Są dowody, że atak gazowy w Syrii to amerykańska prowokacja

W wiadomości e-mail z 22 sierpnia 2013 r. cywilny analityk wojskowy Eugene P. Furst gratuluje pułkownikowi „udanej operacji” odnosząc się do publikacji Washington Post o ataku chemicznym w Syrii. Fragmenty korespondencji mailowej Anthony’ego J. Macdonalda z Eugene P. Furstem przedstawione na portalu Center For Global Research:

E. FURST: Przy okazji, widziałem twój ostatni sukces, moje gratulacje. Dobra robota.

A. MACDONALD: Jak widzisz, jestem teraz daleki od tego, ale wiem, że nasi chłopcy naprawdę się postarali

Spośród innych korespondencji znaczenie dla sprawy może mieć również korespondencja pomiędzy żoną pułkownika Jeniffer MacDonald a Mary Shapiro:

M. SHAPIRO: Nie mogę przestać myśleć o tym strasznym ataku gazowym w Syrii. Widziałaś te dzieci? Naprawdę płakałam. Zostały zatrute, zmarły. Kiedy to się skończy? We śnie widzę ich twarze. Co Tony Ci o tym mówił?

J. MACDONALD: Również to widziałam, bardzo mną to wstrząsnęło. Ale Tony mnie pocieszył. Powiedział, że dzieci nie cierpiały, że zrobione to było pod kamery. Więc nie martw się, moja droga.

M. SHAPIRO: Ciągle myślę o tych dzieciach. Bogu dziękuję, że są żywe. Mam nadzieję, że dostały jakiś prezent albo, że im zapłacono.

Źródła:

Syria: dowód na użycie broni chemicznej przez USA?

http://www.globalresearch.ca/u-s-military-intelligence-involved-in-chemical-attack-in-syria/5348036

przechwycone maile:  http://pastebin.com/zeXpsRnh

ŁŁ: pozostawiam ww. wiadomość bez dodatkowego komentarza. Niepotrzebny. Jest natomiast nowa od Sekretarza stanu USA Johna Kerry: 

– administracja USA niebawem rozpowszechni nagrania wideo pokazujące atak z użyciem broni chemicznej w Syrii. Chcemy za ich pomocą przekonać Amerykanów i Kongres USA o potrzebie interwencji wojskowej w Syrii.

ciekawe?