Spiker Izby Reprezentantów Kongresu USA John Boehner mówi, że rozważa wezwanie do sądu Prezydenta Obamę zarzucając „niezbyt wierne wykonywanie prawa”. Powiedział jednak, że nie jest to krok w kierunku impeachmentu.
Groźba procesu narasta wraz z Republikańskim niezadowoleniem z powodu coraz częstszego sięgania przez Obamę po ” executive orders” czyli zarządzenia Prezydenta z mocą ustawy.
Urządzenie to funkcjonuje także w Polsce. Podobnie działa też Dekret – akt normatywny mający moc ustawy, wydany nie przez parlament, ale przez organ władzy wykonawczej. Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolitej – akt normatywny w II i III Rzeczypospolitej Rzeczypospolitej wydawany przez głowę państwa i kontrasygnowany przez Prezesa Rady Ministrów i właściwych ministrów w III RP także na wniosek Rady Ministrów w razie wprowadzenia stanu wojennego, jeżeli Sejm nie może zebrać się na posiedzenie.
Instrument ten nie został wykorzystany roku 2007 a mógł być, moim zdaniem, lepszym lekiem na ówczesną anarchię niż przedterminowe wybory.
Do dzisiaj obowiązuje w Polsce pięć Rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej wydanych w latach 1927-1934. Obecnie Prezydent może wydać rozporządzenie na podstawie szczegółowego upoważnienia ustawowego i w celu wykonania ustawy, a także podczas stanu wojennego. Aby jednak posłużyć się takim instrumentem Prezydent powinien potrafić więcej niż paradowanie się przed frontem kompani honorowej Wojska Polskiego.
” Z Konstytucji wynika, że zadaniem Prezydenta jest wiernie wykonywać prawo,” powiedział Boehner, Republikanin z Ohio. „Moim zdaniem prezydent niezbyt wiernie prawo wykonuje.”
Boehner zamierza zasięgnąć opinii ponadpartyjnej grupy doradców prawnych, znanej jako BLAG, zanim złoży pozew przeciw Prezydentowi Obamie o nadmierne korzystanie z rozporządzeń. BLAG składa się liderów partyjnych, których obowiązki zgodnie z zasadami Kongresu, obejmują doradztwo przed podjęciem przez izbę niższą parlamentu USA działań prawnych.
W skład grupy wchodzą: Boehner, lider większości Eric Cantor, lider większości – elekt Kevin McCarthy, lider mniejszości Nancy Pelosi i reprezentant mniejszości Steny Hoyer. Boehner, Cantor i McCarthy są Republikanami, Pelosi i Hoyer reprezentują Demokratów. Wymagana jest tylko zwykła większość głosów.
Boehner odmówił podania jakie konkretnie rozporządzenia Obamy są kwestionowane.Ostatnio Sąd Najwyższy podzielił stanowisko Kongresu kwestionujące nominacje prezydenckie urzędników bez zgody Senatu.
„Mamy Konstytucję który mówi o podziale władzy na :wykonawczą, ustawodawczą i sądowniczą” powiedział Boehner. „Kongres ma swoje zadanie do wykonania tak jak i Prezydent. Jeśli dochodzi do konfliktów między władzą ustawodawczą i administracją, to moim zdaniem mam obowiązek stanąć w obronie tej instytucji, której służę.”
Kwestia wytoczenia procesu Prezydentowi Obamie zostanie wniesiona po obrady po święcie Niepodległości ( po 4 lipca). Opozycja zamierza zablokować próbę wniesienia oskarżenia poprzez BLAG tak jak to zrobiono już w 2011 roku gdy chodziło o obronę definicji małżeństwa.
Liderka mniejszości Nancy Pelosi zapewnia, że Obama w stosowaniu rozporządzeń nawet nie zbliża się do ilości takich aktów prawnych wydawanych przez prezydentów republikańskich.
Republikanie oskarżają Obamę : ” Prezydent nie tylko regularnie ignoruje prawo, ale przechwala się tym.”
Uważny obserwator życia politycznego może znaleźć wiele podobieństw do sytuacji w Polsce gdzie władza wykonawcza nie tyle lekceważy parlament (bo trzyma go w garści) ale obecną tam opozycję.
Przykłady podobieństw i wnioski pozostawiam do wyboru Czytelnikowi. Podawanie ich na tacy do niczego nie prowadzi tak jak podawanie na kelnerskiej tacy przykładów hucpy ekipy rządzących nagranych dla potomności na taśmach.
Ja zwrócę uwagę tylko na jedno podobieństwo. Opozycja ( mimo ze ma większość w Kongresie) jest tak samo nieudolna jak nasza. Podejmuje bezsensowne akcje przynoszące jest starty. Akcje które z założenia nie dadzą efektu bowiem procedury są tak długotrwałe że nawet gdyby udało się je uruchomić mogą trwać znacznie dłużej niż prezydentura Obamy.
Podobnie działa polska opozycja. Zanim jakakolwiek ich akcja przeciw Tuskowi mogłaby okazać się skuteczna pan Premier już dawno trafi na intratną posadkę w Brukseli. Tak zresztą, należy przypomnieć, obecna opozycja (gdy rządziła) zrobiła ze swoim premierem Obiecankiewiczem.