Reminiscencje futbolowe
15/06/2012
516 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Mario Mandzukić – strzelec przepięknej, wyrównującej bramki dla Chorwacji w meczu z Włochami.
Po dzisiejszym pogromie Irlandii przez Hiszpanię, nie sposób nie sięgnąć wstecz o 10 lat i nie przypomnieć sobie niezwykłego meczu na Mistrzostwach Świata w Korei i Japonii, właśnie pomiędzy tymi dwoma zespołami. Irlandczycy zakończyli wtedy Mundial nie przegrywając żadnego meczu, w tym 1/8 finałowego starcia z Hiszpanami. Odpadli dopiero po rzutach karnych. A zaciekłe i zażarte spotkanie przeszło do historii futbolu jako jedne z najpiękniejszych widowisk sportowych. Dziś niestety, choć Irlandia miała w swoim składzie gwiazdy z przed lat: (Robbie Keane, Damien Duff, Shay Given) nie udało się jej powtórzyć słynnego wyczynu, a co gorsze nie udało się nawet wyjść z twarzą.
Mecz Włochy – Chorwacja, również rozegrał się na Mundialu w 2002 roku. Na nieszczęście dla Chorwatów, nie zakończył się jak 10 lat temu. Wtedy wygrali oni ze Scuadro Azurra 2:1: najpierw Włosi strzelili pierwszą bramkę, a potem w ciągu zaledwie 3 minut Chorwatom udało się objąć prowadzenie. Dzisiaj zaczęło się podobnie, ale skończyło tylko na remisie. Obie drużyny wałczą o awans, ale nie da się ukryć, że Chorwacja jest w dużo lepszej sytuacji: ma już cztery punkty, a ostatnie spotkanie zagra z Hiszpania, która jest już pewnym ćwierćfinalistą Euro 2012.