Stara, pochodząca z końca lat 1920-tych, anegdotka. Icchak spotyka w parku Morica, który jest cały ubrany na czarno. Icchak pyta: – Moric, tobie ktoś umarł? – ten kiwa, głową, że tak. – KTO? – krzyczy prawie Icchak. – Klientela…
Tak to mniej więcej wyglądało w samym środku największego (podobno) światowego kryzysu.
1.
Tymczasem nasze ekonomędrki najwyraźniej tej anegdoty nie znają.
"Nie stać nas na dalsze podnoszenie płacy minimalnej, zwłaszcza gdy polska gospodarka dostała właśnie zadyszki – mówią ekonomiści i podsuwają pomysły na zmianę sposobu wyliczania najniższej pensji. Na poziomie poszczególnych regionów, a nie całego kraju.
Scenariusz narysowany przez ekspertów miał czarne barwy. W przypadku kolejnych podwyżek przedsiębiorcom skoczą koszty, a zmniejszy się ich zdolność konkurencyjna. W górę pójdą przecież nie tylko najniższe pensje, ale też wypłaty dla lepiej wykwalifikowanych pracowników. O podwyżkę upomni się i pomocnik murarza, i sam murarz. Firmy więc będą zmuszone oszczędzać i na początek zaczną ciąć etaty. Z posadami pożegnają się w pierwszej kolejności pracownicy o niskich kwalifikacjach, część z nich trafi do szarej strefy, część do pośredniaków. Zresztą same firmy i tak mogą nie udźwignąć obciążeń i w końcu przestaną istnieć. Najtrudniej będą mieli ci najmniejsi, z których około 40 proc. już dziś walczy o przetrwanie.
– Nie wolno nam tracić z oczu pracowników o niższych kwalifikacjach, zamieszkałych na ogół w słabiej rozwiniętych regionach. Zbyt wysoka płaca minimalna jest czynnikiem nie tylko hamującym wzrost zatrudnienia, lecz także zwiększającym szarą strefę – komentuje dyrektor Centrum Monitoringu Legislacji Pracodawców RP Piotr Rogowiecki.(…)
Na początku roku Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan wyliczyła, że płaca minimalna w 2011 roku stanowiła niecałe 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia w województwie mazowieckim, ale już w regionie warmińsko-mazurskim było to 44,8 proc."
2.
A jak jest w innych krajach UE?
Możecie zobaczyć choćby tutaj:
http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics_explained/index.php/Minimum_wage_statistics/pl
Jednak trzeba pamiętać, że w Niemczech, na Cyprze i w Byłej Jugosłowiańskiej Republice Macedonii obowiązują ustawowe płace minimalne, które nie mają zastosowania do zdecydowanej większości pracowników, lecz są ograniczone do konkretnych grup, definiowanych np. według sektora lub zawodu. Dane z takich krajów nie są gromadzone. Pomija się również kraje, w których nie obowiązują ustawowe krajowe płace minimalne: Danię, Włochy, Austrię, Finlandię, Szwecję, Islandię, Norwegię i Szwajcarię. W tych krajach płace są ustalane w drodze negocjacji między partnerami społecznymi, na poziomie przedsiębiorstwa lub na poziomie indywidualnych umów. Zwykle szerokie zastosowanie mają porozumienia na poziomie sektora, mające charakter erga omnes (dotyczą wszystkich), określające zatem de facto płace minimalne.
3.
Pojęcie płacy minimalnej miało znaczenie w minionej epoce, gdy osoby prowadzące działalność stanowiły mniej niż 10% pracujących.
Teraz osoby zatrudnione na etacie stanowią… mniejszość.
Ich nędza powoduje nędzę reszty społeczeństwa.
To widać choćby w… kancelariach adwokackich!
Jeszcze kilka lat temu poczekalnie były zapełnione petentami.
Dziś świecą pustkami.
Tak samo jest w innych usługach, świadczonych na rzecz tzw. ludności.
4.
NIE MAM KASY, ALE MUSZĘ ŻYĆ.
Oto, co kieruje zachowaniami ludzi.
Gros już przejadło oszczędności i „konsumuje” 100% (często nawet więcej) tego, co zarabia.
To powoduje , że nastawione na obsługę społeczeństwa usługi topnieją w oczach.
Czy ktoś z was jest w stanie podać adres działającego zakładu krawieckiego?
Szewca?
Nawet warsztaty samochodowe przestały już wyklepywaćrozbite karoserie i coraz częściej klepią… biedę.
Transport.
Należny ZUS w tej chwili zaczyna być równoważny miesięcznemu przychodowi.
5.
Czy można się zatem dziwić, że na 5 jawnie działających firm (przedsiębiorców) przypada aż 7 w szarej strefie?
Powiem to głośno:
Państwo wymusza, by społeczeństwo było nieuczciwe.
Przy czym przez nieuczciwość rozumieć należy sprzeciwianie się narzuconym odgórnie normom.
Oraz poddanie się instynktowi samozachowawczemu.
6.
Być może wyszło tak mimochodem.
A może jest to celowy zabieg?
Jeśli bowiem ja ukradłem 5 złotych, to jakoś niezręcznie nazwać mi złodziejem kogoś, kto ukradł milion, prawda?
I pamiętajmy, że osoba karana jest z automatu pozbawiana części praw obywatelskich. Otóż nie może ona kandydować do sejmu czy też innych organów samorządowych.
To oznacza, że każdy niewygodny dla aktualnej (lokalnej czy centralnej) władzy kandydat może być postawiony w stan oskarżenia.
I skazany np. za pomówienie funkcjonariusza.
Albo za szkalowanie jakiegoś polityka, co oznacza śmierć dla dysputy publicznej i jakiejkolwiek krytyki.
Bo społeczeństwo biedne trzeba trzymać ostro za mordę.
I pilnie strzec, by nie wyłonił się jakiś niezależny leader.
Ale to oznacza, że ludzie w końcu przeniosą dyskusję na ulice.
28 09.2012