Pytając „Czyja ta 'Rzepa'”, „Wyborcza” pyta nie tylko o formalną własność. Stwierdza także, że na razie nie jej
05/03/2012
395 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Plotka, że pieniądze na „Rzepę” wyłożył Leszek Czarnecki, i że to rodzaj słodkiego rewanżu za opublikowaniu informacji o jego związkach z SB, była jedną z pierwszych w tej sprawie; pojawiła się w okolicach października…
Pytając "Czyja ta ‘Rzepa’", "Wyborcza" pyta nie tylko o formalną własność. Stwierdza także, że na razie nie jej
"Czyja ta ‘Rzepa’", pyta wielkimi literami na pierwszej stronie, tuż pod wielkim zdjęciem Putina, weekendowa ‘Gazeta Wyborcza’" — pisze red.
Jacek Karnowski z portalu wpolityce.pl.
[i]
"Grzegorz Hajdarowicz nie kupił ‘Rzeczpospolitej’ za własne pieniądze. Kredyt dał mu bank Leszka Czarneckiego, którego ‘Rz’ wcześniej zlustrowała. A państwu zapłaci w ratach".
Jednak o zastawie na udziałach Presspubliki, wydającej "Rzeczpospolitą" i "Uważam Rze", jakie ma Getin Noble Bank kontrolowany przez Leszka Czarneckiego, zarejestrowanego przez komunistyczną służbę bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie "Ernest" — pisał kilka dni wcześniej portal niezależna.pl.
[ii]
"Wyborcza’ po stronie standardów?" — pyta się red. Jacek Karnowski… "Przeciw angażowaniu państwa w operacje mogące skutkować likwidacją resztek pluralizmu? A może to zwykła wojna konkurencyjna, próba osłabienia rywala na spadającym rynku? Kto chce, może wierzyć. Ostentacja o kilka poziomów za duża. W końcu również dobrze ‘news’ mógł pójść na 10 stronie działu biznesowego."
"No i ’news’ 'Wyborczej’ jest lekko nieświeży. Plotka, że pieniądze na 'Rzepę’ wyłożył Leszek Czarnecki, i że to rodzaj słodkiego rewanżu za opublikowaniu informacji o jego związkach z SB, była jedną z pierwszych w tej sprawie; pojawiła się w okolicach października" — pisze red. Karnowski.
Dodając, że po okresie wąskiej ekonomizacji pisma nowy właściciel "zaakceptował fakt, że ‘Rzepa’ żyje tylko wówczas, gdy pozostaje wierna swoim czytelnikom. Stąd zapewne – ciesząca oko – korekta kursu na prawo. Korekta, której sens jest przede wszystkim biznesowy."
Red. Karnowski pisze także i o cieszącym się niesłabnącą popularnością "Uważam Rze" mającym 130–140 tys. sprzedaży, "bez żadnego oszustwa, bez ‘rozpowszechniania płatnego’ i innych sztuczek, po które sięgają mające ogromne kłopoty tygodniki typu ‘Wprost’".
"W każdym razie" — pisze red. Jacek Karnowski — pytając "’Czyja ta ‘Rzepa’, ‘Wyborcza’ pyta nie tylko o formalną własność. Stwierdza także, że na razie nie jej. Karty rozdane, teraz pozostaje tylko patrzeć na uczestników gry. Przed nimi ważny test.
W sumie, pierwsza strona weekendowej 'Wyborczej’ bardzo spójna. U góry Putin, u dołu działania – opisane i jednocześnie dokonywane – w stylu bardzo wschodnim."
"Wot, demokraci z Czerskiej" — kończy swój artykuł red. Karnowski…
Do tego można tylko dodać, że od samego początku od utworzenia "GW", gazeta ta stosowała takie typowe bolszewickie nagonki na tych ludzi i środowiska, jakie nie odpowiadały jej naczelnemu demagogowi. O tych postbolszewickich pseudo wychowawcach oraz błaznach i kapłanach polskiego wstydu z postsowieckich mass mediów, jakie poprzez swoją nihilistyczną działalność niszczą rodzącą się w Polsce demokrację — pisał prof. Andrzej Nowak w artykule "Portret medialnego hegemona".
[iii]
Czyli uzupełnijmy analizę red. Karnowskiego pisząc: "Wot, demokraci z postsowieckich mass mediów w PRL-bis"…
Zresztą, ta jakby wyciągająca sie po "Rzepę" łapa płk KGB tow. Putina, który jest przyjacielem politruków z "GW" — mówi także sama za siebie… Nie na próżno towarzysze z jaczejki na Czerskiej kazali zapalać znicze na grobach sowieckich żołnierzy rabujących Polaków oraz podpalających całe miasta na zachodzie… A natychmiast za tymi "oswobodzicielami" szli przecież stalinowscy zbrodniarzy z NKWD, których podstawowym zadaniem było wymordowanie polskich patriotów.
To jednak tym sowieckim politrukom z "GW i okolic nie przeszkadza, bo tak jak tow. Blumsztajn — ostatnio zaprosili do Polski faszystowskich bandytów z Niemiec, by ci napadali na polskich patriotów…
[iii] Zob.: "Wychowawcy, błaźni i kapłani polskiego wstydu", http://salski.salon24.pl/117117,wychowawcy-blazni-i-kaplani-polskiego-wstydu