Jakieś trzy lata temu postanowiłem, przyjrzeć się tej sprawie bliżej i poszukać przyczyny takiego działania. Moje prywatne „śledztwo” doprowadziło mnie do dwóch instytucji: Instytutu Transportu Drogowego i Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Obie te instytucje prowadzą na szeroką skalę szkolenia dla diagnostów ze Stacji Kontroli Pojazdów i właśnie na takich szkoleniach informują ich między innymi o sposobie naliczania opłat za badania. Do obu tych instytucji zadzwoniłem, przedstawiając się że jestem taksówkarzem i zapytałem o podstawę prawną zmuszania taksówkarzy do corocznego badania dodatkowego „TAXI”. W obu przypadkach rozmowa przebiegła w podobny sposób. Najpierw informowano mnie, że „zmieniła się ustawa”, potem na wyraźne moje pytanie „jaka ustawa?”, okazywało się, że nie ustawa tylko rozporządzenie. Przy próbie dokładnego ustalenia, w którym to miejscu rozporządzenie zmusza taksówkarzy do corocznego dodatkowego badania „TAXI”, w jednym przypadku rozłączono rozmowę a w drugim kazano zadzwonić do ministerstwa. Widocznie moim rozmówcom skończyły się argumenty lub zdali sobie sprawę, że mam rację i pobieranie corocznie opłaty za badanie dodatkowe „TAXI” jest nielegalne.
Każdy pojazd raz do roku musi być poddany obowiązkowemu okresowemu badaniu technicznemu.
Formę i zakres tego badania jest jasno określa ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA TRANSPORTU, BUDOWNICTWA I GOSPODARKI MORSKIEJ
z dnia 26 czerwca 2012 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach.
Czytamy w nim, że:
1) identyfikację pojazdu;
2) sprawdzenie dodatkowego wyposażenia pojazdu; (gaśnica, trójkąt)
3) sprawdzenie i ocenę prawidłowości działania poszczególnych zespołów i układów pojazdu, w szczególności pod względem bezpieczeństwa jazdy i ochrony środowiska:
4) sprawdzenie warunków dodatkowych dla pojazdów, określonych w § 17–22, § 38–42 i § 52 rozporządzenia o warunkach technicznych.
Jestem pewny, że wielu z Was pkt 4 nic nie mówi, więc go trochę przybliżę.
Otóż:
a § 42 „Warunki dodatkowe dla pojazdu długiego i ciężkiego”.
Natomiast § 52 określa „Warunki dodatkowe dla pojazdu wolno poruszającego się”
I na tym kończy się zakres okresowego badania technicznego pojazdu. Jeśli pojazd spełnia powyższe warunki, diagnosta zobowiązany jest podbić dowód rejestracyjny, przyjąć opłatę za wykonane badanie i życzyć „szerokiej drogi”.
A teraz pytanie: czy taksówka jest autobusem? Pojazdem wykonującym czynności na drodze? A może pojazdem długim i ciężkim, dodatkowo wolno poruszającym się?
Jeśli odpowiedź na te pytania jest przecząca, to na jakiej podstawie diagności żądają co rok od taksówkarzy dodatkowej opłaty w wysokości 42 zł za „warunki dodatkowe TAXI”?
Czy oni są tak tępi, że nie potrafią odróżnić liczby „24” od liczb: 17, 18, 19, 20, 21, 22, 38, 39, 40, 41, 42, 52?
Przecież „Warunki dodatkowe dla taksówki” określa właśnie § 24, a taki nie widnieje w zakresie okresowego badania technicznego pojazdu!
Na zwróconą uwagę , że nie powinni tego robić, gdyż takie badanie dodatkowe jest jednorazowe i tylko potrzebne do uzyskania wpisu „TAXI” w dowodzie rejestracyjnym w celu rozpoczęcia działalności taksówkarskiej, informują, że „zmieniła się jakaś ustawa i mają prawo a wręcz obowiązek to robić”. Po takiej informacji większość taksówkarzy nie protestuje i płaci.
Jakieś trzy lata temu postanowiłem, przyjrzeć się tej sprawie bliżej i poszukać przyczyny takiego działania. Moje prywatne „śledztwo” doprowadziło mnie do dwóch instytucji: Instytutu Transportu Drogowego i Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. Obie te instytucje prowadzą na szeroką skalę szkolenia dla diagnostów ze Stacji Kontroli Pojazdów i właśnie na takich szkoleniach informują ich między innymi o sposobie naliczania opłat za badania. Do obu tych instytucji zadzwoniłem, przedstawiając się że jestem taksówkarzem i zapytałem o podstawę prawną zmuszania taksówkarzy do corocznego badania dodatkowego „TAXI”. W obu przypadkach rozmowa przebiegła w podobny sposób. Najpierw informowano mnie, że „zmieniła się ustawa”, potem na wyraźne moje pytanie „jaka ustawa?”, okazywało się, że nie ustawa tylko rozporządzenie. Przy próbie dokładnego ustalenia, w którym to miejscu rozporządzenie zmusza taksówkarzy do corocznego dodatkowego badania „TAXI”, w jednym przypadku rozłączono rozmowę a w drugim kazano zadzwonić do ministerstwa. Widocznie moim rozmówcom skończyły się argumenty lub zdali sobie sprawę, że mam rację i pobieranie corocznie opłaty za badanie dodatkowe „TAXI” jest nielegalne.
Moim zdaniem wszyscy zainteresowani (wymienione instytucje, diagności) mylą dwa odmienne pojęcia używane w rozporządzeniu. Pierwszym z tych pojęć jest określenie „dodatkowe badania techniczne”, drugim zaś „dodatkowe warunki techniczne”. Mam nadzieję, że nie jest to działanie celowe, choć w czasach gdy każdy z każdego chce wyciągnąć „kasę”, mam poważne wątpliwości…
Taksówka podlega jednorazowemu dodatkowemu badaniu technicznemu, w którym diagnosta sprawdza dodatkowe warunki techniczne opisane w § 24 rozporządzenia o warunkach technicznych. Bez tego badania wydział komunikacji nie dokona w dowodzie rejestracyjnym wpisu „TAXI”.
Wynika to wyraźnie z treści rozporządzenia gdzie w § 3. 1. Zakres dodatkowego badania technicznego pojazdu, o którym mowa w art. 81 ust. 11 ustawy, w punkcie 6 jest mowa o pojeździe, który ma być używany jako taksówka. Powtarzam, ma być używany, a nie który już jest używany. Niestety, nie wszyscy rozumieją po polsku. Czy tak trudno zrozumieć, że między pojazdem który ma być używany jako taksówka, a pojazdem który jest używany jako taksówka jest taka sama różnica jak między kobietą która ma być matką, a kobietą która tą matką już jest. Przepraszam wszystkie panie za to porównanie ale ono najlepiej oddaję ideę użytych w rozporządzeniu słów.
Ciekawe jest to, że są stacje które interpretują przepisy prawidłowo i nie pobierają tej opłaty, ale jest ich niewiele. Przeważnie te stacje są oskarżane o nieuczciwą konkurencję, że zaniżają cenę.
Ktoś powie, że to tylko 42 zł, o co ten hałas? Te 42 zł taksówkarzowi z nieba nie spada, on to musi zarobić!
Jestem taksówkarzem ( w zawieszeniu :) ). Jestem członkiem Stowarzyszenia Prawo na Drodze. Jestem dziennikarzem obywatelskim portalu 3obieg.pl. Należę do KUKIZ'15. Jestem asystentem społecznym posła Pawła Skuteckiego.