Wersja, którą proroczo zapowiedział niedawno w robiącym furorę programie Radia Maryja Ryszard Braun, reżyser – dokumentalista, szybko przybiera realny kształt.
Zapowiedział on bowiem rządy Schetyny jako premiera na czele jakiegoś rzekomego rządu fachowców.
Teraz bowiem już bez krępacji PO i przekaziory sugerują iż Schetyna, a nawet więcej niż sugerują, będzie premierem. Pech Tuska że nie jest umocowany w WSI a tym samym w KGB, (Choć zasłużył się dla niszczenia Polski jako mało kto po 89 roku – ba wręcz jest nr 1 jako wewnętrzny, jawny wróg Polski. Antypolak numer 1. Z drugiej jednak strony trzeba wiele zmienić by wszystko zostało po staremu. W imię tej zasady Tusk musi odejść choćby był i z WSI). Jeden człowiek umocowany w WSI jest prezydentem po sfałszowanych najprawdopodobniej wyborach, drugi człowiek z układu wrocławskiego pojmowanego jako kuźnia kadr agenturalnych Rusów ma zostać premierem po sfałszowanych zresztą, a jakże, dwudniowych wyborach.
Rządu, co mówi się niemal wprost, wspólnie z SLD. Żeby było jednak śmieszniej do łask agenturalnych przekaziorów wraca nie tylko „beton” funkcjonujący przecież w polskich rządach od 89 roku jak Millery i Oleksowie, ale także usłużne media wyciągnęły upiora który już nie straszył od dwudziestu lat, pudrują go i stawiają nam jako smaczny, świeży kąsek. Mirosław Hermaszewski, kosmonauta do nowych czasów bratniej miłości z matiuszką Rassiją nadaje się jak znalazł. Nie był on tylko, jak go przedstawiają media, kosmonautą i w ogóle wspaniały on człowiek i nasz bardzo polski co w kosmosie jadł bigos. (No proszę bigos, a nie ruskie bliny!). Od 1981 do 1983 był członkiem WRON (Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego) rządzącej PRL w czasie stanu wojennego. Każdy członek WRON miły sam w sobie Rassiji i dawniej i dziś i jutro (i dzieci ich będą miłe i wnuki), ale Mirosław Hermaszewski oprócz tego że zbratał się kosmicznie z Sojuzem to odznaczony został medalem „Złotej Gwiazdy”, Orederem Lenina i tytułem honorowym Bohatera Związku Radzieckiego. Tym którzy by pocieszać się chcieli tym że może on twardy komuch, ale kto wie być może taki narodowy trochę jak i niektórzy z dawnych komuchów byli jak Ryszard Filipski, pragnę rozwiać złudzenia. Mirosław Hermaszewski uważany jest on za przedstawiciela żydokomuny tak jak Miller i Oleksy do tego ma być niechętny wszystkiemu co stanowi polską tożsamość.
No to wesoło się nam zrobiło, prawda?
Ale nadal dużo od nas zależy.
Nie śpijmy.
Rece wyciagniete po polski majatek narodowy musza zostac odciete!