Bez kategorii
Like

„Rynek pracy” i walka z bezrobociem

25/10/2012
518 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

„Rynek pracy” i walka z bezrobociem

0


 Dalszy ciąg inicjatywy PiS w sprawie debaty na tematy gospodarcze dotyczy spraw zatrudnienia Polaków.

Inicjatywa piękna tylko moim zdaniem tematyka została nieco, albo nawet i więcej zawężona, problem leży bowiem w sprawie o znacznie poważniejszym znaczeniu, a mianowicie kwestii aktywności zawodowej i społecznej Polaków.

Według kryteriów GUS, jak zwykle dalekich od doskonałości, aktywność zawodowa Polaków wynosi zaledwie 46 % populacji i jest jedną z najniższych w Europie.

Muszę przyznać na wstępie, że pojęcie „rynku pracy” nie podoba mi się i wprawdzie w czasie mojej przeszło półwiekowej pracy zarówno w praktyce gospodarczej jak i w pracy naukowo badawczej stykałem się z traktowaniem kosztów pracy, jako elementów składowych całości kosztów wytwarzania to jednak uznaję, że Jan Paweł II twierdząc, że praca ludzka nie jest towarem ma z pewnością rację. I dlatego problem zaangażowania jej musi być traktowany na specjalnych zasadach.

W konstytucji „III Rzeczpospolitej” państwo bierze na siebie obowiązek zapewnienia pracy swoim obywatelom, tylko że podobnie jak i wiele innych postanowień tej konstytucji wzorem konstytucji PRL, której jest kontynuatorką, jest to tylko slogan bez pokrycia.

Również zawarty w tej konstytucji postulat „zwalczania bezrobocia” jest rezultatem mechanicznego, bezideowego pojmowania problemu pracy ludzkiej. Istotą problemu ludzkiej pracy jest traktowanie jej, jako czynnika twórczego dla wszechstronnego rozwoju człowieka indywidualnie i jako społeczności. Dlatego powinno się myśleć przede wszystkim o powszechnym aktywnym zaangażowaniu wszystkich, którzy są w stanie służyć swoją pracą dla dobra własnego i powszechnego.

Nie musi to być praca odpłatna, nie wszyscy tego potrzebują, ale musi spełniać warunek świadomości pożytecznej roli, jaką spełnia człowiek wobec siebie samego i bliźnich.

Pół wieku „realnego socjalizmu”, jaki musieliśmy przeżyć odcisnęło się piętnem przymusu pracy na rzecz tworu, jakim było narzucone nam państwo zorganizowane w obcym interesie.  Na oczywisty wyzysk naród odpowiadał bierną obroną prowadzoną aż do granicy, w której rozpaczliwie sięgano do środków zabronionych jak strajki i masowe protesty.

Niestety po roku 1989 mentalność władz nie zmieniła się na tyle ażeby zastosować zasadę innego podejścia do ludzkiej pracy. Jej zawłaszczenie przez państwo w PRL zostało zastąpione „rynkiem pracy”, czyli potraktowaniem na podobieństwo towaru, na który raz jest zapotrzebowanie, a równie dobrze może nie być.

Ostatecznie jak nie ma pracy można zastosować rodzaj jej magazynowania na zasadzie zasiłku dla przetrwania do czasu pojawienia się koniunktury.

Ewentualnie można tę pracę wyeksportować również, jako towar, lub nawet pozbyć się gdziekolwiek i za cokolwiek.

 

Jest to stan nie tylko antyludzki, ale po prostu bezmyślny, nie ma takiej sytuacji w żadnym kraju, w którym praca ludzka jest zbędna, a szczególnie w takim kraju jak Polska posiadająca olbrzymie zaległości cywilizacyjne istniejące od wieków i narosłe w czasie panowania PRL.

We współczesnym świecie korzystającym ze zdobyczy nauki i techniki praca podstawowa dla wyprodukowania odpowiedniego wolumenu dóbr niezbędnych dla ludzkiej egzystencji materialnej nie wymaga większego zaangażowania aniżeli jedna czwarta populacji, co nie znaczy, że reszta może nie pracować.

Dbałość o rozwój fizyczny i intelektualny, a nade wszystko moralny wymaga zaangażowania znacznych sił nie tylko w formie pracy odpłatnej, istnieje też zawsze problem pomocy i opieki dla potrzebujących. Wszystko to stwarza warunki dla powstania sytuacji, w której zgodnie z ewangelicznym przesłaniem każdy będzie potrzebny i będzie miał swoje miejsce w społeczeństwie.

 

Celem jest osiągnięcie swoistej harmonii społecznej, której jak dotychczas nie udało się stworzyć w naszej cywilizacji, może najbliżej tego byliśmy w okresie klasycznego średniowiecza, ale do której powinniśmy dążyć gdyż tylko wtedy nasze życie społeczne nabierze jakiegoś sensu.

 

Współcześnie myśląc o pracy myśli się niemal wyłącznie w kategoriach pracy najemnej, z którą nie można sobie poradzić w rezultacie niedoskonałości organizacji życia społecznego. Charakterystyczną cechą współczesnego świata jest relatywna nadprodukcja, powstawanie niechcianych nadwyżek, spekulacja i manipulacje finansowe. Czynnik pracy ludzkiej w takim świecie schodzi na dalszy plan, a bezrobocie traktuje się, jako jego nieodzowny element, coś na kształt klęsk żywiołowych.

Propozycja zintensyfikowania produkcji przemysłowej jest jak najbardziej słuszna, tylko że spóźniona przynajmniej o dwadzieścia lat. Piszę o tym zresztą od przeszło dwudziestu lat, W obecnej sytuacji Polski czynnikami hamującymi wzrost produkcji nie tylko przemysłowej, ale też i rolnej, na co zwracałem nie tak dawno uwagę, jest zarówno polityka wewnętrzna jak i nacisk czynników zewnętrznych z władzami UE na czele.

Z drugiej strony produkcja nie może być prowadzona sobie a muzom, musi mieć odbiorcę. Na rynku krajowym trudno jest coś ulokować ze względu na jego słabą siłę nabywczą, odczuwają to producenci samochodów w Polsce, którzy sprzedają na nim zaledwie jedną czwartą swoich wyrobów. Słaby jest też rynek mieszkaniowy mimo obiektywnego ogromnego zapotrzebowania, wiąże się z tym niski poziom sprzedaży przedmiotów wyposażenia mieszkaniowego.

Pozostaje zatem w pierwszej kolejności intensyfikacja eksportu, a w następnej kolejności po podniesieniu z tego tytułu dochodów ludności zwiększenie podaży na rynek krajowy.

Niestety na przeszkodzie stoi struktura unijnego rynku zabarykadowanego licznymi utrudnieniami skierowanymi głównie przeciwko najmłodszym członkom UE z Polską na czele.

Jeżeli chce się realnie uzyskać zwiększone możliwości sprzedaży na tym rynku należy przede wszystkim przełamać jego opory i stworzyć rzeczywiście wolny rynek europejski funkcjonujący na równych prawach dla wszystkich uczestników.

Niestety jak dotąd żaden rząd polski takiego zadania nie podjął się. Nie chcę już wspominać, że dobijam się tego od samego początku naszego uczestnictwa w UE.

Poza rynkiem unijnym straciliśmy pozycje posiadane zarówno na rynku rosyjskim jak i arabskim, odrobienie tego nie będzie łatwe gdyż nie tylko, że nie mamy w tym przedmiocie poparcia władz unijnych, ale wręcz przeciwnie mamy do czynienia ze zjawiskiem tworzenia przez kraje unijne zewnętrznych związków handlowych i nie tylko, z wyeliminowaniem Polski.

Wymaga również uregulowania sprawa naszych obrotów z krajami dalekiego wschodu, z którymi podobnie jak i z Rosją mamy wielki deficyt handlowy.

Regulacje wewnętrzne, unijne i pozaunijne wymagają ogromnego wysiłku ze strony rządu, który w tej materii wykazuje absolutną bierność ograniczając swoje zainteresowania do wespazjańskiego podejścia do całej naszej gospodarki.

 

Przyśpieszenie rozwoju gospodarki a tym samym radykalne zwiększenie zaangażowania Polaków w dzieło tworzenia lepszej jakości naszego życia może wynikać też z naszej własnej inicjatywy.

Przypomina mi to osiągnięcia w okresie przedwojennym, kiedy to na skutek ulg podatkowych i zwolnienia z obowiązków ustawy o ochronie lokatorów przyśpieszono gwałtownie budownictwo mieszkaniowe. W obecnej sytuacji braku powszechnie dostępnych mieszkań szczególnie dla młodych małżeństw uruchomienie taniego /ale nie tandetnego/ budownictwa mieszkaniowego spowodowałoby poza decydującym wpływem na normalny rozwój narodu również wzrost krajowej produkcji materiałów i wyposażenia mieszkań.

Pracy w Polsce potrzeba nawet więcej aniżeli sami własnymi siłami jesteśmy w stanie ją wykonać, tylko że tak naprawdę nikogo to ze współczesnych władców Polski nie interesuje koncentrując się głównie na zaspokojeniu apetytów swoich mocodawców.

Przy okazji można tylko zwrócić uwagę, że zastosowanie modelu aktualnego dla Polski również w stosunku do krajów unijnych przez wprowadzenie powszechnego procesu deglomeracji przyniosłoby ożywienie gospodarcze i poprawę sytuacji materialnej i społecznej Europy.

0

Andrzej Owsinski

794 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758