Bez kategorii

Rzym, 10.37

01/05/2011

380 Wyświetlenia

0 Komentarze

2 minut czytania

Katolicy nie wybrali grilla*. Wybrali beatyfikację Jana Pawła II. Obecność tłumów w Rzymie boli Nowe Oświecenie (komunizm plus kapitał) a już się mu wydawało, że jego funkcjonariusze odnieśli nad Krzyżem ostateczne zwycięstwo.

Nie, po trzykroć nie: to nie komunizm został pokonany przez demokrację, to demokrację pokonał komunizm „z ludzką twarzą”. Diabeł, jak wiemy, często przyjmował ludzką postać; tak też uczynił w roku 1989 w Polsce i w innych państwach porwanej Europy. Komunizm się przepoczwarzył.

Totus Tuus

to dewiza Jana Pawła II. Totus Tuus, Cały Twój, oznacza akt oddania się NMP. To akt bezgranicznego poddania się bezgranicznej miłości. Bez względu na ofiary. Nic nie przychodzi za darmo. Czasem za dobro trzeba zapłacić cenę najwyższą.Nikt tego od nas zresztą nie wymaga.

To przywilej

nielicznych. JP II o tym wiedział; nie ma lepszego na to dowodu od dewizy, którą sobie wybrał i którą nam pozostawił w swym testamencie POLITYCZNYM, nie religijnym przecież: brońmy cywilizacji przed agresywną sekularyzacją, przedsionkiem do piekła. Kiedy zdziera się

Krzyż

ze ścian szkół i sal sądowych; kiedy wyrzuca się z pracy na noszenie medalika (jak w Wielkiej Brytanii) to nie mówmy o rówouprawnieniu chrześcijan,ba, nawet tolerancji wobec nich, i do tego we własnym domu! Nie dajmy się spychać na margines. Nie pozwólmy na odebranie nam głosu!

Totus Tuus!

*Na to liczył były polityk PO, teraz jarmarczny performer-skandalista; (a propos grll: po polsku nazywało się to barbecue, nazwę grill po 2. odkryciu Europy przywieźli polscy gastarbajterzy z Niemiec).

Post scriptum: ten rok przyniesie (mam nadzieję) pewne rozstrzygnięcie losów Polaków. Czy na lepsze? To już zależy od nas. Totus Tuus.