Bez kategorii
Like

Sitwa obywatelska.

28/02/2011
440 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Żeby nie było, że się czepiam, od razu zaznaczę, że ja zawsze uważałem i uważam, że sitwa jest istotnym elementem, powiedziałbym nawet – elementem konstrukcyjnym,   ładu społecznego, określanego skrótowo, jako III RP.   Mówiąc krótko, bez sitwy, III RP by nie było i już.   Co nie znaczy, że na miejscu tej niepowstałej III RP, pozostałaby próżnia – o, co to, to nie.   Życie, szczególnie jeśli jest rozpostarte pomiędzy Odrą a Bugiem, i Bałtykiem a Sudetami i Karpatami, próżni nie znosi.   Pewnie by powstała jakaś inna Rzeczpospolita – może nawet, że tak się wyrażę,   nienumerowana.   Zwykła, Rzeczpospolita, bezcyferkowa.   Z przyzwoitymi politykami, którzy nie budzą się rano w rozterce, czy najpierw, za przeproszeniem siusiu, czy od razu do […]

0


Żeby nie było, że się czepiam, od razu zaznaczę, że ja zawsze uważałem i uważam, że sitwa jest istotnym elementem, powiedziałbym nawet – elementem konstrukcyjnym,   ładu społecznego, określanego skrótowo, jako III RP.
 
Mówiąc krótko, bez sitwy, III RP by nie było i już.
 
Co nie znaczy, że na miejscu tej niepowstałej III RP, pozostałaby próżnia – o, co to, to nie.
 
Życie, szczególnie jeśli jest rozpostarte pomiędzy Odrą a Bugiem, i Bałtykiem a Sudetami i Karpatami, próżni nie znosi.
 
Pewnie by powstała jakaś inna Rzeczpospolita – może nawet, że tak się wyrażę,   nienumerowana.
 
Zwykła, Rzeczpospolita, bezcyferkowa.
 
Z przyzwoitymi politykami, którzy nie budzą się rano w rozterce, czy najpierw, za przeproszeniem siusiu, czy od razu do kompa i słupki sprawdzać.
 
Z przedsiębiorcami, którzy w klubie nie stukają odruchowo obcasami, na widok starszego stopniem kolegi z biznesu.
 
Z dziennikarzami, którzy się nie szmacą ani na zawołanie, ani bez zawołania – po prostu się nie szmacą, i już.
 
Z aktorami, którzy nie mają w CV tej najobrzydliwszej z ról, jaką było kapowanie na kolegów, co to przy koniaczku, kawały po garderobach opowiadali nie takie, jak trzeba.
 
Z naukowcami, dla których poszukiwanie prawdy jest cenniejsze, niż poszukiwanie grantu.
 
Z prawnikami, którzy nie traktują prawa, jak lewa.
 
Z amami* , którzy by nie pisali, że obawiają się rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem, bo takiej rocznicy by nie było, podobnie jak katastrofy.
 
I na koniec – z OBYWATELAMI, a nie pogardzanym przez Władzę motłochem, któremu można wszystko wmówić, kazać, i jeszcze na dokładkę podać łaskawie d…..łoń do ucałowania.
 
 
No tak – wizje mi się jakieś niezdrowe roją; trzeba do lekarza, bo inaczej w kochanej III RP nijak się funkcjonować nie da.
 
———————————- 
 
* am – autorytet moralny
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

  

0

ewaryst fedorowicz

reklamiarz

103 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758