RAZ dwa razy w sedno.
25/10/2012
632 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
1.Patriotyzm w rozumieniu endeckim mówi, by patrzeć na Polskę (…) jak na firmę, w której wszyscy jesteśmy udziałowcami.
2. „leming” to też Polak, tylko oszukany, i należy go pozyskiwać, a nie zwalczać.
1.Patriotyzm w rozumieniu endeckim mówi, by patrzeć na Polskę nie jako na twór, któremu trzeba się poświęcać, tylko jak na firmę, w której wszyscy jesteśmy udziałowcami.
2. "leming" to też Polak, tylko oszukany, i należy go pozyskiwać, a nie zwalczać.
Kilka uwag wlasnych:
“Endeckie” rozumienie patriotyzmu nie wyklucza zarliwego patriotyzmu emocjonalnego, ale pomijanie celu wspolnotowego, rozumianego w kategoriach wolnosciowych i ekonomicznych pozbawia go solidnych podstaw. Zwiazek Pruski w roku 1454 nie zazadal inkorporacji Prus do Krolestwa Polskiego kierujac sie zarliwym uczuciem, ale chlodna kalkulacja. Musimy uswiadamiac naszym wspolrodakom te wydawaloby sie oczywista prawde, iz Polacy bez wlasnego panstwa beda w Europie i swiecie nikim, tulaczami, obywatelami drugiej kategorii. Jak slusznie Michalkiewicz: “Polska nie jest nikomu potrzebna, poza Polakami”. Dodajmy: Polska jest Polakom do zycia, do rozwoju, do wzrastania, niezbedna.
“Leming” przypomina troche dawnego chlopa panszczyznianego, tutejszego, majacego “chate z kraja”. Poczatkowo wolny, wyjatkowo zamozny wloscianin stracil zainteresowanie dobrem wspolnym, sluzba wojskowa, bo uwazal, ze nie sa mu one do niczego potrzebne. Wraz z obowiazkami na rzecz dobra wspolnego wyrzekl sie praw politycznych, a z ich brakiem przyszlo w koncu poddanstwo i czapkowanie przed dziedzicem. I tak jak inteligencja czasu rozbiorow i powstan stawiala sobie za zadanie oswiate i unarodowienie chlopow, tak samo my musimy przywrocic zlemingowanych wspolrodakow na lono narodowej wspolnoty. Dzis rzeczy dzieja sie znacznie szybciej i tak jak wielu uleglo blyskawicznemu procesowi lemingizacji, tak wielu z nich jest juz prawie gotowych do wyleczenia.
Oto wzruszajace swiadectwo powracajacego leminga.
Przestalem oglądać portal "Pudelek", nie otwieram okienek o Siwiec, Musze, Cichopek, Mroczków i innego badziewia z celebrytami. Denerwują mnie wyskakujące reklamy. Tytuły artykułów też są zawodne do treści po otwarciu. Socjotechnika i robienie wody z mózgu. A zwalnianym redaktorom i upadającej prasie nie współczuję. Lizali du.y rządom postsolidarnościowym, celebrytom, miliarderom-aferzystom, to mają za swoje.
Przyznam, ze poczatkowo sie usmialem ( szczegolnie z tego “pudelka” ), ale po zastanowieniu pomyslalem:
Bogu dzieki i witaj wsrod wolnych, Przyjacielu!