Bez kategorii
Like

roszczenie, iż władza sądowa nie podlega krytyce… jest – całkowicie fałszywe

24/11/2012
747 Wyświetlenia
0 Komentarze
27 minut czytania
no-cover

„Błędy niektórych sędziów i prokuratorów, wynikające często z niekompetencji” – czy w sprawie syna można mówić o błędzie raczej nie

0


 

Pozbawienie wolności, fałszowanie dokumentów, poświadczanie nieprawdy, tworzenie fałszywych dowodów, przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, ale również posługiwanie się fałszywymi dokumentami jak na razie takie czyny są przestępstwami określonymi w ustawie kodeks karny.

Art. 32 ust. 1 Konstytucji pierwsze zdanie stanowi „wszyscy są wobec prawa równi” urzędas popełniwszy przestępstwo nie może chować się za immunitetem, o czym również mówi art. 181 Konstytucji RP, natomiast art. 42 nie pozostawia żadnych wątpliwości kto podlega odpowiedzialności karnej. Wskazany przepis Konstytucji nie mówi nic, że osoba posiadająca immunitet, lub inny urzędas nie odpowiada karnie za popełnione przestępstwo, wręcz art. 44 Konstytucji mówi o zawieszeniu biegu przedawnienia takich przestępstw.

Art. 42.

  1. Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. Zasada ta nie stoi na przeszkodzie ukaraniu za czyn, który w czasie jego popełnienia stanowił przestępstwo w myśl prawa międzynarodowego.

Art. 44.

Bieg przedawnienia w stosunku do przestępstw, nie ściganych z przyczyn politycznych, popełnionych przez funkcjonariuszy publicznych lub na ich zlecenie, ulega zawieszeniu do czasu ustania tych przyczyn.

Od kilku lat kierowałem pisma do przedstawicieli organów państwa tych konstytucyjnych i tych określonych w ustawie, pisma te były również zawiadomieniami o popełnianych przestępstwach przez urzędasów.

Ale jak widać urzędasy mają się dobrze, wielu urzędasów w swoich publicznych wypowiedziach, wytykało palcem, karciło przywódców innych Państw, za reżim, brak demokracji, brak swobód obywatelskich, na polityczne sądy, na ustalaniu wyroków poza salą rozpraw, wręcz przez osoby nie będące sędziami.

 

Jak jest u nas, by nie zostać obwołany „że jestem nawiedzony” przykład Pana sędziego w stanie spoczynku ppłk rez. Mariusza Lewińskiego pokazuje do czego niezawiśli i niezależni od wszystkiego są zdolni. Podłość jest to mało powiedziane, jest to wyrachowane chamstwo, są to ludzie, którzy wykorzystują własne stanowiska służbowe do ochrony i obrony własnych zadków i tacy ludzie noszą mundur.

Teraz posłużę się innym przykładem na podstawie informacji w necie wiadomość niebyła obwarowana zastrzeżeniami co do wykorzystywania tej informacji, na wstępie zresztą wskazuję źródło, z którego to pozyskałem, nie jest to nowum jest to rzecz powszechnie wiadoma:

Raport: błędy sędziów i prokuratorów główną przyczyną sądowych pomyłek

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/raport-bledy-sedziow-i-prokuratorow-glowna-przyczy,1,5184046,wiadomosc.html

Błędy niektórych sędziów i prokuratorów, wynikające często z niekompetencji, to główne przyczyny niesłusznych skazań –wynika z przedstawionego w poniedziałek raportu o pomyłkach sądowych w Polsce. Rocznie w naszym kraju może być ok. 300 błędnych skazań.

W poniedziałkowej dyskusji nad przygotowanym przez Forum Obywatelskiego Rozwoju raportem pt. "Przyczyny niesłusznych skazań w Polsce" udział wzięło kilkudziesięciu sędziów, naukowców, adwokatów oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych.

Jeden ze współautorów raportu mec. Łukasz Chojniak z Wydziału Prawa i Administracji UW powiedział, że dokonane szacunki mogą wskazywać mniej więcej na 250-300 niesłusznych skazań rocznie w naszym kraju. "Można założyć, że tych przypadków jest więcej, ponieważ usuwanie takich błędów następuje zazwyczaj na skutek zupełnie przypadkowego ich dostrzeżenia, cały czas brak natomiast pogłębionych danych na ten temat" – zaznaczył.

W raporcie przeanalizowano 119 spraw z lat 2007-2009 toczących się tylko w sądach apelacji poznańskiej; dotyczyły przypadków prawomocnie orzeczonych wyroków, które później zostały uchylone na skutek wznowienia sprawy bądź kasacji. Spośród tych spraw w 68 przypadkach można mówić o niesłusznym skazaniu – wyjaśnił Chojniak.

"W każdym przypadku skazania osoby niewinnej mamy do czynienia z gwałtem państwowym, bo nic już później nie jest takie samo, żadne odszkodowanie, zadośćuczynienie, przeprosiny nie są w stanie tego zmienić" – powiedział z kolei prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński. Dodał, że niezależnie od skali zjawiska każdy taki przypadek wymaga szczególnej uwagi, zaś "prawa człowieka to nie jest statystyka".

"Niepokojącym faktem jest, że zdecydowana większość przypadków niesłusznych skazań została wykryta i usunięta w wyniku postępowania kasacyjnego, a nie wznowieniowego, które powszechnie utożsamiane jest jako służące korekcie pomyłek sądowych" – oceniono w raporcie.

Według autorów opracowania oznacza to, że przyczyny pomyłek leżą częściej po stronie sądu, a w mniejszym stopniu są wynikiem zewnętrznych okoliczności – na przykład nowych dowodów, które ujawniły się po zakończeniu danej sprawy. W trybie postępowania kasacyjnego można bowiem usuwać rażące naruszenia prawa, jakich dopuściły się sądy. "Okazuje się, że najsłabszym ogniwem procesu jest zazwyczaj człowiek, czyli sędzia, obrońca, prokurator, a nie sam dowód czy źródło dowodowe" – zaznaczył Chojniak.

Jak dodał, sądy nie zawsze w sposób wystarczający weryfikują stanowiska prokuratury, z góry uznając je za trafne. Ponadto nadal są odnotowywane wypadki, gdy sąd wymierza kary powyżej maksymalnego zagrożenia ustawowego lub przypisuje winę za czyn niewypełniający znamion przestępstwa.

Większego zainteresowania ze strony wymiaru sprawiedliwości – jak podkreślono w raporcie – wymaga też problem eliminowania fałszywych zeznań i karania osób nieprawdziwie zeznających przed sądem. Ze statystyk resortu sprawiedliwości wynika, że corocznie wzrasta liczba skazanych za wprowadzanie sądu w błąd – w 2001 r. było ich 2,4 tys., zaś w 2007 r. już 4,3 tys. osób.

"Przyjmując, że przyczyna niesłusznych skazań często leży w słabości ludzkiej pracy i oceny materiału dowodowego, w przypadku zawinionych błędów nie istnieje w praktyce realny system prewencji przejawiający się choćby w skorzystaniu (…) z dyscyplinującej instytucji wytyku (rodzaj upomnienia – PAP) zarezerwowanej tak dla sądów odwoławczych, jak i dla Sądu Najwyższego" – ocenił raport.

Według Chojniaka problemem jest też, iż zagadnienie pomyłek sądowych w Polsce oficjalnie nie jest dostatecznie analizowane. Wprawdzie z danych resortu sprawiedliwości wynika, że w latach 2007-2009 prawomocnie zasądzono odszkodowania za niesłuszne skazania w 83 sprawach, jednak odnośnie do wielu sądowych błędów nie są prowadzone sprawy odszkodowawcze.

Dobrym wzorem prowadzenia analiz problemu niesłusznych skazań – w ocenie Chojniaka – może być brytyjska Komisja Rewizyjna Wyroków Karnych (Criminal Cases Review Commission), która m.in. rozpoznaje przypadki potencjalnych pomyłek sądowych.

Autorzy raportu podkreślili, że problemu pomyłek sądowych nie da się sprowadzić do odpowiedzialności jednego środowiska zawodowego czy wadliwych przepisów. "Naszym opracowaniem chcemy wywołać dyskusję nad problemem; lepiej, żeby ta debata rozpoczęła się, zanim dojdzie do dramatycznego przypadku, który odbije się szerokim echem wśród opinii publicznej" – powiedział Chojniak.

Podkreślił, że badania dotyczące tej kwestii będą kontynuowane. Obecnie analizowane są sprawy z sądów apelacji łódzkiej i warszawskiej. Ich wyniki mają zostać zaprezentowane w późniejszym terminie, ale – jak ujawniono – do tej pory są one zbieżne z tymi, które uzyskano z apelacji poznańskiej.

 

 

Błędy niektórych sędziów i prokuratorów, wynikające często z niekompetencji – czy w przypadku mojego syna można mówić o błędzie raczej nie!!

W przypadku mojego syna można mówić już o świadomym działaniu organów państwa na szkodę mojego Syna, na szkodę mojej Rodziny.

Ile tysięcy takich spraw jest tuszowanych,  z tych 250 – 300 spraw rocznie są to zaniżone dane takich spraw może być klika o ile nie kilkanaście razy więcej   i tak to są tylko szacunki.

Druk procesowy MS 18 _protokół przeszukania, o którym już pisałem, ale również i inne druki procesowe są klasycznym  podżeganiem do fałszowania dokumentów, ten druk umożliwia takie fałszerstwo, albo się przyznasz i dostaniesz na zawiasach, a jak nie to posiedzisz długie lata.

17 października 2007r weszła w życie przyjęta w referendum nowa Konstytucja RP, Konstytucja ta gwarantuje prawa człowieka i obywatela, Konstytucja ta stanowi, że WOLNOŚĆ CZŁOWIEKA PODLEGA OCHRONIE PRAWNEJ jest to swoisty immunitet dla każdego z nas przed zakusami urzędasów.

Wykonujący zawód sędziego na terytorium Polski Piotr Mioduszewski w swoim uzasadnieniu str.15 i 16 wskazał, dodam, że uzasadnienie nie posiada klauzuli „wyłączone z jawności”:

„Hipoteza, iż aby odnieść sukces i wykryć ‘przestępcę’ kilku funkcjonariuszy policji świadomie preparowało dowody przeciwko całkowicie niewinnemu, przypadkowemu młodemu człowiekowi zahacza o granicę absurdu. Sąd zdaje sobie oczywiście sprawę, iż są możliwe zdarzają się w praktyce wypadki fabrykowania dowodów przez funkcjonariuszy policji. Najczęściej dzieje się to w stosunku do osób policyjnie podejrzanych będących w zainteresowaniu operacyjnym organów ścigania, wobec których funkcjonariuszom wiadomo, że dokonują przestępstw a wobec których trudno pozyskać dowody przydatne w ewentualnym postępowaniu procesowym. Podobnie może zdarzyć się preparowanie dowodów przeciwko osobom z tych lub innych powodów uciążliwych dla danego policjanta lub danej jednostki policji.

W niniejszej sprawie funkcjonariusze policji nie mieli żadnego motywu aby fabrykować dowody przeciwko …………. (synowi), młodemu człowiekowi, uczniowi liceum, który do tej pory nie wchodził w konflikt z prawem ani z żadnym funkcjonariuszem policji.”

 

W świetle takiego fragmentu uzasadnienia urzędasa należy zadać pytania;

  • czym jest brak możliwości prawnych do wykonania czynności określonych w § 35  Zarządzenia nr 1426 KGP  z dnia 23 grudnia 2004 r. w sprawie metodyki wykonywania czynności dochodzeniowo-śledczych przez służby policyjne wyznaczone do wykrywania przestępstw i ścigania ich sprawców (Dz. Urz. KGP 2005 nr 1 poz. 1) do godziny 14:31 dnia 24.07.2007r

§ 35 Jeżeli zawiadomienie zawiera dane uzasadniające podejrzenie popełnienia przestępstwa i brak jest przeszkód prawnych, a podane w zawiadomieniu okoliczności nie wymagają podjęcia czynności, o których mowa w art. 308 k.p.k., niezwłocznie wydaje się postanowienie o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia. W sprawach, w których prowadzenie śledztwa przez prokuratora jest obowiązkowe, stosuje się tryb przewidziany w art. 304 § 3 k.p.k.

 

  • czym jest brak możliwości prawnych do wykonania czynności określonych w art. 304 § 3 k.p.k. do godziny 14:31 dnia 24.07.2007r
  • czym jest traktowanie notatki urzedowej k.1 jako listu przewozowego pomiędzy komisariatami policji – w notatce tej nie ma nazwiska osoby zatrzymanej , a gdzie art. 244 k.p.k.
  • czym jest przesłuchanie świadka przez funkcjonariusza policji po 12 godzinach od zatrzymania przez służby policyjne godz. 14:31-15:09 w dniu 24.07.2007r
  • czym jest pozbawienie wolności świadka przez funkcjonariusza policji nie mając do tego stosownego postanowienia sądu rejonowego po godz. 15:09 dnia 24.07.2007r
  • czym jest zastosowanie aresztu wydobywczego po przesłuchaniu podejrzanego w dniu 25.07.2007r na podstawie art. 308 § 2 k.p.k.
  • czym jest prowadzenie śledztwa postępowania jurysdykcyjnego, skazania pomimo nie sporządzenia postanowienia o przedstawieniu zarzutów na zasadach określonych w art. 313 k.p.k.
  • czym jest sfałszowanie spisu i opisu rzeczy i włączeniu tego dokumentu do protokołu przeszukania jako załącznik w bliżej nie określonym czasie, ale na pewno po godz. 15:09 dnia 24.07.2007r
  • czym jest sporządzenie wykazów dowodów rzeczowych k.49 i k.50 w bliżej nie określonym czasie, ale na pewno nie w datach wskazanych w dokumentach
  • czym jest poświadczenie nieprawdy w dokumentach k.49, k.50 – wskazane dokumenty to wykazy dowodów rzeczowych
  • czym jest 113 dni od zatrzymania i bezprawnego pozbawienia wolności sfałszowanie dokumentów / poświadczenie nieprawdy k.49, k50, k.187, k181-184, k.98, k.108,
  • czym jest dla uwiarygodnienia dokumentu wpisanie na trzech różnych dokumentach jednej i tej samej pozycji zarejestrowania KW 2601 –  k.1, k.19, k.34-35
  • czym jest nie zarejestrowanie dokumentów zaraz po ich sporządzeniu, sporządzone zostały  przez funkcjonariuszy policji takich jak np. k.6, k.7, k.10-11 (w pierwotnej numeracji kart), k.11 (po sfałszowaniu dokumentu), k.14-16, k.24-25, k.32-33, k.38 i wiele innych dokumentów  umiejscowienie tych kart w aktach sprawy ma sugerować, że zostały wykonane przed godz. 14:31 dnia 24.07.2007r. przesłuchanie syna o godzinie 14:31 w charkterze świadka oraz treść zeznania  podważa wiarygodność tych dokumentów
  • czym jest nie wykonanie postanowień art. 228 k.p.k. oraz § 187 Zarządzenia nr 1426 KGP  nie przekazanie dowodów rzeczowych na przechowanie zgodnie z przepisami prawa
  • czym jest podpisywanie dokumentów jakimiś parafami i to na tyle różniącymi się między sobą, że nie mogą pochodzić od jednej i tej samej osoby
  • czym jest nie zabezpieczenie szeregu dowodów świadczących o niewinności syna zgodnie z art.2 § 2, art.4 k.p.k.  takich jak zapis z rejestratora rozmów na stanowiskach dyżurnych, zapis z monitoringu z momentu zatrzymania, bilingi z telefonów itp.
  • czym jest składanie fałszywych zeznań przez funkcjonariuszy policji w sądzie, swoje zeznania opierali  na zapisie monitoringu (zapis z monitoringu został uznany za dowód postanowieniem z dnia  15 listopada 2007r k.186, miał być przechowywany w aktach sprawy w kopercie k.185). W dniu 06.10.2008r k.706-707zostało udowodnione, że takiego zapisu w ogóle nie ma w aktach sprawy oraz, że  nie jest  możliwe by uzyskać taki zapis na obecnym etapie. Zapis z monitoringu został uznany za dowód po przesłuchaniach funkcjonariuszy policji do protokołów k.32-33, k.34-35 (o samym dowodzie już pisałem) a przed ich przesłuchaniem w sądzie, ale funkcjonariusze policji nie mogli przewidzieć, że zostanie udowodnione, że takiego zapisu nie ma.

Treść przytoczonego uzasadnienia powala z nóg pomimo obowiązywania nowej Konstytucji ustawy zasadniczej z dnia 6 kwietnia 1997r trzecia władza wie, że druga władza fałszuje dokumenty, bo coś komuś nie pasuje u jakiegoś OBYWATELA (nie będę przytaczał popularnego nazwiska)

co to znaczy wiem, że X popełnił przestępstwo ale nie mogę tego udowodnić, to fałszuję dokumenty, preparuje dowody, a niezawisły sędzia to przyklepuje.

To już nie jest kraj bananowy, to już nie jest reżim, no właśnie to w jakim kraju my żyjemy bo na pewno nie w państwie prawa i  na pewno nie w państwie demokratycznym.

Ten sam urzędas wykonujący zawód sędziego dokonuje sfałszowania protokołów z rozprawy głównej, protokół z dnia 29 maja 2008r k.459, protokół z dnia 04 sierpnia 2008r k.579 w obu przypadkach w protokole pojawił się zapis „rozprawa odbyła się z wyłączeniem jawności” we wskazanych protokołach nie ma wskazania w oparciu o jakie ustawowe przesłanki nastąpiło wyłączenie jawności i kiedy (fotokopie są poniżej tekstu). Oba protokoły są dosyć istotne bo w jednym prokurator po 10 miesiącach od zatrzymania pozbawienia, wolności syna, prowadzenia już postępowania sądowego przekazuje na rozprawie głównej drugiej z kolei,  dowód rzekomo wykonany 24 lipca 2007r., w drugim są banialuki  eksperta Jakuba Czarnego  powołanego do przeprowadzenia badań przez właściciela działalności Gospodarczej pod nazwą KOBN Grażynę Pieniążek. Zeznania eksperta Jakuba Czarnego nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, z przepisami prawa, a przede wszystkim są sprzeczne z tym co oficjalnie przedstawia Jakub Czarny wraz z kierownikiem instytutu Jolantą Powierską-Czarny na stronach internetowych instytutu, ekspert w zależności od zapotrzebowania procesowego posługuje się podwójnymi standardami, a niezawisły sędzia uznaje to za normę.

Taka jest ocena wiarygodności niezawisłego sędziego by nie być gołosłowny, że nie mam do tego prawa przytoczę to co powiedział śp. Prezydent RP Pan Lech Kaczyński 10 lipca 2006 roku w trakcie wręczania nominacji sędziowskich między innymi Piotrowi  Kazimierzowi  Mioduszewskiemu  – dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie

„Mówię o rzeczach oczywistych, ale trochę rzadko w naszym kraju podnoszonych. Wielka władza to i wielka odpowiedzialność – i od tej odpowiedzialności uchylać się nie można. Jesteście Państwo od dzisiaj – poza dwoma przypadkami sędziów sądu okręgowego – osobami, które należą do pewnej grupy, która w zasadzie uzupełnia się przez kooptację. To przede wszystkim sędziowie decydują o tym, kto zostaje sędzią. Wyjątkiem jest Trybunał Konstytucyjny, ale jego zadania są nieco odmienne. To jest korporacja, której suma władzy jest sumą władzy każdego z Państwa. I dlatego też pojawiające się często roszczenie, iż władza sądowa nie podlega krytyce, iż decyzje mające tak kluczowe znaczenie dla jednych ludzi, a podlegające kontroli jedynie w toku kontroli instancyjnej (a więc sędziowie kontrolują sędziów), nie mogą być przedmiotem oceny opinii publicznej. To jest przekonanie – i tego nigdy nie ukrywałem, także wtedy, gdy byłem ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym Rzeczypospolitej – całkowicie fałszywe. Władza jest wielka, odpowiedzialność jest wielka. Odpowiedzialność musi być konkretna. To jest także odpowiedzialność przed opinią publiczną. Z tego sobie trzeba zdawać sprawę, choć oczywiście sędzia w konkretnej sprawie musi pozostać niezależny i podlega nie artykułom w tym czy innym tabloidzie , tylko podlega przepisom prawa – to jasne.

Jeśli niezawisły sędzia z tym się nie zgadzał mógł na ręce urzędującego Prezydenta nawet podczas tej uroczystości  zrzec się nominacji podając powód, że z takim stanowiskiem głowy państwa nie zgadza się, ale tego nie uczynił.

W następnych dniach będę publikował pisma jakie kierowałem do organów władzy publicznej oraz ich odpowiedzi albo zasygnalizuje o braku takiej odpowiedzi ale już teraz publicznie zadaje pytanie

przedstawiciele organów państwa co zrobiliście  by wypełnić postanowienia art. 30 i 31 Konstytucji RP z dnia 6 kwietnia 1997r. nie tylko w tej konkretnej sprawie ale w ustawodawstwie, które chroniłoby Obywateli przed zakusami urzędasów?

pisma kierowałem do:

Prezydenta RP

Marszałka Sejmu

Marszałka Senatu

Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka

Prezesa Rady Ministrów

Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego

Prokurator Generalnego

Rzecznika Praw Obywatelskich

Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego

Prezesa  Sądu Apelacyjnego w Warszawie zawiadomienie sygnalizacyjne

Przewodniczącego KRS, przy KRS dział rzecznik dyscyplinarny dla sędziów

 

 

 

0

tomm

61 publikacje
21 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758