Mamy do czynienia stale z poglądami określającymi istniejący od dłuższego czasu stan Europy, jako obszaru okupowanego. I rzeczywiście można było tak traktować Europę podzieloną na sowiecką i amerykańską strefę wpływów. Nad różnicami tych stref nie warto się rozpisywać, wystarczy wspomnieć, w którym kierunku płynęła fala uciekinierów, a gdyby nie mur berliński to NRD wyludniłaby się doszczętnie, /może dla Polski nie byłoby to najgorsze rozwiązanie?/
Z tego najwyraźniej widać, że okupant okupantowi nie równy.
Piszę o tym, dlatego że jesteśmy ciągle straszeni amerykańską groźbą podporządkowania sobie całej Europy, do czego wstępem miała być inwazja Bałkanów i rozkład Jugosławii.
Amerykanie rzeczywiście mieli szanse na stworzenie swego rodzaju „pax americana” już w trakcie II wojny światowej pod warunkiem, że doprowadziliby do równoczesnego upadku Niemiec hitlerowskich, Sowietów i Japonii, co przy osłabieniu imperium brytyjskiego dawało im możliwość urządzania świata według własnych życzeń.
Zdrada Roosevelta na rzecz Stalina stworzyła stan, w którym trzeba było walczyć o utrzymanie swojej strefy wpływów, a chwilami nawet o własną egzystencję i o budowie własnego światowego imperium nie było mowy. Sytuację utrudniło jeszcze dodatkowo stworzenie przez Sowiety, chyba na własną zgubę, potęgi komunistycznych Chin i agresywnej siły krajów muzułmańskich wspieranych przez Amerykę niekontrolowanym wzrostem cen ropy.
W sumie Ameryka na własne życzenie pozbawiła się możliwości stworzenia światowego imperium. Częściowo odzyskała teren za sprawą upadku imperium bolszewickiego, ale wszystkich strat nie udało się jej odrobić, tym bardziej, że zamiast tworzyć niezbędne dla realizacji imperium ośrodki zaprzyjaźnione i powiązane współpracą gospodarczą, wdała się w lokalne konflikty, które oprócz kłopotów, a niekiedy i kompromitacji, niczego dobrego nie przyniosły.
Klasycznym przykładem może służyć świat muzułmański, który skupiony wokół Arabii Saudyjskiej mógł stać się sojusznikiem w walce z bezbożnym komunizmem.
Niestety wsparcie dla konfliktowego tworu, jakim na szkodę narodu żydowskiego stało się państwo Izrael, pozbawiło tych możliwości, a sami Izraelczycy zostali wystawieni na stałe zagrożenie nie tylko bytu państwowego, ale wprost życia.
Gdyby zamiast Izraela powstało państwo palestyńskie, jako wspólnota żydowsko – arabska to przy pozostawieniu ziemi Arabom i zapewnieniu budowy ośrodków przemysłowych powstałych dzięki żydowskiemu wkładowi kapitałowemu i fachowemu to Arabowie, którzy uzyskaliby w ten sposób miejsca pracy i możliwość awansu społecznego, broniliby tego państwa nawet przed swoimi współwyznawcami atakującymi je. Odnosi się wrażenie, że obecna forma żydowskiego państwa powstała z inspiracji sowieckiej /wraz z kołchozami – kibucami/, jako zarzewie światowych konfliktów.
Jest to tylko jeden z niezliczonych błędów, jakie popełniła Ameryka pretendując do imperialnej roli.
Nie ulega wątpliwości, że Europa znalazła się obecnie pod silną dominacją niemiecką, a forma okupacji gospodarczej zastąpiła niewydolną okupację militarną stosowaną przez Hitlera i Stalina.
Mamy pozory wolności, tylko że tak jakoś się składa, że w rzekomo wolnych wyborach powstają rządy działające absolutnie sprzecznie z interesami narodu, złożone z osobników ani znanych ani szanowanych. I to dzieje się nie tylko w Polsce, a tam gdzie powstają rządy broniące spraw narodu zostają natychmiast poddane skoncentrowanym atakom. Pomocne w tym procederze są opanowane przez obce siły środki przekazu informacji, a także odpowiednio przekupieni ludzie pretendujący do odgrywania roli elity społecznej.
Wszystko to jest żałosną grą małości, nikczemności i ubóstwa umysłowego, naród jest karmiony błahostkami i fałszywym blaskiem sztucznej pseudokultury.
W odróżnieniu od okupacji bolszewickiej w czasie, której odróżnienie prawdy od kłamstwa było proste, należało tylko odwrotnie odczytywać jej hasła, a także ułatwieniem w ocenie sytuacji była prymitywna indoktrynacja ideologii odstręczającej każdego Polaka.
Współczesna okupacja jest szczególnie perfidna, pozornie niczego nie narzuca, a ukazuje miraż łatwego i przyjemnego życia, pozbawiając człowieka nieznośnego trudu samodzielnego myślenia.
Cel każdej okupacji jest zawsze tan sam: – uczynić z poddanych bezwolne narzędzia wykonujące polecenia swoich mocodawców.
Warunkiem powodzenia tego przedsięwzięcia jest pozbawienie tych poddanych jakichkolwiek przekonań ideowych i zastąpić je bezmyślną konsumpcją wszystkiego tego, co im się podsunie pozorując w ten sposób stan szczęśliwego zaspokojenia potrzeb.
W Polsce dla zaspokojenia próżnej ambicji pozwolono na wizerunek orła w koronie – symbol suwerenności narodu, ale przecież poza machaniem flagą i wyładowaniem uczuć patriotycznych z okazji imprez sportowych itp. niczego to nie odznacza.
Bo przecież nawet manifestacje polityczne domagające się rzeczywistej niepodległości są traktowane, jako działalność chuligańska, która powinna budzić uczucia niechęci, a nawet wstrętu.
Utrzymywanie społeczeństwa w stanie uśpienia czy odrętwienia znakomicie ułatwia wszelkiego rodzaju manipulacje i pozwala osiągnąć zasadniczy cel –totalne zniewolenie.
Trzeba przyznać, że po upływie ćwierćwiecza nowy system okupacji jest znacznie bliżej osiągnięcia celu aniżeli bolszewicy po niemal dwukrotnie dłuższym czasie.
Wynika to ze stopnia dezorientacji społecznej, która w Polsce ma niebezpiecznie wysoki wymiar, wielu wystarczy blichtr i niewątpliwe ułatwienia życiowe, jakie przyniosła nam zachodnia Europa. Należy mieć na uwadze, jaki odsetek społeczeństwa korzysta z tych ułatwień, na pewno nie należą do niego bezrobotni i pracujący o najniższych zarobkach, czyli w sumie ponad jedna czwarta całej społeczności.
Jest to bardzo dużo, tylko że ani władza, ani oficjalne media tego nie widzą, bo znacznie wygodniej jest prezentować tych którym powodzi się znacznie lepiej, a i w telewizji ogląda się to przyjemniej.
Pozornie usunięcie tego typu okupacji jest łatwiejsze, dysponujemy środkami udostępnionymi przez demokratyczny ustrój, tylko że okazało się w praktyce, że środki te są wykorzystywane przeciwko nam i najwyraźniej dla odzyskania niepodległości potrzeba jest czegoś więcej.
Podobnie jak w obaleniu okupacji typu sowieckiego potrzebny jest ogólnonarodowy zryw, który zmiecie wszystkie struktury okupacyjnej władzy.
Kartka wyborcza jest na to za słaba.
Jeżeli tego nie zdołamy dokonać to czeka nas umocnienie okupacji niemiecko rosyjskiej, którą może zastąpić okupacja amerykańska.
Ta ostatnia ma przynajmniej ten walor, że powstrzymuje zapędy niemieckie i może uchronić przed ewentualnością następnej w postaci okupacji chińskiej, która po trupie Rosji może przywędrować do Europy.
Zestawiając dotychczasowe okupacje Europy: Niemiec hitlerowskich, stalinowskich Sowietów, niemiecko – rosyjskiej spółki i amerykańską można bez trudu dojść do wniosku, że jednak amerykańska jest najwzględniejsza.
Wszystko to jednak blednie w zestawieniu z grożącą nam okupacją chińską, będzie to po prostu definitywny koniec „białego człowieka”.
Myślę jednak, że wobec tych wszystkich perspektyw najlepszym rozwiązaniem byłoby podjęcie próby usamodzielnienia się chrześcijańskiej Europy, obrona jej tożsamości wobec dywersji wewnętrznej i zewnętrznej, a także dopomożenie Rosji w obronie przeciwko wspólnemu zagrożeniu.
Dla osiągnięcia tego celu potrzebne jest gruntowne odrodzenie się kultury europejskiej nie tylko na obszarze UE, ale całej geograficznej i politycznej Europy.
Obecny stan prowadzi, bowiem nieuchronnie do katastrofy.
Dedykuję to wszystkim tym, którzy wybrzydzają, ale nie dostrzegają szerszego kontekstu współczesnych wydarzeń.
4 komentarz