góry jak dni przed nam wysokie i strome…przez które wędrujemy w mozole i trudzie…gdy mgła i wicher szarpie nasze wątłe skrzydła…i gdy z rozpaczą marzymy o życiu i…cudzie..
ROZKŁADAM Z PŁACZEM RĘCE…
góry jak dni przed nami wysokie i strome
przez które wędrujemy w mozole i trudzie
gdy mgła i wicher szarpie nasze wątłe skrzydła
i gdy z rozpaczą marzymy o życiu i…cudzie
bo spadamy już w przepaść z kamieniem sumienia
cały teatr życia w jednym błysku trwogi
to co było marzeniem nadzieją i siłą
jest kamieniem co ciągnie śmiertelnie za nogi
rozkładam z płaczem ręce w imię Ojca…Syna…
i Ducha co obłokiem świetlistym się zbliża
marzę jeszcze jedynie aby w chwili śmierci
Bóg mnie objął serdecznie ramionami…krzyża…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid