Selektywny Sikorski i anty- PiSowska obsesja
02/06/2011
385 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Minister Sikorski- zamiast zajmować się nudną dyplomacją- wziął się za kontrolę Internetu
. Niestety, trochę selektywnie. Poczuł się urażony wpisami na Internecie- jego prawo. Szkoda tylko, że ani Sikorski ani żaden inny znaczący polityk PO nie miał na tyle przyzwoitości, aby zaprotestować przeciwko nie tylko lżeniu śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czy Jarosława Kaczyńskiego, ale również życzeniu śmierci (!) temu ostatniemu. Takich wpisów jest codziennie wiele. Policja, która uważnie lustruje portale kibicowskie w tej sprawie milczy jak zaklęta. Żeby nie być gołosłownym podaję tylko jeden, pierwszy z brzegu przykład. Jeden z portali internetowych 7 lutego 2011 roku w ramach subtelnej akcji "Dzień bez Jarka" zamieścił wpis niejakiego Pawła Rodziewicza. Napisał on: "(…). Z zeszłego roku żałuję 2 rzeczy: 1. Że mama jarka (sic!- pisownia oryginalna) była chora, przez co nie poleciał do Smoleńska (brudziński macierewicz kempa, błaszczak i ziobro mogliby też polecieć- pisowania oryginalna z małych liter!), 2. Że pan, który strzelał w łódzkim biurze pisiaków nie zdołał wcześniej na krakowskim wykonać swojego planu- czyli eliminacji kurdupla . (…) na szczęście Jarek nie robi się coraz młodszy jak Krzysztof Ibisz i niedługo na niego przyjdzie pora. (…)".
To tylko drobny przykład fali nienawiści, pogardy i agresji, skierowanej przeciwko Kaczyńskiemu i PiS, która przelewa się przez Internet. Minister Sikorski zapewne nawet to popiera, bo przecież trzeba "dorżnąć watahę"… Nic dziwnego, że w takiej atmosferze doszło do zamordowania działacza PiS i ciężkiego zranienia drugiego. I czy to koniec?