Od kilku lat przybywa rodziców, którzy nie uznają obowiązkowych szczepień za korzystne dla swoich dzieci, ze względu na obawy powikłań poszczepiennych i przekonanie, że „obowiązkowe” szczepienia są przykładem skutecznego lobbingu firm farmaceutycznych. Ok. 3 tys. dzieci w Polsce nie zostaje zaszczepionych przeciwko chorobom zakaźnym.
Rodzice tych dzieci powołali Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach „Stop NOP”., które zabiega m.in o zmiany legislacyjne ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, prowadzące do zniesienia obowiązku szczepień.
– Ustawa nie mówi nic o karaniu za nieszczepienie. Inspektorzy sanepidu mogą za uchylanie się od obowiązkowych szczepień nałożyć karę grzywny do 1,5 tys. zł w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń, ale również mogą ograniczyć się w takim przypadku do upomnienia czy nagany – wyjaśniał nam wcześniej Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.
Zdaniem naszego rozmówcy odsetek przypadków uchylania się od szczepień obowiązkowych, chociaż wzrasta wciąż pozostaje w zdecydowanej mniejszości. Dane GIS wskazują, że nawet 95 proc. populacji szczepi się zgodnie z zaleceniami.
1 sierpnia Naczelny Sąd Administracyjny orzekł jednak, że inspektorzy sanepidu nie mają prawa do karania w takich przypadkach ze względów formalnych – jeśli już ktoś chce karać rodziców, to może to być jedynie wojewoda. A jak zauważają przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP (NOP to Niepożądany Odczyn Poszczepienny), takich przypadków nie było. Wojewodowie dotąd nie mieszali się w te sprawy.
Zdaniem stowarzyszenia, wyrok NSA oznacza, że rodzice, na których nałożono grzywny, mogą złożyć w sanepidach wnioski o umorzenie postępowań oraz zwrot grzywien, jeśli zostały już od nich pobrane.
To kolejny w ostatnich tygodniach wyrok sądowy, który może być przełomowy dla rodziców przeciwnych szczepieniom dzieci.
8 lipca sąd w Koninie rozpatrzył pozytywnie odwołanie małżeństwa Eweliny i Dominika Małyszów. Przyznał im, że sąd rodzinny nie ma prawa do ograniczania praw rodzicielskich i nakazywania rodzicom szczepienia dzieci.
Napisz do nas jeśli w Twoim otoczeniu dzieje się coś, co wymaga interwencji dziennikarskiej redakcja@3obieg.pl