Bez kategorii
Like

Przyczyna nagonki? Kibice z reguły spokojni, ale antyrządowi

04/05/2011
436 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Wczorajsze wydarzenia po Pucharze Polski są korzystne dla rządu, choć wynikają częściowo z zaniedbań obecnie rządzących.

0


Donald Tusk powiedział dziś, że nie ma sensu traktować poważnie stowarzyszeń kibiców i zasugerował, że ponoszą one winę za wybryki pseudokibiców – tymczasem żadne stowarzyszenie nie ma władzy nad wszystkimi, którzy wejdą na stadion. Trudno ocenić ilu ludzi obecnych na trybunach było agresywnych, ale z tego co widziałem było to kilkaset osób czyli zdecydowana mniejszość. Przedstawiciel jednego ze stowarzyszeń kibiców powiedział w telewizji, że winę za obecność kibiców na murawie ponosi zbyt mała liczba ochroniarzy, którzy w dodatku nie reagowali na wbieganie widzów na boisko. W telewizji można było zobaczyć, że byli to ochroniarze z firmy „Zubrzycki”, którzy tak „bohatersko” choć bezprawnie i bandycko bili kupców KDT w Warszawie – zatem dlaczego tutaj zabrakło im determinacji, aby podjąć jakąkolwiek interwencję? Ciekawe też czy tak jak od rządzącej Warszawą Platformy dostali zlecenie bez przetargu, czy tu nie mają takich dobrych „układów”?

Oczywiście należy zwalczać łamanie prawa, natomiast robienie z pseudokibiców jednego z głównych problemów kraju przez rząd Tuska i część mediów wygląda na celową taktykę, aby przykryć nieudolność rządu PO-PSL. W dodatku tak wyolbrzymiony problem będzie stosunkowo łatwo rozwiązać, co zostanie okrzyczane ogromnym sukcesem rządu. Przy współczesnej technice – monitoringu, komputerowej bazie imiennych biletów, bramkach wykrywających metale itp. itd. można wyłapać naruszających prawo na stadionie co do jednego. Przykładem skutecznych działań tego typu jest Wielka Brytania.

W dodatku kibice są jednym z niewielu licznych zorganizowanych środowisk krytycznych wobec rządu Donalda Tuska. Mogą oddziaływać na społeczeństwo chociażby poprzez wywieszanie niewygodnych dla rządzących transparentów – co prawda telewizje starannie cenzurują antyrządowe napisy (czy tak są szkoleni operatorzy kamer i realizatorzy transmisji, czy to ci sami, którzy pracowali w telewizji za komunistycznej PRL?), ale dziesiątki tysięcy ludzi na stadionie są w stanie przekazać informację o tym setkom tysięcy, a nawet milionom obywateli. Podczas finału Pucharu Polski kibice opuścili na znak protestu stadion na 10 minut, wywiesili także transparent: "Witamy w Tuskolandii" – komentując w ten sposób karę, którą Ekstraklasa nałożyła za transparenty krytykujące rządzącą Platformę, na przykład:

„PROJEKT EURO 2012

STADIONY – PRZEPŁACONE
AUTOSTRADY – NIE BĘDZIE
DWORCE – PRZYPUDROWANE
LOTNISKA – PROWINCJONALNE
ZAWODNICY – SŁABI
TEMAT ZASTĘPCZY KIBICE!
RZĄD – ZADOWOLONY!”

oraz często nieprawdziwe teksty „Gazety Wyborczej”:

"SZECHTER PRZEPROŚ ZA OJCA I BRATA".

http://nk.pl/profile/1220662/gallery/122
http://wpolityce.pl/view/11105/Kibice_Legii_Warszawa___Witamy_w_Tuskolandii_.html

Podsumowując – problem agresji na stadionach należy rozwiązać, natomiast nie bierzmy udziału w nagonce na kibiców i stosowaniu odpowiedzialności zbiorowej przez media, rząd Tuska oraz samorządy opanowane w większości przez Platformę podobno Obywatelską.

Filip Stankiewicz

0

Filip Stankiewicz

Jestem Absolwentem Uniwersytetu Gdanskiego. Wlasna firma. Dzialam spolecznie. Naleze do Stowarzyszenia KoLiber. W wyborach do Sejmiku Województwa Pomorskiego w 2010 roku uzyskalem poparcie 1276 wyborców.

73 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758