DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH
Mówiąc o nacjonalizacji, konieczne trzeba określić, za jakim odszkodowaniem chce się nacjonalizacje przeprowadzić, czyli ile nasze państwo ma to kosztować. Nacjonalizację bez odszkodowania zrobił PRL – nie płacą właścicielom ziemskim ani złotówki. Była to kradzież w majestacie bolszewickiego prawa. Czy chce Pan wzorować się na bolszewikach? Jeżeli nie – to jakie są planowane koszty nacjonalizacji banków, supermarketów, cukrowni….itd?
Nie wiem czy blogerzy wszyscy wiedzą, ale na świecie żył Son Sen. On też – tak jak Pan – miał wizję, że PGRy to przyszłość. W 1973 r. opanował wraz ze swoim RUCHEM stolicę Phnom Penh, przejmując w ten sposób władze w kraju. On też miał wizję zreformowania swojego kraju. W pierwszej kolejności podjął decyzję o zamknięciu wszystkich szkół, szpitali, fabryk, banków, a także o wycofaniu z obiegu pieniędzy i zabraniu rodzinom dzieci do specjalnych szkół, w których tworzono oświeconych ludzi, którzy w przyszłości mieli stanowić elitę nowego społeczeństwa komunistycznego. Son Sen wysiedlił ludzi ze wszystkich miast do pracy w PGRach. Kampucza po przewrocie Pol Pota stała się jednym wielkim PGRem.
Panie Ryszardzie, uważam, że pomysł nacjonalizacji, czyli cofnięcia prywatyzacji oraz powrót do PGRów, o ile nie jest tylko podpucha dla wyborców – należy do pomysłów poronionych. Pan kiedyś umrze (jak każdy z nas), a jakiś polski kryptokomunista „polski Czerwony Khmer”, który Pana podpuścił do napisania takiego postu, dokończy pański pomysł, tak jak Pol Pot w Kambodży, który przy milczeniu całego świata w przeciągu czterech lat swoich rządów, wymordował około 7 milionów mieszkańców Kampuczy – w tym wszystkie mniejszości narodowe.
Pomysł z odebraniem (nacjonalizacją) wielkich majątków ziemskich dech zapiera. Toż one obecnie ledwo koniec wiążą z końcem. Muszą konkurować z towarami ze strefy Unii mając zdecydowanie mniejsze dopłaty. Te gospodarstwa po nacjonalizacji musiałyby być dotowane z budżetu państwa Mam więc pytania: czy nasze państwo stać na takie dopłaty?, czy pozwoli nam na to Unia? W efekcie z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że te nowe PGRy szybko by zbankrutowały. Czy taki ma być końcowy efekt Pańskiej reformy?
Kuriozalny wydaje się obiecanka, że to co zostanie znacjonalizowane, w bliżej nieokreślonej przyszłości, kiedyś tam, zostanie podzielone pomiędzy wszystkich Polaków, czyli wszyscy coś za darmo dostaną, np. po 200 zł.
Ma Pan rację: DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH!
Krzysztof Chrobot - Polak, katolik, antysocjalista. - „th?t” w jezyku wietnamskim oznacza „plyty tnace”lub „deska do krojenia” http://www.djoles.pl/mp3/pobierz/937039,detektyw-inwektyw-deska-do-krojenia.html