Jesteśmy dziećmi tej strasznej pamięci…
O MATKO POLSKO!
MADONNO NIESZCZĘŚCIA!
jesteśmy dziećmi tej strasznej pamięci
ran co po ludzku są nie do pojęcia
zbiorowy szatan tak właśnie wyglądał
O Matko – Polsko! Madonno Nieszczęścia!
boję się że ten szatan ciągle na nas czyha
w masce demokracji wolności i prawa
gdy Ty nie możesz sama powstać z klęczek
tłum się szyderców z Ciebie naigrawa
bo jesteś słaba… chora…. ciężko ranna
przez obie bestie śmiertelnie szarpana
i to straszliwe zakażenie krwi
co się gorączką pali w Twoich ranach
O Chryste! popatrz na swoje ołtarze
zrównane z ziemią na zachód i wschód
O Matko Nasza Królowo Ojczyzny
czy wybłagamy by Bóg sprawił cud
staliśmy Chryste! wiernie tyle wieków
z bólem łamiemy roztrzęsione dłonie
sami wśród łotrów z lewa oraz z prawa
dziś zostaliśmy w cierniowej koronie
ale czy to już jest ostatni z krzyży
aby ocalić nasze polskie trwanie
czy tylko próba jak kolejna stacja
i ból w następnej nam zadanej ranie
jesteśmy dziećmi tej strasznej pamięci
która nas budzi w środku sennych marzeń
jak w ciszy nocy groźny cień złowrogi
z upiorem tamtych wracających zdarzeń
to tylko szatan na tyle sposobów
wyciskał z oczu wielkie krwawe łzy
gdy wyszarpywał z nas Narodu serce
w satanistycznej strasznej czarnej mszy
którą odprawiał w imię wolnej woli
w imię wolności opętany krwią
gdy polskie dzieci wbijał na sztachety
gdy poił braci krwawą polską łzą
tę mszę nad światem dzisiaj celebruje
szatan przebrany w ornat i swobodę
rozrzuca z brzękiem mamonę i władzę
i zniewolonym bawi się Narodem
i wbija kołek w miejscu nienawiści
okrutnym gestem pogardy dla Boga
Polsko brzemienna nadzieją i wiarą
w kołyskach dzieci zamieszkała trwoga
więc tarczy krzyża dzisiaj nam potrzeba
i miłosierdzia które wrogów zbliża
i miecza walki przeciw szatanowi
stań wśród nas Chryste! świętym znakiem krzyża
u naszych granic zadeptanych kłamstwem
w sercach bijących głośno niepokojem
stań wśród nas Chryste! świętym znakiem krzyża
na progach domów – Dobrem i Pokojem…
BO PAMIĘĆ BĘDZIE PŁONĄĆ
JAK TAMTE STODOŁY
(Ofiarom zagłady w Hucie Pieniackiej)
żadna zbrodnicza dywizja nie zadepcze prawdy
bo pamięć będzie płonąć jak tamte stodoły
pełne krzyku i płaczu w dymie nienawiści
i szaleństwa oprawców z faszystowskiej szkoły
gdzie Twe Orły Ojczyzno…gdzie Twoje sztandary…
gdzie Twoja dumna pamięć na wieczność wpisana
przecież nie zostaniemy jak wapienne doły…
….ukrywana ze wstydem ropiejąca rana…
prawda jest precyzyjna jak niemiecka marka
to wspólne ludobójstwo i wspólne milczenie
dwudziestego ósmego zostanie na zawsze
drzazgą wbitą głęboko w Ojczyzny sumienie
luty będzie kolejnym miesiącem pamięci
dniem zagłady przez katów krwawo zapisanym
przez dywizję morderców w mundurach SS
wspartych nienawiścią z ukraińskiej strany
Prawdę urodzisz Polsko! na stopniach ołtarza
i już jej nie zadepcze oprawca butami
choć watahy morderców przyczajone w kłamstwie
błyskają w telewizji szklanymi ślepiami
obyś nie była Polsko płonącą stodołą
pełną krzyku… i płaczu…rozpaczy… i trwogi….
ta pamięć będzie stała na progu Ojczyzny
bo to kat Jej do krzyża przybił krwawe nogi…
NASZ KRWAWY MODLITEWNIK
RÓŻANIEC KRESOWY
zdrada i kłamstwo nie jest sztuką dyplomacji
Prawdą nie obrazimy bratniego narodu
rzeźnia ludzka…zwierzęce instynkty morderców
śmiertelny wiatr historii który wiał ze wschodu
my nie będziemy milczeć podle i tchórzliwie
więc nie mów o przykrości oraz dyplomacji
wobec tych co łączyli się w stada złoczyńców
aby dochodzić zemstą swoich krwawych racji
cóż byśmy byli warci bez naszej pamięci
oraz naszego bólu co wyrósł z miłości
te dzieci będą wisieć na płotach pamięci
póki będzie nasz naród niósł tarczę wolności
będziemy głośno płakać i mówić pacierze
na grobach naszych bliskich w spalonych kościołach
będziemy nad tą ziemią ogłuchłą i niemą
o sprawiedliwość i prawdę w ludzkie imię wołać
tchórze niech milczą nadal w imię dyplomacji
my na Polską Golgotę pójdziemy z godnością
ze świadomością krzyża….Chustą Weroniki…
i naszą dla Ojczyzny…wiarą i czułością…
nasz Krwawy Modlitewnik….Różaniec Kresowy…
odmawiamy codziennie w imię ocalenia
…godności Twojej Matko…Honoru i Dumy…
oraz w imię polskiego czystego sumienia !
ŻADEN RIZUN NIE ZADŹGA
PAMIĘCI NARODU
wiatr tylko przelatuje gdzie Huta Pieniacka
tętniła polskim życiem modlitwą i śpiewem
na słonecznym stoku otoczona lasem
została tylko pustka z rozpłakanym drzewem
krzyżem i złotych liter żałobną pamięcią
gorzkim żalem nad losem naszych Sióstr i Braci
dzwon dzisiaj już nie woła radośnie do Boga
i aniołowie od bólu przychodzą garbaci
w Sinym Oku na zawsze będzie gorzka łza
obmywać ciała dzieci przestrogą i płaczem
i płynąć przez pamięć z bólem do samego dna
gdzie ukryte przed światem sumienie sobacze
Kain spojrzy ukradkiem…dym nisko się snuje…
na niebie krwawe znaki…nad ziemią…na głową…
milczenie przeraźliwe w mrocznej studni czasu
Bóg na szali wciąż waży miłosierdzia Słowo !
żaden rizun nie zadźga pamięci Narodu
chociaż za Jego plecami stanie z podłą radą
jak za tamtym chłopcem oszukanym w Hucie
przybitym na progu nieba bagnetem i zdradą
i to dziecko co martwej matki pierś ssie czule
bo jeszcze nie świadome że już jest sierotą
pójdzie przez morze ognia za swoją Ojczyzną
która w naszej pamięci krwawi się Golgotą…
POLSKI CHRYSTUS
Ofiarom ludobójstwa ukraińskiego
z modlitwą i płaczem
Polsko ! gdzie krzyże jak ściernisko
tkwią korzeniami popiele i krwi
i gdzie nas pamięć niczym łuna trwoży
gdy odwracamy łzą wołyńskie dni..
tam Twe Orlęta pozbawione Matki
kołują z trwogą nad zburzonym gniazdem
a ponad nimi znowu czarne orły
i krwawą widać ponad nimi gwiazdę
tam wyszarpane boli nas sumienie
jakby wnętrzności w ukraińską noc
nam znów oprawca przytroczył o drzewa
aby cierpienia zwiększyć przez to moc
dźwigamy w spadku tę okrutną pamięć
jak w nagiej piersi pulsujące serce
chociaż tę pamięć chcą zadeptać dzisiaj
kłamcy i tchórze…zdrajcy i szyderce
to Polski Chrystus! na krzyżu Historii
w polskiej pamięci wciąż nie pogrzebany
wbity w Golgotę na Wołyńskiej Ziemi
podnosi w niebo swe straszliwe rany
to Polski Chrystus na krzyżu pamięci
któremu Kain wydłubał źrenice
i wlókł za końmi rozszarpane ciało
nim Go na zdrady wciągnął szubienice
to Polski Chrystus z roztrzaskaną głową
przecięty piłą dzikiej nienawiści
i wolność którą odrąbał siekierą
kat który zemstę swoją krwawo ziścił
czemu się dziwisz Matce Która szlocha
i prosi Boga o cud zmartwychwstania
o Matko Polsko ! jak z rozprutym brzuchem
poczęte życie rękami osłaniać…
więc jak masz krzyczeć z wyrwanym językiem
wrzucona w studnię głuchej Europy
i jak masz sama dochodzić Prawdy
gdy kat odrąbał Ci ręce i… stopy…
to Polski Chrystus woła w naszej krwi
o polską pamięć odzieraną krwawo
że ludobójstwo na zawsze zostanie
dla Sprawiedliwych Twoją Chryste raną
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid