Ukazał się nowy “spot” PiS-u. Ma zniechęcać do głosowania na PO. Zupełnie niepotrzebnie bo Platforma sama robi od lat wszystko aby do siebie ludzi zniechęcić. Zobaczyłem to “cuś”. Moim zdaniem to nie “spot” a polityczne wypociny.
Zacznijmy od tego że kampania wyborcza w założeniu powinna zachęcać do głosowania na naszych kandydatów. Na naszą partię. Pokazywać własnych ludzi a jak najlepszym świetle. zapewniać wyborców że nasi kandydaci są najlepsi. Owszem PiS reklamuje w tym tzw. “spocie” swojego spindoktora- Michała kamińskiego, ale ten były co prawda PiS-owiec jedynie skłania do refleksyjnego pytania : ” Ilu pośród totumfackich Prezesa ustawionych na listach o promowanych miejscach podąży śladem Kamińskiego, Ziobry, Kurskiego? Oni też swego czasu byli zaufanymi wielkiego stratega. Może dlatego nie umieszczono tego “spotu” na stronie partyjnej aby kolejni zaufani nie nabrali nagle zaufania do Tuska.
Gdybym był złośliwy powiedziałbym że sprokurowano agitkę zniechęcającą do głosowania na konkurentów ponieważ nie ma nikogo w partii kogo można by było zapromować. Zresztą nie ma żadnego wskazania na kogo głosować. Pada tylko w końcówce enigmatyczne pytanie:
” zagłosujesz na nich” ?
Po co pytać skoro wiadomo że ci co muszą zagłosują bez względu na wszystko. Ale na kogo ma głosować zniechęcone “reklamą” towarzystwo- Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości nie mówi ani słowem. No to pójdą i znowu zagłosują na “palikocję”!!
Zresztą niby dlaczego miałby ktoś głosować na takich samych partaczy jak ci których krytykują. Czy można zaufać komuś kto nie potrafi ustrzec się kardynalnego błędu w 30 sekundowej wprawce. Błędów było więcej i po emisji część z nich usunięto ale wstyd pozostał. Pozostaje też pytanie czy taka byłaby jakość ich rządów gdyby już nikomu innemu nie chciało się odpowiadać za upadającą Polskę? Może towarzystwo było zbytnio zajęte na majdanie.
Ciekawe czy ktoś zwrócił uwagę że Vincenta nazwano Ministrem Skarbu choć nigdy nim nie był . Owszem był ministrem ale Finansów. Coś zbyt mocno chodzi komuś po głowie były Minister Skarbu , niejaki Jasiński. Jasiński był Ministrem Skarbu IV RP, członkiem PZPR w latach 1976 – 1981, szefem Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta ( przybudówki SB). Ciekawe czy w zestawie dorobku życiowego tego kandydata Mazowsza do Parlamentu Europejskiego będzie coś na ten temat. Ciekawe że dla ideologów PiS inni byli członkowie PZPR są be, ale pan Jasiński cacy ?
No ale może przestańmy kopać leżącego. Rodzaj polityki jaką od lat prowadzi główna opozycyjna partia przypomina czasy gdy w Polsce na rządowych posadach zajmowali mierni ale wierni (choć w PiS-ie z ta wiernością to jakby nie była do końca prawda) i dla przykładu ministrem Oświaty był bednarz. Propaganda w tej partii prowadzona jest w sposób przestarzały, siermiężny. Może dlatego partia ta zyskuje minimalnie na wsi. Zadowalają się prowadzeniem w dętych sondażach.
Nie mówię że jak kiedyś PO, powinni do pomocy w kampanii wyborczej zatrudniać fakira. Wyraźnie jednak widać brak ręki fachowca. Nie ma komu reklamować działaczy PiS, bo chyba nie dlatego o nich cicho, aby im się w głowach nie poprzewracało. A może w ramach POPiS*ów działaczy partii wiodącej reklamować będą w ramach rewanżu spoty PO. Wszystko możliwe.