Prezydent Inowrocławia ponad prawem? Ciąg dalszy…

Poprosiłem prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzę do ustosunkowania się do zarzutów postawionych przeze mnie w artykule opublikowanym na portalu 3obieg.pl pt.  Prezydent Inowrocławia ponad prawem?

https://3obieg.pl/prezydent-inowroclawia-ponad-prawem

Właśnie otrzymałem anonimową odpowiedź, którą przysłał mi referent w Wydziale Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej, pana Jarosław Hejenkowski.

Anonimowy autor tego pisma, zarzuca mi wprowadzanie czytelników w błąd, a wręcz kłamstwo.  Dodatkowo zarzuca mi „że naruszeniem prawa prasowego jest publikowanie tekstu, formułowanie zarzutów, a dopiero później prośba o ustosunkowanie się do nich ”,  bezstronność  oraz brak staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych.

Pojawia się również zarzut łamania prawa prasowego, cytuję: łamany przez autora jest zapis prawa prasowego o tym, że „Dziennikarzowi nie wolno prowadzić ukrytej działalności reklamowej wiążącej się z uzyskaniem korzyści majątkowej bądź osobistej”. Autor jest kandydatem na radnego, a swoje publikacje wykorzystuje jako element kampanii swojej osoby.

Anonimowy autor nie omieszkał również wytknąć mi błędu językowego.

Tylko zapomniał ustosunkować się do podstawowego zarzutu, jakim jest łamanie uchwały Rady Miejskiej Inowrocławia.

Oto cały tekst odpowiedzi:

Autor publikacji wprowadza czytelników w błąd sugerując, że osób korzystających z zezwoleń jest 140. Obecnie obowiązują 52 zezwolenia i są one wydane osobom, które z racji wykonywania swoich obowiązków, są zmuszone parkować w miejscach objętych strefą płatnego parkowania.

Kłamstwem jest twierdzenie, że takie zwolnienie to „obdarowanie” oraz „bonus finansowy”, gdyż posiadacze takich zezwoleń mogą posługiwać się nimi wyłącznie w trakcie wykonywania czynności służbowych.

Uważamy, że naruszeniem prawa prasowego jest publikowanie tekstu, formułowanie zarzutów, a dopiero później prośba o ustosunkowanie się do nich. Świadczy to o braku bezstronności w poszanowaniu ustawy o prawie prasowym, czego powinno się wymagać od osoby określającej się jako „dziennikarz obywatelski”.

Prawo prasowe określa wyraźnie, że „dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych”. Formułowanie ocen przed otrzymaniem odpowiedzi na pytania świadczy o wyjątkowym braku staranności i rzetelności.

Oceniamy ponadto, że łamany przez autora jest zapis prawa prasowego o tym, że „Dziennikarzowi nie wolno prowadzić ukrytej działalności reklamowej wiążącej się z uzyskaniem korzyści majątkowej bądź osobistej”. Autor jest kandydatem na radnego, a swoje publikacje wykorzystuje jako element kampanii swojej osoby.

Uważamy ponadto, że sformułowanie o tym, że ktoś „zlikwidował święte krowy i teraz pora na następne” świadczy o wyjątkowej bucie i arogancji autora.

Drobiazgiem, dopełniającym jednak miary „dziennikarstwa obywatelskiego”, wydaje się zapis prawa prasowego o tym, że „dziennikarz jest obowiązany dbać o poprawność języka”. Przypominamy zatem, że użyte przez autora w artykule sformułowanie „między czasie” piszemy łącznie.

Szanowny Anonimie,

– nigdzie w swojej publikacji nie napisałem, że jest  140 osób korzystających ze zwolnień, tylko że w okresie przeze mnie opisywanym tyle zezwoleń wydano.

– czym jak nie bonusem jest możliwość bezpłatnego zaparkowania w SPP w czasie pracy? Np. przed urzędem przy ul. Sienkiewicza. Zwykli mieszkańcy pracujący w centrum miasta nie posiadają takiego przywileju. Czy posiadacze tych zwolnień przechowują je w biurkach czy w samochodach?

– jeśli zaś chodzi o bezstronność i staranność przy zbieraniu materiałów oraz że najpierw stawiam zarzuty, a potem proszę o ustosunkowanie się do nich, to wyjaśniam, że artykuł (blog) oparłem na dokumentach, które otrzymałem z UM  w Inowrocławiu oraz na lekturze uchwały Rady Miejskiej Inowrocławia.  Moja interpretacja ww dokumentów, jest zgodna z interpretacją w podobnej sprawie przez toruńskich urzędników. To ja stawiam zarzuty, więc w tym wypadku nie mogę być bezstronny.

– nad sprawą nielegalnych zwolnień z opłat w SPP pracuję od 23 kwietnia 2017 roku. Wtedy właśnie wysłałem wniosek o udostępnienie informacji publicznej w tej sprawie. Niestety, nie otrzymałem jej w ustawowym terminie, otrzymałem tylko pismo informujące o przedłużeniu terminu odpowiedzi. W MIĘDZYCZASIE, 31 maja 2017 roku zostałem zgłoszony jako kandydat w wyborach do Rady Miejskiej Inowrocławia. Czy fakt kandydowania w wyborach w Inowrocławiu, zabrania mi publikowania na ogólnopolskim portalu? Gdybym otrzymał odpowiedź bezzwłocznie, to już dawno  by się ukazał ten artykuł.  Jeśli opisywanie nieprawidłowości jest kampanią wyborczą, to ja taką prowadzę nieustanie od co najmniej ośmiu lat.

Czy prezydent Brejza nie powiedział czegoś podobnego?

Podsumowując, nikt z otoczenia prezydenta Ryszarda Brejzy nie ustosunkował się tak naprawdę do postawionych zarzutów i pewnie całą tę sytuację powinny ocenić instytucje do tego przeznaczone.