Oto kolejna opinia, dotycząca znanego jedynie z telefonicznej informacji postanowienia Sądu Okręgowego w Gliwicach:
(…)dr Małgorzata Kurzynoga, adiunkt z Zakładu Europejskiego i Zbiorowego Prawa Pracy Uniwersytetu Łódzkiego mówi, że obecnie brak jest przepisów, na podstawie których można byłoby wydać sądowy zakaz strajku.
– Oczywiście jest możliwość ustanowienia takiej regulacji, ale musiałaby być ona zgodna z Konstytucją oraz prawem międzynarodowym. Komitet Wolności Związkowej za dopuszczalne uznaje sądowe zawieszenie prawa do strajku wyłącznie w administracji publicznej i tylko dla pracowników sprawujących władzę w imieniu państwa oraz w usługach zasadniczych (tzn. takich, w których przerwa w funkcjonowaniu stanowiłaby zagrożenie dla życia, bezpieczeństwa osobistego lub zdrowia wszystkich lub części mieszkańców kraju), a także ze względu na poważną sytuację kryzysową w kraju (bezpieczeństwo narodowe lub zdrowie publiczne). Przy czym, generalny zakaz strajkowania z uwagi na poważną sytuację kryzysową w kraju mógłby nastąpić tylko na ograniczony okres czasu. Ponadto, pożądane byłoby, aby sądem właściwym był sąd pracy – tłumaczy dr Kurzynoga.
Nie ma jeszcze pisemnej decyzji sądu w sprawie strajku w JSW, jednak dr Kurzynoga podkreśla, że zakazanie strajku jako zabezpieczenie roszczenia docelowego w drodze postanowienia sądu cywilnego na podstawie art. 730(1) oraz 755 § 1 k.p.c jest niedopuszczalne. – Ograniczenie prawa do strajku musi być bowiem zgodne z art. 59 ust. 3 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP oraz nie może stanowić naruszenia wiążącego przez Polskę prawa międzynarodowego. Tymczasem zakaz strajku wydany na podstawie art. 730(1) i 755 § 1 k.p.c., stanowi naruszenie istoty prawa do strajku ponieważ w ten sposób można zakazać każdej akcji strajkowej. Zakaz strajku wydawany jest bowiem na czas nieokreślony, na posiedzenie niejawnym w oparciu o argumenty strony pracodawczej z pominięciem związku zawodowego. Ponadto, zakazanie strajku w powyższym trybie wydaje się sprzeczne z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją 87/1948 MOP, z której wyprowadzane jest prawo do strajku – wyjaśnia pani adiunkt.
Jeśli dr Kurzynoga ma rację (a ma, bo przecież postanowienie SO oznacza, że strajki w III RP są niemożliwe) oznacza to, że po 25 latach historia zatoczyła koło.
……………..
O czym zresztą doskonale wiedzą ci przedsiębiorcy, którzy od kilku już lat walczą z ZUS-em.
Teraz po prostu reszta społeczeństwa musi się dowiedzieć, jak bardzo Państwo Polskie jest chore.
15.02 2015
2 komentarz