Opis funkconowania Rady i wypowiedzi bezpartyjnych przedstawicieli narodu
Trudno mi zrozumieć współczesnych patriotów, którzy głosząc te same wartości nawzajem obrzucają się błotem. Było to w latach dziewięćdziesiatych XX wieku, kiedy oglądałem audycję redaktor Olejnik „Prosto w oczy”. Tym razem ta dama z „salonu Michnika” zaprosiła do rozmowy Romana Giertycha i Ludwika Dorna. Redaktor puściła film pokazujący Jarosława Kaczyńskiego jak ze swadą atakuje ojca Romana, za uczestnictwo w Radzie Konsultacyjnej przy gen Jaruzelskim. Ponieważ zarzut uczestnictwa w tej radzie formułowany jest na różnych spotkaniach, postanowiłem zapoznać się z jej celami, uczestnikami, ich wypowiedziami i skutkami jej funkcjonowania. Wypożyczyłem z biblioteki opasłe tomisko zatytułowane „Rada Konsultacyjna przy Przewodniczącym Rady Państwa 1986 – 1987” i oddałem się jej lekturze. Dowiedziałem się z niej, że większość jej składu stanowili tzw. bezpartyjni, reprezentujący inne, niż rządząca partia poglądy na dobro Polski. Gen. Jaruzelski, który jej przewodniczył tak ujął jej zadanie:…”członkowie Rady służyć będą wiedzą, mądrością i doświadczeniem na użytek ogólnospołeczny, a stanowiąc emanację myślenia zbiorowości, z której się wywodzą, mogą przenosić na forum rady opinie i poglądy swoich środowisk, bez obowiązku ich formalizowania…nie stawiamy sobie za cel porozumienia we wszystkim. Jest to po prostu niemożliwe”.
A więc po latach odgrodzenia się partii od swego narodu, przymuszona jego oporem, zgodziła się na wysłuchanie jego przedstawicieli. Ci zaś przystępowali do tej wymiany poglądów z nadzieją, że uda im się ów intelektualny beton skruszyć, jego konstrukcję nadwyrężyć i przygotować grunt pod budowę niepodległej Polski. Ta troska o jej istnienie i rozwój wypływa z wszystkich wypowiedzi owych patriotów uczestniczących w spotkaniach tej rady. Zacznę od pięknej postaci opozycji mec. Siły – Nowickiego. Namawiał rządzących do porozumienia podpierając się argumentacją historyczną. Przypomniał, że w ciągu 15 lat w końcu XVIII wieku „straciliśmy wszystko”. Argumentował, że społeczeństwo oczekuje podmiotowości, rozszerzenia zakresu wolności, rozszerzenia demokratyzmu. Podniósł problem „Solidarności” i konieczności pluralizmu związkowego. Mówił:…”rzeczywistość nie jest rzeczą dobrą…różne są problemy, ale społeczeństwo widzi cofanie się: …ordynację wyborczą mamy gorszą, mniej demokratyczną niż poprzednio…jest potrzeba by była instytucja w której by zabrzmiał autentyczny głos ideowego marksisty, autentyczny głos ideowego katolika, autentyczny głos ideowego człowieka nie związanego ani z jedną ani z drugą postawą światopoglądową…jeśli lekarz po 15 latach pracy otrzymuje zasadnicze wynagrodzenie 21 tyś. zł., a spawacz lat 19 – w pierwszej pracy32 tyś zł. To nie jest to normalne…. nie można stawiać w tej sytuacji lekarza do spawacza…” mecenas atakował również monopol państwa zezwalający na czerpanie zysków z działań szkodliwych dla zdrowia. Walczył o usunięcie wszelkiej dyskryminacji ludzi w pracy z tytułu ich działalności społecznej lub politycznej przed i po stanie wojennym itp. Inny uczestnik tej rady, były żołnierz AK. Powiedział między innymi …”w rzeczywistości chodzi po prostu o to, aby dać temu społeczeństwu możność normalnego działania, w coraz większym zakresie go odbezwłasnowolnić…”Julian Auleytner podjął problem stosunku do własności państwowej, dostępu młodzieży i inżynierów do stanowisk kierowniczych i wiele innych. Aleksander Legatowicz zwracał uwagę na niebezpieczeństwo naśladownictwa spontanicznie ukształtowanego modelu kapitalizmu. Mówił również:…”jestem jedną z zaproszonych osób z kręgu środowisk katolickich. Zaproszenie nas traktujemy jako przejaw intencji otwarcia na wartości chrześcijańskie naszego życia państwowego. Chcemy te wartości do życia wnosić…” Eugeniusz Tabaczyński przytaczając liczne wskaźniki ekonomiczne powiedział:..” Jesteśmy pustynią eksportową. A w dzisiejszym świecie liczy się tylko taki kraj, który potrafi wejść w międzynarodowy podział pracy i czerpać z tego korzyści…Odnoszę wrażenie, że brak jest odpowiedzi na pytanie, kto jest właścicielem kapitału produkcyjnego w naszym kraju…brak jest jednoznacznego rachunku ekonomicznego…a przecież ekonomia nie jest niczym innym jak nauka o wyborze. Żeby wybierać trzeba mieć kryteria i parametry…zbliżającą się wizytę Papieża w naszym kraju wykorzystać do zainicjowania akcji procesu czystości narodowej…
Istotny wkład w pracę rady wniósł ojciec Romana –Maciej Giertych. Walczył w jej ramach o silną rodzinę, bronił jej wielodzietności, sprawy wychowania młodzieży w rodzinie i w szkole w oparciu o etykę chrześcijańską i przeciwstawiał się „wtłaczaniu młodzieży w szkołach postaw ateistycznych. Oto kilka cytatów z jego wystąpienia:…”Wychowanie w rodzinie jest łatwiejsze przy wielodzietności i przy stałej obecności matki w domu. Łatwiej wtedy wykształcić postawy ofiarności, współdziałania, tolerancji…Trzeba by młode małżeństwa nie bały się dzieci i trudu ich wychowania…Bronię wielodzietności, bo w niej widzę przyszłość narodu…” (jakże istotne słowa wobec dzisiejszego ujemnego przyrostu naturalnego RJ).
Po lekturze tych i innych wypowiedzi tak sobie myślę, że źle się stało, że ówcześni władcy nie wykorzystali dla zgody narodowej tych wielkich, mądrych, polskich patriotów, a wsparli wykreowaną i sterowaną przez zagranicę grupę miernych i nie związanych z narodem polityków. Jaka inna, przyjazna ludziom mogłaby być dzisiejsza Polska!
doc.dr Rudolf Jaworek,ekonomista,emeryt.Autor wielu publikacji gospodarczo - spolecznych i wierszy satyrycznych.