W złodziejskiej szkole uczą adeptów tego rzemiosła, że nawet gdy zostaną złapani za rękę – mają krzyczeć: „nie moja ręka”. Dokładnie tak zachowuje się Rosja na Krymie.
Wojska rosyjskie , są rozbieżności co do ich liczebności ale około 16 tysięcy, przerzucono na Krym. Otoczyły one Ukraińskie bazy i wezwały stacjonujących tam żołnierzy do złożenia broni i podporządkowania się prorosyjskim władzom regionu.
Kiedy wysłannik ONZ Robert Serry chciał na Krymie opuścić kawiarnię uniemożliwili mu to uzbrojeni mężczyźni. Jak mówi podobno wykrzykiwali ” Rosja, Rosja i wzywali imienia Putina”.
Powstał pomysł dyplomatycznego rozwiązania konfliktu zwany ” off ramp ” (od ziemi). Jest banalnie prosty. Rosja zgodzi się na pozostawienie jej sił w bazach a międzynarodowi obserwatorzy zostaną rozmieszczeni w regionie ukraińskiego Krymu (dla zagwarantowania praw mieszkających tam rosyjsko języcznych obywateli). Następnie, powstanie „grupa kontaktowa” którą po raz pierwszy zaproponowała Putinowi – Merkel ,w niedzielę . Grupa która miałaby prowadzić negocjacje dyplomatyczne dla rozwiązania kryzysu.
Ochrona praw rosyjsko- języcznej ludności na Krymie rząd rosyjski podaje jako główne uzasadnienie interwencji na Ukrainie.
Mimo to optymizm jaki wyrażali pomysłodawcy przybladł gdy Rosja zasugerowała we środę, że nie jest gotowa ani chętna do wsparcia planu „off ramp”. Minister spraw zagranicznych Sergei Lavrov powiedział, że Rosja nie może namawiać sił Pro-Moskiewskich do wycofania się ponieważ Rosja ich bezpośrednio nie kontroluje
. Twierdzenie to został wyśmiane przez zachodnich przywódców, w tym sekretarza stanu USA Johna Kerry, ale Rosja zdania nie zmienia.
Jeśli to są siły samoobrony stworzone przez mieszkańców Krym u, my nie mamy żadnej władzy nad nimi,” powiedział Ławrow na konferencji prasowej w Madrycie po spotkaniu z ministrem spraw zagranicznych Hiszpanii Jose Manuel Garcia-Margallo.
„Nie otrzymują naszych rozkazów,” powiedział.
Tymczasem Ławrow nadal zapewnia że Rosja zrobi wszystko niezbędne, w tym także potencjalnie przy użyciu siły militarnej – aby zapewnić że prawa rosyjskich obywateli na Ukrainie są chronione.
„Nie pozwolimy na rozlewu krwi. Nie pozwolimy próby zagrożenia życia i dobrobytu tych, którzy jako obywatele Ukrainy i Rosji, mieszkają na Ukrainie,” powiedział.
Nie jest pewne czy Ławrow weźmie udział w rozpoczynających się w Paryżu konsultacjach Rosji, Ukrainy, U.S.A., Brytanii i Francji.
Według Rosji zbrojna ręka na Krymie to nie jej ręka.