Bez kategorii
Like

Przyczyny powodzi w Polsce

07/02/2011
846 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Historia to taki wredny stwór, który lubi się powtarzać. Wzorem Jacka Kobusa autora bloga Boska Wola – postanowiłem pomóc sobie chińskim powiedzonkiem: Jeśli nie zmienimy kierunku to najprawdopodobniej dojdziemy tam gdzie zmierzamy (moje tłumaczenie z angielskiego – chińskim nie władam): If we don’t change our direction we’re likely to end up where we’re headed. Wiele razy wspominałem na blogu o erozji wodnej. O tym, że jest bardzo niepożądanym zjawiskiem, gdyż przyczynia się do utraty żyzności gleby, później rośliny mają tej wody niedostatek itd. To co ostatnio spotkało Polskę jest niczym innym jak skutkiem erozji wodnej i małej pojemności wodnej gleb powyżej zalanych terenów. Mała pojemność wodna i duże opady na wielkim obszarze spowodowały, że spływ powierzchniowy wody był gwałtowny i […]

0



Historia to taki wredny stwór, który lubi się powtarzać. Wzorem Jacka Kobusa autora bloga Boska Wola – postanowiłem pomóc sobie chińskim powiedzonkiem:

Jeśli nie zmienimy kierunku to najprawdopodobniej dojdziemy tam gdzie zmierzamy (moje tłumaczenie z angielskiego – chińskim nie władam): If we don’t change our direction we’re likely to end up where we’re headed.

Wiele razy wspominałem na blogu o erozji wodnej. O tym, że jest bardzo niepożądanym zjawiskiem, gdyż przyczynia się do utraty żyzności gleby, później rośliny mają tej wody niedostatek itd. To co ostatnio spotkało Polskę jest niczym innym jak skutkiem erozji wodnej i małej pojemności wodnej gleb powyżej zalanych terenów. Mała pojemność wodna i duże opady na wielkim obszarze spowodowały, że spływ powierzchniowy wody był gwałtowny i niezwykle niszczycielski. Brzmi to może mało wyszukanie ale to jest istotą i przyczyną tej tragedii.

Nie pracowaliśmy na to tylko my, ale również pokolenia przed nami, które wycięły lasy i zagospodarowały teren w sposób, który sprawił, że pojemność wodna gleb zmniejszyła się. Pojemność wodna zmniejszyła się… z powodu erozji wodnej. Ta zaś powstała na skutek wycinania lasów i pozostawiania gleby bez okrywy roślinnej, poprzez oranie gleby.

To również brzmi banalnie – Prawda zwykle bywa prosta i banalna.

 

Tabela pokazuje zmianę pojemność wodnej (tylko) w górnych 30 cm gleby w związku ze zmianą poziomu węgla organicznego w glebie. 1% węgla organicznego w glebie, to około 1,7% materii organicznej w glebie. Przykładowo 1m2 gleby o zawartości 4 % węgla organicznego (czyli około 7% materii organicznej) ma zdolność do zatrzymywania dodatkowo 57 litrów wody w porównaniu do gleby, która materii organicznej praktycznie nie posiada. Opady, które przyczyniły się do powodzi to 110 litrów na 1 m2 w ciągu kilkunastu godzin.

Jeśli chcemy zapobiec tego typu tragediom w przyszłości to MUSIMY ograniczyć spływ powierzchniowy wody oraz zwiększyć pojemność wodną naszych gleb – to najtańsze i najskuteczniejsze rozwiązanie. Właściwie receptą na ten problem byłoby przestrzeganie 8 zasad skutecznego zbierania deszczówki. Na skalę państwa czy nawet na skalę większą – przy współpracy z Czechami i Słowakami.

Jeśli rolnicy zwiększą pojemność wodną gleb górskich (które nawet przed wycięciem lasów i tak była bardzo słaba) będzie można ograniczyć spływ powierzchniowy wody. To zaś sprawi, że do rzek na krótką metę trafi mniej wody. Przepływ wody w rzekach i strumieniach w ciągu roku będzie bardziej wyrównany. W ten sposób zapobiegnie się zarówno powodziom jak i suszom.

Najmniejszą pojemność wodną oraz najszybszym spływem powierzchniowym charakteryzują się grunty orne dlatego najbardziej przyczyniające się do powodzi (i suszy). Trochę lepsze są sady, sporo lepsze są trwałe użytki zielone a najlepsze są widne lasy w których warstwa podszytu jest dobrze rozwinięta.

Wskazanym rozwiązaniem jest zadrzewienie obszarów górskich. Jeśli chcemy użytkować gospodarczo rejon z którego spływ powierzchniowy jest znaczny należy zmienić sposób użytkowania gruntu z gruntów ornych w system agroleśniczy typu sylwopasturalnego. Sylwopastoralizm to sposób użytkowania terenu w którym rosną drzewa oraz wypasane są zwierzęta (inna nazwa to las pastwiskowy). Jeśli zwierzęta są wypasane w odpowiedni sposób przyczyniają się one do zwiększenia poziomu materii organicznej w glebie. Ta zaś sprawia, że pojemność wodna gleby oraz współczynnik infiltracji wody się zwiększa.

Więcej wody, która pozostanie w glebie oraz która wsiąknie oznacza, że spływ powierzchniowy jest mniejszy. Mniejszy spływ powierzchniowy to mniejsza powódź lub brak…

Wielkie i drogie zbiorniki retencyjne powinny stanowić uzupełnienie małej (małe tamy, małe stawy i małe tamy) retencj wodnej. Mała retencja wodna powinna stanowić uzupełnienie najmniejszej retencji wodnej, czyli tej w glebie…

Podsumowując co można zrobić by ograniczyć powodzie? Oto krótka lista:

  1. Kopać swale (rowy melioracyjne wykopane dokłądnie w poprzek stoku, "na poziomicy"). Na terenach o znacznych opadach deszczu nawet tag gęsto jak 10 razy szerokości swale’a
  2. Stosować oranie Keyline, by zwiększyć współczynnik infiltracji wody
  3. Stosować intensywny, holistyczny sposób wypasu zwierząt by szybko zwiększyć poziom materii organicznej w glebie (która sprawi, że gleba będzie magazynować dużo więcej wody).
  4. Sadzić drzewa i krzewy na poziomicach (warstwicach/izohipsach) – dokładnie w poprzek stoku. To również spowolni spływ powierzchniowy wody.
  5. Okrywa roślinna na 100% powierzchni gleby 100% czasu. Jeśli musisz uprawiać rośliny jednoroczne to stosuj uprawę bezorkową.
  6. W przypadku uprawy roślin jednorocznych stosuje poplony iprzedplony by chronić glebę przed erozją i zwiększyć poziom materii organicznej w glebie.
  7. Odpowiednio głosować, by politycy którzy uznają inwestycje w zapobieganie powodziom za zbędne zostali odsunięci od władzy.
  8. Zadbać o małą retencję wodną.
  9. Możliwe, że należy wprowadzić subsydia rolnicze w zależności od poziomu materii organicznej w glebie?

Jakie rady można mieć dla ludzi, którzy mają działki w górach? Jeśli zobaczysz na swojej posiadłości spływ powierzchniowy wody z Twojego terenu postaraj się coś z tym zrobić – uznaj go za niedopuszczalny. To sposób użytkowania gruntów powyżej zalewanych terenów mają największy wpływ na powstawanie powodzi. Nikt właścicielom działek pewnie nie zapłaci, ale tego typu działanie i tak jest opłacalne ekonomicznie, gdyż zwiększa plony z ha i może ograniczać koszta np. nawadniania czy nawożenia.

Wracając do chińskiego powiedzonka – dokąd zmierza rząd w kwestii ochrony przeciwpowodziowej? Jestem skłonny myśleć, że w kierunku najbliższych wyborów – "po nich choćby potop" :/ zdają się myśleć politycy PO.

Mimo, że tekst został napisany kilka miesięcy temu (przed wyborami prezydenckimi) nie stracił nic na aktualności.

0

Permakulturnik

Inaczej Zielony Karzel Reakcji. Na blogu pisze o Peak Oil, rolnictwie, diecie czlowieka i hodowli zwierzat ekologii stosowanej, ochronie srodowiska, permakulturze. Ostatni coraz czesciej równiez o relacjach damsko-meskich http://permakultura.n

72 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758