Salon Śpiewa!
29/04/2011
534 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Przy takim przekazie osobistym siła rażenia ich propagandy będzie b. mała i tego się boją.
Na Nowym Ekranie pojawił się przedruk “listu od czytelnika” z Angory, w którym “młody przedsiębiorca” żali się jak Tusk nie spełnił swoich obietnic wyborczych.
Przypomiała mi się pierwsza “msza papieska” na Placu Zwycięstwa w Warszawie, a właściwie oczekiwanie na mszę. W pewnym momencie prowadzący modlitwę jakby zamilkł, co prawda tylko na krótką chwilę ale to wystarczyło by wierni sami zaczęli przejmować inicjatywę i nagle rozległa się pieśń biesiadno-polityczna “100 lat”. W Warszawie, w której ludzie jeszcze pamiętali, że “100 lat” było pieśnią triumfalną dla Gomółki podczas słynnego wiecu w 1956 roku pojawienie się jej na mszy było dwuznaczne. Natychmiast więc z głośników zaczęła dobiegać jakaś pieśń religijna, ale tłum był głośniejszy. Cóż więc zrobił prowadzący? Sam zaczął śpiewać “100 lat”, trochę przyspieszył, by ludzie byli w pół taktu, za nim a następnie przyszedł płynnie do jakieś pieśni religijnej a ludzie oczywiście za nim.
Myślę, że po to właśnie Angora nagłośniła ten list. Stanąć na czele “lamentu zawiedzionych”, po to by później doprowadzić ich do jedynie słusznego wniosku, że jednak PO jest lepsze od Pisu.
Cóż my na to możemy poradzić. Jedyne to ciągle wytykać lemingom, że są głupi, bo mieli informacje pozwalające im przewidzieć jak PO będzie sprawować rządy, że zostali oszukani przez rozmaite Angory i po prostu nie mogą teraz brać tych opinii pod uwagę, bo się okaże, że znowu są głupi. Trzeba też mówic im, że mamy do nich osobiste pretensje za poprzednie wybory, bo oni byli głupi a ciężko jest wszystkim!
Trzeba też dalej mówić, że prasa salonowa kłamie, bo pewnie cały ten list został napisany przez jakiegoś adepta sztuki propagandowej (dziennikarza) , że takiego przedsiębiorcy wcale nie ma, że wszystko to jest ściema. Trzbe sie ich pytać, jak to nagła okoliczność miała by sprawić, że nagle Tusk i reszta zaczęliby kosztem własnej wygody realizować interes narodowy, co na starość będzie im się bardziej chciało? Będą zdrowsi, będą mieć wiecej siły?
Myślę też, że dobór “korespondenta” świadczy o tym, że PO wcale nie jest w defensywie propagandowej mimo, że mówi o swoich porażkach, że jest to pierwszy krok do kolejnego “ataku” propagandowego. Wśród zwolenników Pis-u jest bowiem “nadreprezetacja” osób prowadzących samodzielnie działalność gospodarczą i myślę, że ta grupa jest celem właśnie rozpoczętej kampanii. Chodzi o to by propisowscy pracodawcy nie prowadzili szptanej propagandy wśród swoich pracowników, bo mają oni oczywioście inny autorytet niź np. celebryta, ale tez go mają. Zawsze mogą powiedzieć, że PO, to partia tych” z drugiej strony ekranu” a nie zwykłych ludzi.
Oni tam biorą kokainę, jak Piesiewicz. Kobiety pieszczą kobiety a faceci facetów, bo nie mają odwagi żyć z drugą płcią, tak więc niech sobie głosują na wysportowanego Tuska. Nas ma interesować nie tyłek polityka a jego rozum i charakter. A trzeba też pamiętać, że najlepszym politykiem PO na stanowisko prezydenta jest B. Komorowski, bo wygrał prawybory – jakim obciachem są wiec pozostali, skoro są jeszcze gorsi, skoro codziennie muszą dostawać sms co mają mówić danego dnia, bo od wczoraj to by już nie pamiętali?
Sądząc po Komorowskim, jest to prawdopodobne. Pewnie im koka i wóda mózgi wyprała, bo pewnie są już tak uzależnieni, że bez działki to z domu nie wyjdą! Gdyby było inaczej to po co uchwali sobie prawo noszenia jednej działki nawet do Sejmu! Nie ma się więc co nimi wogóle głowy zawracać. Dla zwykłych ludzi jest Pis i Kaczyński.
Przy takim przekazie osobistym siła rażenia ich propagandy będzie b. mała i tego się boją. Dlatego zaczynają śpiewać