonta przygotowali piękną oprawę.O ile wzoru ułożonego z tysięcy białych i czerwonych kartonów nie udało mi się rozszyfrować, gdyż nie siedziałem naprzeciwko, tylko pod sporym kątem (była tam chyba kotwica Polski Walczącej) o tyle kibice na samym dole sektora rozwiesili długą flagę-transparent . Napis na niej brzmiał:
NIE TRZEBA BYĆ FASZYSTĄ, ABY KOCHAĆ ZIEMIĘ OJCZYSTĄ.
po krótkiej prezentacji do sektora rzucili się porządkowi (być może Policja) i zaczęli przez barierki ściągać flagę i w efekcie drzeć ją na strzępy. Nie muszę mówić jak to wpłynęło na zachowanie całego stadionu. Ogromna wrzawa, gwizdy, krzyki, wyzwiska. Tuskoidy wyraźnie prowokują kibiców i niewykluczone,że w którymś momencie puszczą nerwy i dojdzie do regularnej bitwy na stadionie czy na ulicach. Dzisiaj kibice "wyżyli" się jedynie na bramkarzu przyjezdnych obrzucając go śnieżkami. Sytuacja dojrzewa jednak do poważniejszych rozstrzygnięć.
trzydziestokilkulatek, Katolik ,chlop z dziada pradziada, wolnosciowiec.