Nie rozum i serce, ale serce i rozum!
Kolejność robi gigantyczną różnicę.
Fides et Ratio to przecież serce i rozum, bo wiara należy do porządku ducha i związana jest z nadzieją i miłością.
Nazwa „Fides” najlepiej oddaje intencje nowej cywilizacji.
Słucham dziś w RM arcybiskupa Dzięgi, jak gimnastykuje rozum, by prawem wykazać, że nie wolno molestować ludzi podczas obrzędów religijnych, zeszło mu z półgodziny i nagle zrozumialam w czym rzecz z cywilizacją miłości, Intronizacją serca i "Niech zstapi Duch". Tak prosta przecież sprawa pojmowana błyskawicznie porządkiem serca- wyprowadzić dziennikarzy i na boku wytłumaczyć, że nie przeszkadza się modlitwom. To nasze niezbywalne prawo. Bóg dał nam miłość, a z tego wolność. Państwo nie jest kontrolerem, by nam to odbierać, czego nawet Bóg nie odbiera, a my sami jako Demos nie mamy prawa tak się wzajem ograniczać, bo sami działamy na własną szkodę uchwalając tak grzeszne i głupie prawo. Wolno nam dać w ryja, jak ktoś na nas napada uporczywie, choć lepiej jest grzecznie tłumaczyć.
Dlaczego cywilizacja chrześcijańska osiągnęła takie szczyty, z ktorymi inne nie mogly się uporać? Cywilizacja żydowska stawia rozum nad sercem, dlatego tak się zapętliła w prawie, generuje smutek, zniewolenie i coraz to nowe porządki ustrojowe, co jeden to gorszy.
Cywilizacja chrześcijańska w procesach decyzyjnych poslugiwała się czuciem serca, nie energochłonnymi scieżkami rozumu. Ta szybkość czucia zastąpiona została nieskończonymi dywagacjami, stąd odeszła od Prawdy, bo prawidłowo ukształtowane czuciem serca sumienie, błyskawicznie rozpoznaje co radosne, a co bolesne i fałszywe. Bóg nie stworzył nas do cierpienia. Chrystus nie musiałby cierpiec, gdybyśmy go zrozumieli. Mamy wię genialne narzędzie z którego zrezygnowaliśmy będąc w drodze do niego, bo wdały się w cywilizację ateistyczne filozofie rozumu i rozepchały tu łokciami.
Marek Delimat użył dziś w rozmowie telefonicznej sformułowania, że obrona ks. Natanka (Intronizacji) jest tak ważna, bo waży się kształt cywilizacji.
"Niech zstąpi Duch Twój". Duch, to serce oświecające rozum. Pole magnetyczne serca jest sto razy silniejsze, niż pole mózgu.
Intronizacja serca! To przecież królowanie serca w prawie, nauce, polityce, w życiu.
Jak to się przekłada na cywilizację i kulturę?
Policjant na drodze ma kierować się sercem, czyli uśmiechnąc się i pouczyć. Za to płacimy podatki, nie za straszenie i pobieranie haraczu. Prawo ma być normą dobrowolnego stosowania, nie przymusem pod karą. Państwo nie nagradza za dobro, nie wolno mu więc karać zła. Ludzi niebezpiecznych należy odosobnić, by nie szkodzili innym, z miłości. Posłowie, rząd nie mają żadnego prawa ograniczania wolnosci swoim braciom i siostrom, tak jak nam samym nie wolno kupować ustaw, ani przywilejów dających nam władzę nad innymi, egoizmy zawodowe i korporacyjne muszą odejść. Izby architektow, lekarzy nie mają prawa narzucania innym jakichkolwiek przymusowych norm, studia, lub umiejętność uprawniają do wykonywania zawodu;- wymaganie dodatkowych uprawnień jest bezpodstawne. Nie wolno narzucać nikomu swoich usług za pomocą ustawy.
W sądzie każdy ma prawo domagać się porządku serca na pierwszym miejscu, a rozum ma tylko rolę objasniającą. Prawo ma być więc oparte na porzadku Bożym/katolickiej aksjologii i być ograniczone do zasad, bez interpretacji i paragrafiarstwa. Pierwszą instancją sądu winni być zwykli ludzie, wybrani przez grupy mieszkańców, a dopiero wyższą instancją wykształceni prawnicy. Na uniwersytet winna wrócić teologia moralna.
To samo w ekonomii, nauce, u lekarza. Mamy prawo do miłości. Chcemy być kochani. Bóg stworzył nas z miłości i do miłości. Cywilizacja miłości to nie przenośnia, ale normalność.
Ludzie. Zróbmy tę rewolucję.
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas