Rząd to ciecie!
24/10/2014
1184 Wyświetlenia
5 Komentarze
5 minut czytania
Mamy zły rząd! Tak się dzieje już od lat. Od dziesiątków lat. Od setek lat. Tak się dzieje, od kiedy nie rządzi u nas sensowny król, którego rządy moglibyśmy przyjąć dobrowolnie.
Gdyby rządził król [1] nie byłoby problemu z emeryturami, edukacją czy służbą zdrowia. Bo król nie decydował za nas jak mamy zabezpieczać się na starość, jak mamy się leczyć, czy też czego mają się nasze dzieci w szkołach uczyć.
Dzisiejszemu rządowi należy wymówić służbę, bo o wszystkim za nas chce decydować. I decyduje! Decyduje źle! Następny też będzie decydował, więc i tak nic się nie zmieni. Wszystkie socjaldemokratyczne [2] rządy będą nas hodować jak bydło [3] – a więc trzeba je zwolnić, wywalić z pracy! Króla można było odwołać, gdy się okazał zły.
Rząd to taki dozorca w kamienicy – to w istocie nocny stróż. Gdy dobrze sprząta i odśnieża, gdy z odpowiednią czujnością pilnuje kamienicy i porządku na klatkach schodowych, gdy korzystnie pertraktuje z dozorcami innych kamienic, odbiorcami śmieci, obsługą kanalizacji itd…, to jest dobry. Oczywiście trzeba mu za dobrą pracę dobrze płacić, a w zamian za wyjątkowo dobrą służbę może nawet nosić specjalną czapkę i siedzieć na specjalnej ławce, a za specjalne zasługi powinien dostać pozłacaną miotłę. A gdy jeszcze wychowa swoje dzieci na dobrych dozorców i stróży, to nawet słusznym będzie to, by mu się kłaniać przy powitaniu i być dla niego wyjątkowo miłym. Dobry dozorca może być nawet zapraszany na radę mieszkańców, a wyjątkowo dobry może nawet jej przewodniczyć.
Ale jak dozorca zacznie decydować o tym kiedy mieszkańcy mają przechodzić na
emeryturę [4] i ogłosi, że wszyscy muszą przejść w wieku 67 lat, gdy zacznie się wtrącać w edukację dzieci mieszkańców, gdy będzie czynił niestosowne uwagi co do zdrowia tych, którzy mu płacą za sprzątanie i każe sobie za te porady zdrowotne płacić, gdy zacznie podglądać co ludzie robią w mieszkaniach i kontrolować prywatną korespondencję, to taki dozorca staje się szkodliwy i trzeba go momentalnie wywalić ze stanowiska. To będzie
tyran [5], a nie dozorca.
Ale dziś nie wiedzieć czemu większość ludzi uważa, że słusznym jest to wtrynianie się dozorcy w życie mieszkańców, że dobrze jest jak to dozorca kieruje ich życiem – a jeśli jest zły, źle się wtrąca i błędnie kieruje, to trzeba go wymienić na innego, który to samo będzie robił lepiej. A sprzątanie i pilnowanie porządku jest nieistotne. Głupie, nie?
Ja, mieszkając w tej kamienicy, na radzie mieszkańców powiedziałbym tak: zlikwidujmy tę głupią zasadę z regulaminu, że dozorca nam ustala wiek przechodzenia na emeryturę i ustalmy, że on ma sprzątać. Nie musimy go zwalniać – niech zacznie sprzątać, a nie ustalać wiek emerytalny i zobaczymy jak się sprawdzi. A na emeryturę niech sobie każdy przechodzi kiedy będzie chciał.
No ale niestety większość współczesnych Polaków mieszkając w takiej kamienicy okrzyknęłoby mnie
doktrynalnym liberałem [6], który niszczy ich dom. Uważają oni, że to dozorca powinien decydować o ich emeryturze, o tym jak się leczą i o edukacji ich dzieci, a że źle to robi, to trzeba go wymienić na innego.
Należy dążyć do tego, by w regulaminie kamienicy były jasno wyspecyfikowanie obowiązki dozorcy, by było napisane w jego umowie o pracę, że ma sprzątać i nie ma prawa decydować kto jakie kwiatki sobie na oknie stawia, jak się ubezpiecza na starość i czego uczy swoje dzieci.
Dokładnie analogicznie jest z rządem państwowym. Rząd się wielu nie podoba, bo ustalił wiek emerytalny na 67 lat i zrobił tysiące innych błędnych rzeczy – chcą zatem ten rząd zmienić na inny. Ale do kompetencji tego nowego rządu nadal będzie należało to, że decyduje o tym kiedy wszyscy przechodzimy na emerytury. Może nowy rząd przesunie ten wiek na 65 lat, a może na 70. Istota zła leży w tych kompetencjach, w tym prawie, które obowiązuje – a nie w konkretnym rządzie. Należy zmienić prawo tak, by rząd miał zakaz decydowania o emeryturach ludzi. To jest ważniejsze niż zmiana rządu. Obie sprawy – zmiana rządu i zmiana prawa – są równie trudne do przeprowadzenia, więc lepiej się skupić na tej ważniejszej.
Grzegorz GPS Świderski