Rozłam w PJN i powrót do maczug?
04/06/2011
431 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
I tu nagle okazuje się, że Kluzikową stoczyli z piedestału…………
Dopiero co zdradzili PiS i już sami siebie zdradzają. Szybki rozłam wśród rozłamowców. Tak szybko? A miało być tak przyjemnie. Spokojne wejście do Sejmu, wsparcie mainstreamu, może koalicja z PełO i świetlana przyszłość. Kluziki, Poncyle z Kowalami nową siłą polityczną.
I co? W sondażach na granicy błędu statystycznego, więc pewnie zaczęło się już szukanie winnych, podkopy i walki frakcyjne. Śmiech na sali. A tu przecież w sobotę ma się odbyć pierwszy krajowy kongres PJN, na którym mają być wybrane jego władze z prezesem na czele. I tu nagle okazuje się, że Kluzikową stoczyli z piedestału, bo jak nieoficjalnie ustaliła PAP, kandydatem na prezesa może zostać europoseł PJN Paweł Kowal.
Wg opinii posła PJN Libickiego, którą zamieścił na swym blogu, przyczyną tego jest zakwestionowanie dotychczasowej linii tego ugrupowania, która „…zakładała dyskusję o Polsce i jej problemach i zakopywanie maczug, którymi nawzajem okładają się główni aktorzy politycznej awantury”. A wiadomo, że symbolem tej linii, pisze dalej Libicki, jest Joanna Kluzik-Rostkowska.
Czyżby do działaczy PJN zajrzało widmo życia bez diety poselskiej i ich polityczne bankructwo? Chcą wziąć maczugi i teraz zacząć udawać bardziej radykalnych? Może liczą na łaskę prezesa PiS? Mam nadzieję, że JK dla zdrajców jednak łaskawy nie będzie.
inf. PAP, zdj. www.rp.pl