Jeśli myślicie Państwo, że aby zrobić aktorską karierę w filmie trzeba ukończyć odpowiednie studia, to nie do końca macie rację. Wiele gwiazd, których nazwiska zapisały się na stałe w historii kinematografii, swoje kariery zawdzięcza przypadkowi i szczęściu. Ale zanim wielcy kina stali się sławni na cały świat często zarabiali w najbardziej zaskakujące sposoby. Swoje kariery od statystowania zaczynały takie sławy, jak np. Gary Cooper, Marlena Dietrich, Clark Gable, Sophia Loren, Marilyn Monroe czy Rudolph Valentino. Rzecz jasna istniał też ruch w kierunku przeciwnym i wiele gwiazd filmowych zakończyło kariery jako statyści. Jednakże uważniejsze prześledzenie biografii gwiazd kina zaskakuje różnorodnością zajęć poprzedzających światowe kariery. Warren Beatty był szczurołapem, Humphrey Bogart służył w marynarce wojennej USA, Charles Bronson był górnikiem kopalni węgla. […]
Jeśli myślicie Państwo, że aby zrobić aktorską karierę w filmie trzeba ukończyć odpowiednie studia, to nie do końca macie rację. Wiele gwiazd, których nazwiska zapisały się na stałe w historii kinematografii, swoje kariery zawdzięcza przypadkowi i szczęściu. Ale zanim wielcy kina stali się sławni na cały świat często zarabiali w najbardziej zaskakujące sposoby.
Swoje kariery od statystowania zaczynały takie sławy, jak np. Gary Cooper, Marlena Dietrich, Clark Gable, Sophia Loren, Marilyn Monroe czy Rudolph Valentino. Rzecz jasna istniał też ruch w kierunku przeciwnym i wiele gwiazd filmowych zakończyło kariery jako statyści.
Jednakże uważniejsze prześledzenie biografii gwiazd kina zaskakuje różnorodnością zajęć poprzedzających światowe kariery. Warren Beatty był szczurołapem, Humphrey Bogart służył w marynarce wojennej USA, Charles Bronson był górnikiem kopalni węgla. Sean Connery pracował jako stolarz w zakładzie pogrzebowym, stolarstwem na planie filmowym parał się Harrison Ford. Gary Cooper był, jakbyśmy dziś powiedzieli, akwizytorem powierzchni reklamowej. Clark Gable był konserwatorem telefonów a Greta Garbo – pomocnicą w zakładzie fryzjerskim w Sztokholmie.
Burt Lancaster sprzedawał bieliznę w w chicagowskim domu towarowym a Jack Lemmon był pianistą w nowojorskim klubie. Steve McQuinn i Gregory Peck zarabiali jako naganiacze w wesołym miasteczku, Lee Marvin był pomocnikiem hydraulika zaś Marcello Mastroianni- księgowym. Wspomniana wcześniej Marylin Monroe pracowała jako striptizerka, Yves Montand był barmanem a Jack Nicholson pracował w dziale animacji wytwórni MGM. Michelle Pfeifer była kasjerką w supermarkecie, Julia Roberts w lodziarni a Sharon Stone sprzedawała hot – dogi. Brad Pitt woził striptizerki do nocnych klubów, Ronald Reagan był radiowym sprawozdawcą sportowym, Burt Reynolds zawodowym piłkarzem. Oliver Reed był wykidajłą w klubie ze striptizem a Telly Savalas, filmowy Kojak – pracownikiem Departamentu Stanu USA. Clint Eastwood pracował między innymi jako hutnik, pompiarz na stacji benzynowej i narzędziowy w zakładach Boeinga, studiował też administrację i służył w wojsku.
Rozwój kina akcji w kierunku spektakularnego mordobicia zaowocował zainteresowaniem mistrzami sztuk walki, sportowcami i kulturystami. Chyba każdemu dziś znane są takie nazwiska jak Bruce Lee, Chuck Norris, Jackie Chan, Jeane Claud van Damme, Jet Li czy Steven Seagal. Wśród kulturystów można wymienić Arnolda Schwarzeneggera, Ralfa Moellera czy Sylvestra Stallone, który był między innymi dozorcą klatek z lwami. Nota bene, chętnie obsadzana w roli mistrzyni sztuk walki Zhang Ziyi (Przyczajony tygrys, ukryty smok; Dom latających sztyletów) dla aktorstwa zrezygnowała z tańca. Coraz częściej w rolach filmowych osadzani są też wrestlerzy – Hulk Hogan, Steve Austin czy John Cena. Z wrestlerskiej rodziny wywodzi się też znany z roli tytułowej w Królu Skorpionie Dwayne „The Rock” Johnson.
Zmiany pokoleniowe są naturalną koleją również tak nieprzewidywalnego przemysłu, jak filmowy. Dotychczas jednak była to kwestia w dużej mierze przypadku. Tym razem może być inaczej; tym razem może się okazać, że zmiana pokoleniowa gwiazd filmu będzie związana ze zmianą pokoleniową widzów. Miley Cyrus, Vanessa Hudgens, Ashley Tisdale, Selena Gomez, Corbin Bleu, Dylan Sprouse, Cole Sprouse, Brenda Song… Jeśli te nazwiska nic Wam nie mówią – zapytajcie młodsze rodzeństwo lub Wasze dzieci. Albo, jeśli nie macie innej możliwości – sprawdźcie ich profile na Facebook’u. To „młode wilki” ze „stajni” (jakkolwiek kretyńsko to brzmi) Disney’a. Nadawane na całym świecie seriale i filmy fabularne o perypetiach dorastającej młodzieży, gdzie aktorzy dorastają razem z widzami, stały się międzynarodowymi hitami. Oswojeni z kamerą od dzieciństwa, wysportowani, tańczą, śpiewają… I co najważniejsze – mają rzesze wiernych, utożsamiających się z nimi fanów. Ciekawe, co z tego wyniknie?
Jeden komentarz