Publiczne kłamstwo Klicha
05/02/2011
544 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Wtorek, 4 marca 2008 (06: 26) „Bogdan Klich chce odwołać dowódcę Sił Powietrznych generała Andrzeja Błasika – donosi nieoficjalnie "Rzeczpospolita". Gazeta twierdzi, że pretekstem do jego odwołania stała się katastrofa wojskowego samolotu CASA. To jakaś kompletna bzdura. Nie przyszło mi to do głowy – mówi RMF FM minister obrony.” 4 luty 2011:–Tak, po katastrofie CASY, uważałem, że tak należy zrobić (zdymisjonować Błasika), ale ze strony Pałacu Prezydenckiego był jednoznaczny sprzeciw – powiedział w TVN24 szef MON. Klich podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat bezpośrednio z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale z ówczesnym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem. Dopytywany, powiedział, że argumentem Pałacu Prezydenckiego było:, „że nie". – Nie pamiętam w tej chwili, jak to wtedy argumentowano, w każdym razie […]
Wtorek, 4 marca 2008 (06: 26) „Bogdan Klich chce odwołać dowódcę Sił Powietrznych generała Andrzeja Błasika – donosi nieoficjalnie "Rzeczpospolita". Gazeta twierdzi, że pretekstem do jego odwołania stała się katastrofa wojskowego samolotu CASA. To jakaś kompletna bzdura. Nie przyszło mi to do głowy – mówi RMF FM minister obrony.”
4 luty 2011:–Tak, po katastrofie CASY, uważałem, że tak należy zrobić (zdymisjonować Błasika), ale ze strony Pałacu Prezydenckiego był jednoznaczny sprzeciw – powiedział w TVN24 szef MON. Klich podkreślił, że nie rozmawiał na ten temat bezpośrednio z prezydentem Lechem Kaczyńskim, ale z ówczesnym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysławem Stasiakiem. Dopytywany, powiedział, że argumentem Pałacu Prezydenckiego było:, „że nie". – Nie pamiętam w tej chwili, jak to wtedy argumentowano, w każdym razie był sprzeciw – podkreślił.”
Co się wydarzyło pomiędzy 4 marca 2008 a 4 lutego 2011, co umożliwiło panu Bogdanowi Klichowi spokojną zmianę oceny wydarzeń z przeszłości?Ano Katastrofa Smoleńska, w której zginęli wszyscy potencjalni rozmówcy pana ministra.
Abstrahując od zasadności odwołania generała Błasika za katastrofę CASY jedno jest pewne: pan minister publicznie zaprzeczył swoim własnym intencjom. Po prostu publicznie skłamał.Albo w marcu 2008 albo obecnie.
Redaktor Śmiłowicz słusznie ocenia zasady kierujące obroną przed votem nieufności dla rządu bądź jego członków. Być może także ma rację, że na linii Klich –Tusk doszło do uzgodnienia miękkiego odejścia ministra ze stanowiska, który w świetle ustaleń Komisji Millera w sprawie zaniedbań w 36 Pułku, będzie miał okazję do honorowego poddania się dobrowolnie do dymisji.
W tych rozważaniach w kwestii gier politycznych, nie można jednak zapomnieć o wypowiedzi generała Petelickiego. W państwowej telewizji, o czym pisałam wczoraj. O tym, że Klich chciał zawiadomić NATO (mając ambicje wejścia w struktury dowódcze) o Katastrofie Smoleńskiej, na co nie pozwolił premier Tusk.
W świetle publicznych wypowiedzi niektórych koalicjantów ( w tym mocna wypowiedź posła Kłopotka) pozycja Klicha była realnie zagrożona. Na tyle realnie, że premier Pawlak zmuszony został do zarządzenia bezwzględnej dyscypliny partyjnej w głosowaniu, a z samym głosowaniem poczekano na przyjazd premiera. Zaangażowanie Tuska w obronę Klicha, musiało wywołać wdzięczność tego ostatniego. Wyraził ją w ten sposób: „Zapytany o relację z premierem odparł, że ocenia je bardzo dobrze i jest mu wdzięczny za wczorajsze słowa, "bo podkreślił nasz dorobek – to jest dogłębna reforma naszych sił zbrojnych, która się już dokonała".”
Cisza, jaka zapadła w mediach po wypowiedzi gen. Petelickiego w TVP jest zdumiewająca. Prowadzący wywiad z gen. Petelickim Andrzej Szubartowicz po sensacyjnej wypowiedzi rozmówcy o tym, że Tusk zabronił powiadomienia NATO o Katastrofie w Smoleńsku -usiłował interpretować ją, jako dowód na..konflikt miedzy Klichem a Tuskiem!. Dociekliwi zazwyczaj dziennikarze, którzy interpretują dogłębnie każde słowo polityków i celebrytów- milczą. Temat –tabu?
Dlaczego liczna grupa dziennikarzy nie biegała po korytarzach Sejmu z pytaniem do Klicha” Panie ministrze, czy to prawda? „Sądzę, że zbędna byłaby dyscyplina partyjna w PSL w głosowaniu… Tylko należałoby się spodziewać natychmiastowego wniosku o votum nieufności wobec premiera. Nieskutecznego zapewne, ale poprzedzonego bardzo niewygodną z punktu widzenia spadających sondaży PO -debatą.
A może właśnie to miękkie odejście ma być okupione osobistym zapewnieniem (gdyby jednak dziennikarze zaczęli dociekać) ministra Klicha, że informacje uzyskane przez Petelickiego od bliskich współpracowników ministra z MON to jakaś bzdura. Jak widzimy z przykładu na początku tego wpisu – Klichowi zmiana zdania przychodzi z wielką lekkością.
P.S.
Jeśli ta sensacja została przygotowana, jako specjalna wrzutka dla podniesienia notowań Klicha, to dziennikarze i tak powinni dążyć do jej wyjaśnienia. Opinia publiczna nie powinna być bezkarnie wprowadzana w błąd. A cynicznych graczy należy piętnować.