Pierw Straż Miejska ze swym doniesieniem do Prokuratury na NowyEkran.pl, temat podchwytuje Gazeta Wyborcza, przekazuje pałeczkę Żakowskiemu z Gronkiewicz – Waltz z TVP- Info, by na ostatniej zmianie… Ścios i Seawolf?
Czy nE podniesie się po takich ciosach? Tak, jeśli będzie robił swoje.Bo za nE stoją konkretne inicjatywy i działania. Bo trwa tam burza mózgów o naprawie RP, jakby to pompatycznie nie zabrzmiało. A przede wszystkim dlatego, że bez nowej siły na scenie politycznej po wyborach zdani będziemy na… gorzką powtórkę z rozrywki.
W rzetelnej dyskusji argument: „PiS potrzebuje koalicjanta”, bo inaczej skazany zostanie na zgniły kompromis, trwanie w niemocy, a może co gorsza na kompromitację, powinien zostać przyjęty. Ryzyko utraty kilku punktów procentowych w wyborach z punktu widzenia interesu narodowego nie stanowi wystarczającej przesłanki, by zaniechać walkę o pełnię władzy, już teraz. Za 5 lat może okazać się za późno.
O potrzebie szybkiego działania świadczy nie tylko rozpad struktur państwowych po tragedii smoleńskiej, ale przede wszystkim stan gospodarki. Ścios i Seawolf o tym nie wiedzą, nie mówią. Otóż, łatwo by zakrzyknąć: gospodarka głupcy! Jednak w naszych skromnych warunkach chodzi o zwykłe rozkradania majątku narodowego i zadłużanie nad miarę kraju, tyle i aż tyle, a nad tym nie sposób przejść do porządku dziennego. Działać trzeba szybko, już teraz.
Oba teksty (Ściosa, Seawolfa) poza biciem piany są po prostu nieszczere, ad persona, jakby… pisane pod zamówienie. Spytam z głupia frant: „kiedy dyskutować o nowych przedsięwzięciach politycznych, jeśli nie przed wyborami?” Wg Seawolfa, Ł od jutra nie powinien ruszyć palcem w bucie. Co za dbałość o frekwencję wyborczą, społeczeństwo obywatelskie i wolność zrzeszania? Warto otrzeźwieć, raz jeszcze przeczytać własny tekst, pełny sprzeczności, demagogii, ale też zwykłego nihilizmu. Jak to mówią: dobrymi intencjami i piekło jest wybrukowane.
Co do Aleksandra Ściosa – jego mechaniczny, wykuty w dogmaty nieomylności tekst. Jak za dotknięciem różdżki stracił mój szacunek. Za dużo tam opluwania ad persona. Za dużo obrażania tych co to jakoby nabrać się dadzą. Jeśli już to wolę wierzyć w casus Kmicica! Bo Waść w tym tekście jesteś niczym więcej tylko marnym pretorianinem status quo. W imię czego? Kliknięć. Bo skuteczność w działaniu dotąd żadna.
By kontrolowac finanse wystarczy najprostszy kalkulator, cala reszta to blichtr