Bez kategorii
Like

Ekumenizm, czyli dziwny odwrót od Smoleńska?

15/08/2012
420 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Dziś ku zdumieniu elektoratu PiS, Kościół ustami episkopatu nawołuje do powstrzymania się od wykorzystywania katastrofy smoleńskiej w polityce, PiS zapowiada, że w swojej kampanii jesiennej będzie mówiło o gospodarce. Co jest tego przyczyną?

0


Kiedyś rozmawiałem ze Świadkami Jehowy, zadali mi wtedy pytanie, czy uważam, że pokój na ziemi nastąpi wtedy, gdy zapanuje jedna wiara. Tak, odpowiedziałem, lecz drogą ku temu jest ekumenizm. Chyba nie znaleźli we mnie godnego ucznia, bo po trzech rozmowach zrezygnowali z nawracania mojej osoby. Dlaczego przytaczam tę rozmowę? Bo tylko taka jest droga do tego by wiara w tego samego Boga nie dzieliła a łączyła. Do zrozumienia tego, że wszyscy chrześcijanie, ale również islam to wyznawcy tego samego Boga, a różnią nas bardziej sprawy kulturowe niż doktrynalne, potrzeba to często powtarzać. Dziś Kościół podejmuje kolejną próbę porozumienia się z przedstawicielami hierarchii prawosławia właśnie na drodze ekumenizmu. Jest to kontynuowanie drogi, którą zapoczątkował już Jan Paweł II i niestety jemu nie starczyło czasu, a także nie starczyło woli politycznej.
    
Nie ulega wątpliwości, że Polska jest najbardziej predysponowanym krajem dla poszukiwania porozumienia. Jesteśmy Słowianami, a właśnie do Słowian kierowane były nauki Cyryla i Metodego, dla nich to apostołowie ci tłumaczyli pisma święte na język słowiański, a ich nauki legły u podstaw prawosławia. Pretendują nas również wieloletnie kontakty z prawosławiem, wyznawcy tego odłamu chrześcijaństwa byli zawsze znaczącą częścią ludności Polski i właśnie na jej terenach religie te jak i związana z nimi kultura oddziaływały na siebie. Stąd właśnie bierze się odmienność polskiego katolicyzmu od katolicyzmu zachodniego. To właśnie prawosławiu zawdzięczamy silny w Polsce kult Maryi a także kult ikon*. Dlatego właśnie to Polska jest najlepszym miejscem dla szukania pojednania między tymi dwoma odłamami Kościoła, w imię ekumenizmu i tę szansę chcą dziś wykorzystać hierarchowie KK. Z pewnością na przeszkodzie stoi im głoszona przez niektóre środowiska związane z PiS poglądy antyrosyjskie. Również przeszkodą jest głoszona przez Zespół Macierewicza teoria** dwóch  wybuchów, która zdaje się wskazywać Rosję jako potencjalnego zamachowca w katastrofie smoleńskiej.
 
Nie można ukrywać, że również dla Polski w pewnym sensie takie zbliżenie jest korzystne. Mrzonką chorego człowieka można nazwać pomysły, iż Polska może pokonać gospodarczo czy też militarnie zarówno Rosję jak i Niemcy. Historia również wykazuje, że odległe sojusze nigdy się nie sprawdzały. Nie sprawdziła się również polityka pro – amerykańska, forsowana m.in. przez Lecha Kaczyńskiego. Fiaskiem zakończyła się teza, która głosiła, że udział w wojskach sojuszniczych w Iranie, w Afganistanie przyniesie nam korzyści gospodarcze, a zakup uzbrojenia w USA da nam inwestycje przemysły amerykańskiego i dopływ nowych technologii. Nie ma innej drogi dla Polski jak budowanie dobrych stosunków gospodarczych z Rosją i Niemcami, na zasadach partnerskich a nie wiszenia u klamki co zdaje się czynić dzisiejszy rząd oraz budowanie naszej siły politycznej poprzez sojusz małych państw środkowej Europy (Bułgaria, Litwa, Łotwa, Rumunia, Słowacja, Węgry, może Czechy). Stąd ekumeniczne pogodzenie się z kościołem Rosji jest jednym z etapów działania na korzyść Polski.
 
Kościół unicki, klęska próby połączenie Kościołów
Historia pamięta wcześniejsze próby połączenia obu Kościołów na terenach Polski. Wiążą się one z działalnością Andrzeja Boboli i Piotra Skargi oraz Unią Brzeską. Część biskupów prawosławnych uznało wtedy zwierzchność papieża. Doprowadziło to do rozłamu między pro-polską elitą prawosławną, która przeszła do Kościoła Unickiego a zwykłą ludnością, która nadal pozostawała przy prawosławiu. Na działania nie trzeba było długo czekać, Kościół prawosławny szybko, w Kijowie, wyświęcił nowych biskupów. W efekcie pro-polskie elity odcięte zostały od ludzi i utraciły kontrolę nad terytorium, czego po części efektem były długie, bratobójcze i wyniszczające wojny kozackie znane większości z „Ogniem i Mieczem”, Henryka Sienkiewicza, które w końcu doprowadziły do przez Polskę dużej części Ukrainy i pośrednio do rozbiorów. Dziś Andrzej Bobola jest jednym ze świętych rozdzielających te dwie religie. Dla katolików jest świętym dla prawosławnych jest symbolem prześladowań i represji wobec wyznawców prawosławia. A ponieważ historia nauczycielką naszą jest, warto również dziś o tych sprawach przypomnieć.
 
Prawda, a teoria Macierewicza
Chyba nie ulega wątpliwości, że zanim oskarżymy kogoś o zbrodnię tak wielką, jaką jest zamach na prezydenta innego kraju należy zebrać niezbite dowody winy. Jednak teorii głoszonej przez zespół Macierewicza zaprzecza wiele zebranych i znanych społeczeństwu faktów. Pośrednio nie przeczy temu sam Macierewicz, choć wszelkie niekorzystne dowody starannie przemilcza. Wróćmy do dnia publicznego, wiecowego ogłoszenia tej teorii – 10 kwietnia 2012. W przeddzień z ust przywódców PiS padają słowa sugerujące, iż wszystko wskazuje na to, że na Lecha Kaczyńskiego dokonano zamachu. Już następnego dnia z trybun wiecowych ogłaszane jest to jako fakt, podczas gdy za kilka dni, kiedy Macierewicz idzie ze swoją teorią do prokuratury, już twierdzi, że to jednak tylko warta rozpatrzenia teoria. Gdzie tkwi problem? Nie ma wybuchu, który zniszczył by samolot w takim stopniu w jakim sugeruje to Antonii Macierewicz, mówiąc o rozpadnięciu się konstrukcji na tysiące kawałków, by nie powstała fala uderzeniowa (ciśnienie niszczące konstrukcję, ale również organy słuchu – błonę bębenkową – u ofiar), fala termiczna (temperatura, której ślady powinny znaleźć się na ciałach ofiar w formie poparzeń), fala dźwiękowa (dźwięk, który musiał być zarejestrowany przez mikrofony umieszczone w kokpicie pilotów) oraz ślady mikrocząsteczkowe. Jednak jak wiemy, na odczycie zapisu z kokpitu znajdujemy słowa wypowiadane przez pilotów już po utracie panowania nad samolotem, czyli po sugerowanym przez Macierewicza wybuchu, nie znajdujemy jednak odgłosów tego wybuchu. Sekcje zwłok ofiar, w tym jedna w pełni zakończona, nie wykazują uszkodzeń słuchu ani śladów poparzeń. Również prokuratura twierdzi, że na przedmiotach osobistych ofiar katastrofy badania spektralne nie wykazały śladów materiałów wybuchowych ani cząsteczek metali, które mogły się pojawić po wybuchu. Tak więc teorię tę należy uznać tylko za jedną z hipotez, która z pewnością wymaga wielu dodatkowych dowodów. Lecz jeśli dowody te się nie pojawią, teorię tę trzeba będzie uznać za błędną i szukać innych wyjaśnień.
 
Dlatego też, należy zadać sobie pytanie, czy przy tak nikłych dowodach uczciwym jest głoszenie w społeczeństwie tej teorii jako pewnika? Czy warto narażać historyczną szansę porozumienia się dwóch zwaśnionych Kościołów?
 
________________
*    Katolicy powiedzą, że w katolicyzmie nie ma kultu obrazów, gdyż zabrania tego II przykazanie dekalogu, usunięte zresztą z dekalogu zapisanym w katechizmie, stąd podział X przykazania na dwa. Tylko czym jest nabożne traktowanie ikon Matki Boskiej Częstochowskiej, Matki Boskiej Kodeńskiej, czym są obwożone z nabożeństwem po parafiach święte obrazy Maryi (ikony). Kult ten wywodzi się z feretronów (dwustronnych obrazów świętych) biorących udział w każdej prawosławnej mszy świętej, a w Kościele katolickim tylko w czasie procesji.
0

Zawisza Niebieski

Hyde-Park, porozmawiaj o sprawach trudnych, bez cenzury stosowanej przez niektórych zwolenników teorii spiskowych. Tu nie banuje, chce rozmawiac lecz na argumenty, jak Polak z Polakiem. Prosze tylko, by nie obrazac gosci mego bloga.

64 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758