Wszelkie próby wyjścia z rzetelną analizą dzisiejszej rzeczywistości poza centroprawicowe media, by podzielić się swą wiedzą z nowymi czytelnikami, są drogą w dobrym kierunku.
W wywiadzie pt. "Tusk dzieli Polaków", którego fragmenty przedrukował portal wPolityce.pl, mówi profesor o nieudolności rządu Donalda Tuska, która objawiła się tym razem przy wprowadzaniu nowej ustawy refundacyjnej. Rząd "przerzuca odpowiedzialność na różne grupy zawodowe lub społeczne – twierdzi rozmówca. – Mechanizm spychania odpowiedzialności działa bez zarzutu. (…) Najłatwiej znaleźć winnego i pokazać go palcem. Premier wskazał na lekarzy".
Zdzisław Krasnodębski wymienia też inne chwyty stosowane przez obecną ekipę. Są to: przeciąganie spraw, odwracanie uwagi, 'wrzutki’ lub ustępowanie tam, gdzie nie ma już innego wyjścia. Problemem jest to, że rząd nie rozmawia ze społeczeństwem i faktycznie nie odpowiada za nic, a media nie pełnią funkcji kontrolnej. Nastąpiła doskonała współpraca władzy z mainstreamowymi mediami.
Rozmówca jest przekonany, że cały ten bałagan występujący przy wprowadzaniu ustawy refundacyjnej ma też ukrytą funkcję: "W głowę zachodzę, czemu – zamiast obciążać lekarzy – nie przygotowano systemu komputerowego, w którym można byłoby sprawdzać, kto jest jak ubezpieczony i jaka zniżka mu się należy – wyraża swe wątpliwości prof. Zdzisław Krasnodębski. – Efekt będzie taki, że ludzie, których nie stać, nie będą kupować leków, więc system będzie odciążony. Ci, których stać, będą kupować i tyle. I to jest forma drenażu kieszeni Polaków".
W omawianym tu wywiadzie jest dość rozwinięty wątek mediów uczestniczących bezceremonialnie w obłudnej manipulacji. Mówi też o nich Jan Pietrzak w krótkim wywiadzie dla portalu wPolityce.pl: "Te reżimowe media są dziś tak załgane, że to przerażenie chwilami budzi, jak można naród ogłupiać na sposób kompletnie komunistyczny. Taką wodę z mózgu robiono ludziom właśnie za komuny".