Kontrowersyjny dokument, w którym przedstawiono plan zdobycia władzy nad światem. Przez jednych uważany za propagandowy pastisz, inni zaś dają mu wiarę.
Kto ma rację?
Historia tej książki rozpoczyna się zaraz po tym gdy po raz pierwszy wydano ją w Rosji w 1895 roku jako "Rozmowy w piekle między Machiavellim i Monteskiuszem", a następnie już od 1897 roku rozpowszechniana była pod znanym nam do dziś tytułem "Protokoły Mędrców Syjonu". Jej wydawcą był prawosławny duchowny Sergiej Aleksandrowicz Nilus.
Wcześniej była ona mało znana szerszej grupie odbiorców ze względu na to, że jej pierwowzór wydany w Belgii w 1864 roku przez Maurice Joly pt. "Dialoque aux enfers entre Machiavelli et Montesquieu on la politique de Machiavelli au XIXe sincle par un contemporain" ("Rozmowy w piekle między Machiavellim i Moneskiuszem") jako polityczny panflet krytykujacy rządy Napoleona III został w momencie próby przemycenia go przez francuską granicę w całości skonfiskowany przez tajną francuską policję. W wyniku tej wpadki Maurice Joly został aresztowany i po wyroku sądu w 1895 roku został skazany na rok i trzy miesiące więzienia. Oczywiście cały nakład książki zniszczono i zakazując druku i rozpowszechniania jej w przyszłości na terenie Francji.
Ponownie problem tego dokumentu zaczął żyć jakby nowym światowym już życiem w momencie wydania go w Rosji po tzw. pierwszej rewolucji 1905 roku, gdy na fali zdobyczy demokratycznych powołano w Rosji parlament; Dumę i proklamowano Konstytucję, a więc dokonano pierwszego poważnego wyłomu w samodzierżawiu carskim.
Wtedy to po wydaniu "Protokołów.." w 1905 roku siły zjednoczne wokół ruchu politycznego; Unii Narodu Rosji zaczęły propagować go jako dowód spisku mającego na celu obalenie historycznego porządku w Rosji i wprowadzenie w jego miejsce rządów okupacyjnych zewnętrznych sił międzynarodowego żydostwa. Obalenie zaś i przęjecie władzy w Rosji przez zewnętrznego okupanta miało na celu przejęcie rosyjskich zasobów naturalnych oraz zniewolenie jej ludności, która jako niewolnicza siła robocza służyć od tej chwili miała wyłącznie celom realizacji dalszych etapów podboju świata przez zewnętrznego okupanta.
Od tego czasu "Protokoły…" zaczęły budzić międzynarodowe zainteresowanie. Zainteresowanie to jeszcze bardziej wzrosło po wybuchu I Wojny Światowej i będącej jej wynikiem Rewolucji Pażdziernikowej. Zainteresownie to skutkowało również faktem, że nastąpiły po nim pierwsze próby obalenia prawdziwości i wiarygodności tego dokumentu co przyczyniło się do udowodnienia przez pewną grupę historyków, że wydane w Rosji "Protokoły Mędrców Syjonu" są prowokacją carskiej Ochrany (Tajnej Policji Carskiej) sprokurowanej na podstwie wspomianego wcześniej paszkwilu antynapoleońskiego z 1894 roku wydanego przez Maurice’a Joly. Jednocześnie historycy ci doszukali się praźródła tegoż dzieła, którego pierwowzorem miała być jeszcze starsza książka- niż znany już utwór Joly’ego- wydana na początku XIX w pt. "Les mysteres du peuple" ("Ludzkie tajemnice") Eugene’a Sue, który krytykuje w niej spiskową działalność Jezuitów.
Jak widać z powyższego, z tego punktu widzenia sprawa jest jasna i mamy dowód na to, że wielokrotnie przepisywany paszkwil rozpoczynający się od krytyki Jezuitów w ostatecznym kształcie kończy się jako krytyka międzynarodowego spisku żydowskiego ujawnionego jako "Protokoły Medrców Syjonu".
Ale czy napewno jest tak jak dowodzą opracowania "naukowe" historyków dyskwalifikujących "Protokoły.." jako dokument sił syjonistycznych?
Otóż okazuje się, że był jeszcze dużo wcześniejszy tekst oparty dokładnie na tym samym temacie i podobny stylistycznie. Tym tekstem jest praca nieznanego autora opublikowana już w XVII w. w Polsce pt. "Poufne rady Jezuitów". Z tego wniosek, że w XVII w. ludzie myślący i posiadający głębszą wiedzę na temat współczesnych im czasów dostrzegali jakiś spisek, który wpływa na rzeczywistość. Oczywiście pierwszymi, którzy byli o to podejrzewani mogli być tylko ofiarą odwracajacą uwagę od prawdziwych spiskowców. Natomiast fakt publikacji tego samego dzieła w XVII w. wskazuje wyraźnie, że spisek taki był i jednocześnie wskazuje, że musiał być on realizowany już od dłuższego czasu, a więc co najmniej od początków XVIIw. Charakterystyczne przy tym jest, że opublikowano go poraz pierwszy w języku polskim i na terenie Polski, gdy żywioł żydowski zaczął odgrywać w historii naszej Ojczyzny niebagatelną rolę.
Jak z powyższego widać temat miedzynarodowego spisku, mającego na celu przejęcie władzy nad światem pojawiał się i krążył wśród pewnej grupy wtajemnicznonych na długo przed powstaniem uznanego jako falsyfikat przez współczesnych historyków badających problem wiarygodności "Protokołów..".
Pytaniem jest więc czego tak naprawdę dotyczy znany nam pod obecną nazwą "Protokół Mędrców Syjonu" dokument, kiedy został sporządzony i kto jest jego prawdziwym autorem????
Na to pytanie niestety historycy badający tą sprawę nie umieją odpowiedzieć, ale może treść tegoż "Protokołu.." oraz niesamowita zbieżność faktów (czyżby pisał go jakiś genialny jasnowidz?) znanych nam z historii od początku ujawnienia jego treści, aż po dzień dzisiejszy, gdy program tam przedstawiony w 100% realizuje się krok po kroku przez dziesiątki lat, da nam odpowiedź pośrednią czy jest to falsyfikat, czy też po prostu precyzyjnie realizowany spisek liczony na setki lat do przodu????
Na koniec zacytuję pewien tekst, który może więcej wyjaśni:
Tekst pochodzi z "The Century Magazine" ( January 1928 rok) wydany został pod tytułem: "Areal case against the Jews" przez Marcusa Eli Ravage (właściwie Revici ur. 25.06.1884r. w Rumunii, syna Judy i Belli z d. Rozenthal, od 1900 roku na emigracji w USA gdzie w latach 1909-1913 studiował na uniwersytetach w Missouri, Illinois i Nowym Jorku, w którym to uzyskał tytuł doktora).
"Jeśli się wam (Gojom- przypisek mój) przyglądam i słucham waszych dziecinnych zarzutów, można mieć wrażenie, że nie macie nawet najmniejszego pojęcia o tym co się właściwie dzieje (…) Jesteście oburzeni na nas (Żydów- przypisek mój), nie możecie jednak powiedzieć dlaczego! Niedawno słyszało się zwykle, jakobyśmy gonili za pieniędzmi i tylko patrzyli na własną kieszeń. Teraz lamentujecie, że żaden kierunek sztuki, żaden zawód nie jest wolny od Żydów (…) My odsuwamy się od obowiązku obrony (waszej- przypisek mój) ojczyzny w czasie wojny, bo z natury jesteśmy pacyfistami. Jesteśmy arcypodżegaczami do wojen i głównie odnosimy korzyści z takich rzezi narodów (…) Obwiniacie nas, że wznieciliśmy rewolucje w Moskwie (…) Rosyjski prostak fałszuje zwitek papieru i ogłasza w książce, którą nazywa 'Proroctwa Mędrców Syjonu’ (…) Jeśli istotnie poważnie zajmujecie się całą tą gadaniną o żydowskich sprzysiężeniach, czy nie powinienem zwrócić waszej uwagi na jedną rzecz, o której opłacałoby się mówić? (…) Gdybyśmy byli na waszym miejscu, czulibyśmy więcej nienawiści niż wy do nas. Tylko, że wypowiedzilibyśmy to bez skrępowania."
Na marginesie tego cytatu chciałbym dodać, że w ostatnim zdaniu M.E. Ravagen cynicznie pisze o naszym skrępowaniu w wypowiadaniu krytyki wobec nich. Ale zapomniał on dodać, że skuteczną obroną krytyki ich jest tarcza antysemityzmu, która nie tylko broni przed krytyką ale również jest ich skutecznym orężem ataku podejmowanego wobec nas.
A więc oręż antysemityzmu dostrzeganego w każdej postaci krytyki oraz polityka kłamstwa i oczerniania każdego kto odważy się mówić prawdę wprost jest tym, co umożliwia realizowanie każdego szkodliwego programu skierowanego wobec nas.
Resztę co jest tematem tego tekstu tradycyjnie pozostawiam do rozważenia według własnego uznania przez czytających go.
Pozdrawiam.
Cały zaś tekst w jezyku polskim "Protokołów…" znajduje się pod tym linkiem:
http://www.rcin.org.pl/dlibra/docmetadata?id=1424
Jesli chcesz zbudowac dom, który bedzie sluzyl pokoleniom, zadbaj o jego mocny fundament.