Co prawda dyskusja nad ankietą sporządzoną przez kontrwywiad i chłopców Bondaryka dla urzędników odbyła sie kilka dni temu , ale ta ankieta tak narusza prywatność i godność urzędnika , że należy o niej mówić i pisać codziennie. Według Czerskiej i jej akolitów godność człowieka narusza tylko pytanie o współpracę z tajnymi służbami PRL.
Określenie dać d….. ma co najmniej kilka określeń. Jedno z nich to „dać plamę” czyli niewywiązywać się ze swoich obietnic czy zobowiązań , może też oznaczać popełnienie gafy lub dużego błędu. Jest jeszcze inne bardziej fizyczne określeni , ale co ono oznacza należałoby się spytać kochających inaczej lub cór Koryntu.
Pamiętamy straszny krzyk jaki podniósł się z Czerskiej przy wsparciu wielu środowisk W ustawie lustracyjnej lustrowany miał odpowiedzieć na pytanie czy był współpracownikiem tajnych służ PRL-u. Larum , wycie, odgłosy oburzenia podniosły się pod Niebiosa. Jak to, takie pytanie to naruszanie godności i poniżanie człowieka naruszające jego wolność. Natomiast pytanie chłopców Bondaryka i kontrwywiadu skierowane do urzędników „Czy posiada Pani/Pan partnera życiowego, z którym nie pozostaje Pani/Pan w związku małżeńskim?”, „Czy Pani/Pana partner/partnerka pozostaje w związku małżeńskim z inną osobą?” nie wzburzyło Czerskiej ani jej akolitów do działania w obronie prywatności i godności. W Polsce pod szczególną ochroną są tylko byli agenci i współpracownicy byłych PRL-owskich a de facto sowieckich służb. Milczą ci , którzy tak rozdzierali szaty i narzekali na to okropne kaczystowskie państwo policyjne. Kolejny zamach po próbie cenzury Internetu na swobody i wolność obywatelską. Okazuje się , że w Polsce można legalnie dawać d…… W ten sposób w jaki to robi premier Tusk okłamując w żywe oczy swoich wyborców , czy w sposób dosłowny tak jak to jest ujęte w pytaniu do urzędników. Wniosek z tego płynący jest wręcz porażający, zagrożeniem dla państwa nie są współpracownicy byłych służb , służ które działało pod dyktando ościennego mocarstwa, a partnerzy i partnerki mających kochanków/ki na boku. Ale jeżeli mamy prezydenta , który rozgościł w Budzie Ruskiej i przebywa tam w każdej wolnej chwili, to cóż mamy robić. Można się spytać premiera co ze swoich strachałek zrealizował, ilu pedofilów chemicznie wykastrował ( pusty śmiech) , ilu zamknął handlarzy dopalaczy ( rechot) , a do tego skarb państwa będzie musiał płacić odszkodowania właścicielom legalnie prowadzonych sklepów. Żeby była jasność jestem przeciwnikiem używania przez młodzież dopalaczy. Ostatnio premier zagroził kibicom a raczej kibolom, groząc karami sądem itd. Jestem prawie pewien , że leń nic nie zrobi tak jak w przypadku pedofilii czy w sprawie dopalaczy a kibole zaśpiewają ( Tusk ty ….). Ponieważ nie kopie się leżącego o obietnicach wyborczych nie wspomnę.
Tak to po raz enty premier Tusk daje d……..