Premier nieopatrznie – bez konsultacji z Igorem Ostachowiczem(?) – samodzielnie coś powiedział i teraz nie wie jak się z tego wycofać.
Kim jest Igor Ostachowicz, na pewno już każdy dobrze wie, ale przypomnę:
A sprawa chyba jest bardzo poważna, bo na pierwszą linię medialnego frontu obrony WojSkówkI zostali wysłani – w imieniu premiera i pRezydenta – spin doktorzy wagi ciężkiej: Grzegorz Schetyna, Bogdan Borusewicz i Tomasz Nałęcz, do tego wyposażeni w identyczne Przekazy Dnia.
Schetyna udawał wielkie zdziwienie faktem, że PiS i Jarosław Kaczyński wzięli stronę Prokuratora Generalnego – nie zwracając uwagi na los śledztwa smoleńskiego!!! Według niego: "Na sprawy prokuratury należy patrzeć przez pryzmat śledztwa smoleńskiego. To śledztwo jest dla nas absolutnym priorytetem … Jak ci panowie nie potrafą zostawić swoich spraw w budynku prokuratury, to powinni obaj odejść … Jak najciszej o prokuraturze. Nie powinno być decyzji przed zakończeniem śledztwa smoleńskiego …"
W podobnym duchu, pomysły Departamentu Propagandy URM przekazywał dzisiaj w radiu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i doradca pRezydenta Tomasz Nałęcz. Czy ta akcja pomoże premierowi, jeśli z tych wystąpień głównie zapamiętamy męczarnie, jakie musi za każdym razem przeżywać Bogdan Borusewicz, by sklecić choć jedno zdanie, z jakim takim sensem …
Premier, zaraz po wydarzeniach w Poznaniu, w swoim spontanicznym wystąpieniu, nieopatrznie nadepnął na odcisk obecnym decydentom:
"Trzeba będzie rozważyć argumenty obu stron – powiedział szef rządu. Dymisja gen. Parulskiego nie jest przesądzona, ale z wypowiedzi Tuska wynika, że jeśli konflikt nie zostanie załagodzony, opowie się raczej po stronie Seremeta."
Decydenci szybko wyrazili swe niezadowolenie, więc Donald Tusk zaczął natychmiast wycofywać się rakiem z tego co mówił.. Jaki będzie finał, nietrudno się domyślić … No dobrze. Ale czy należy przechodzić z tym do porządku dziennego? Ciekawe tylko, ile lemingów uwierzy w tę udawaną troskę o prawidłowy przebieg śledztwa smoleńskiego …
W sprawie wprowadzania w życie ustawy refundacyjnej i braku poprawek komisji senackiej, wyznaczeni spin doktorzy też niczym się nie różnili – pewnie dzisiaj rano, zaraz po przebudzeniu, zamiast "paciorka", posłusznie odmówili PlatformerskiRóżaniec, czyli wielokrotne powtórzenie bieżących Przekazów Dnia:
Grzegorz Schetyna: "Ustawa ma w swej intencji, by pacjent mniej płacił za leki … Te problemy pojawiły się tylko z powodu zmiany kadencji parlamentu, zmian na stanowiskach ministrów … ale minister Arłukowicz poradził sobie bardzo dobrze … być może wyda rozporządzenie"
Bogdan Borusewicz: "Komisja senacka ma ograniczone mozliwości dokonywania poprawek w ustawie, gdyż nie może wychodzić poza to co ustalił Sejm …"
Tomasz Nałęcz: "Senat nie może wystąpić poza materię ustawy … być może można rozporządzeniem …"
Tak jak w prokuraturze, tak i w ochronie zdrowia, trudno jest uwierzyć w jawną propagandę sukcesu – do tego w sytuacji, gdy się wszystko wali. Przecież każdy normalnie myślący człowiek widzi, że ustawa refundacyjna i ustawa dotycząca szpitali, są – prawie w każdym punkcie – gniotami pod względem merytorycznym i legislacyjnym i nadają się tylko do kosza, w całości! Ich wprowadzenie w życie ucieszy tylko koncerny farmaceutyczne, PZU, no i oczywiście rząd razem z NFZ-em, którym marzą się oszczędności budżetowe, kosztem pacjentów. Temu ma służyć również bzdurne tłumaczenie premiera Tuska, że nie ma możliwości poprawienia ustawy w punktach dotyczących karania aptekarzy. Lekarze powinni jak najszybciej i bardziej zdecydowanie poprzeć protest farmaceutów – w interesie swoim i nas pacjentów!
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.