Jest chwila wytchnienia od „haratania w gałę” więc można się poharatać konstytucyjnie. Właśnie poharatano prawa konstytucyjne prof. Zaradkiewicza. Gdzie? A jakże w Trybunale Konstytucyjnym. Pod latarnią jest najciemniej i dlatego Marszałek mówił: Konstytuta prostytuta. Czerscy misjonarze mają manierę pouczania nas przy różnych okazjach. Już dawno pouczali nas na temat Konstytucji. Jeden z nich swego czasu wymyślił rekolekcje patriotyczne pod hasłem ” konstytucja, durniu”.
To „durniu” różni polityczni mesjasze pozwalają sobie używać przy byle okazji, to nie wyraz ich elokwencji czy osobistej inteligencji . To wyraz zamaskowanego lekceważenia Polaków.
Tak też traktuję spóźnione rekolekcje brata czerskiego , które usiłował zrobić przy świątecznym stole. Tematem rekolekcji miało być poszanowanie Konstytucji.
Konstytuta prostytuta – powiedział o konstytucji marcowej z 1921 r. rozgniewany marszałek Józef Piłsudski.
Nie widzę żadnego powodu, aby obecną ,neokomunistyczną kompromisową Konstytucję nazywać inaczej. Tworek, w którym oddające swoim bękartom neokomunistyczne władze, zawarowały dla siebie instytucje i mechanizmy gwarantujące bezkarność. W którym usankcjonowały mechanizmy strzegące ich wpływ na instytucje państwowe .
Jeśli ktoś nie wierzy, niech spróbuje postawić kogoś przed Trybunałem Stanu, niech spróbuje skonstruować z niezależnych sędziów Trybunał Konstytucyjny, stworzyć niezależną KRRiT albo wreszcie przeprowadzić prawdziwe demokratyczne wolne od widzi mi się partyjnych kacyków wybory.
Wbudowano w nią więcej mechanizmów obronnych niż posiada organizm człowieka.
Brat czerski popełnił wówczas świąteczne kazanie pod tytułem:
Wmawiał nam, że już w kadłubowych Okrągłostołowych wyborach, których wynik był ustalony zanim się zaczęły, panowała demokracja. Głównie dlatego, że przy stole kręcił się Jarosław Kaczyński. Jak się okazuje bez Kaczyńskiego nie stało się nic złego ani nic dobrego dla salonowców. Kaczyński jest dobry na wszystko. Można przy jego użyciu uzasadnić co się chce.
Jak wspomniałem zwrot: „konstytucja durniu” został użyty z akcentem na durniu. Bo to durni prawicowcy za nic nie chcą zrezygnować z przyrodzonych im praw człowieka oraz wolności i nie chcą modlić się w/g konstytucji napisanej przez Kwaśniewskiego – Mazowieckiego.
Odmawia się dziś prawa do kwestionowania obecnej ustawy zasadniczej wszystkim tym, którzy w/g niej postępują. Tym którzy startowali w jakichkolwiek wyborach, ponieważ swoim w nich udziałem legitymizowali zawarte w Konstytucji zapisy. To tak jakby tłumaczył nam, że ci co w PRL-u chodzili na wybory dawali tamtej władzy mandat. Choć on właśnie tłumaczy, że przeciw uzurpatorom PRL- u protestowa było można,ale przeciw ich spadkobiercom i kontynuatorom w PRL-u bis już nie. Bo teraz to rządzą już oni . Słynne TKM.
Milczeć durnie skoro żeście się wcześniej nie połapali co jest grane. Teraz już jest za późno.Teraz jest demokracja , nasza.
„Jest możliwy w polityce bojkot wyborów, z góry określanych jako nieuczciwe” , pisze. Czyli w podtekście, niech się wredne PiSiaki w najbliższych wyborów wycofają i oddadzą „całą władzę w ręce rad”. Taki chytry. Nie będę się pastwił nad całym elaboratem i go przypominał, aby go nie legitymizować jak Jarosław Kaczyński knowania przy Okrągłym Stole. Zastanawiam się tylko, dlaczego autor uznał za konieczne napisać w ostatnim zdaniu:
” Dodatkowo zaznaczam, że nigdzie nie biorę honorarium” .
Czyżby uznał, iż ludzie normalni ludzie nie uwierzą, że można taki kit wciskać bezinteresownie? Sam fakt takiego oświadczenia, jak dla mnie, wszystkie jego (autora) wywody, dyskwalifikuje.
I faktycznie durniem jest ten kto uwierzy w jedno jego słowo.
Słowa „konstytucja durniu” (sprzed 5 lat) okazały się niejako prorocze. Otóż dziś banda durniów usiłuje uczynić durniów z reszty Narodu wmawiając nam że manipulacje w celu obrony sitwy wyraz troski o konstytucję. Mają nadzieję że „ciemny lud to kupi” bo pamiętają że nawet taki obrońca demokracji jak Hitler mawiał: „… społeczeństwo nie składa się z profesorów prawa państwowego, ani nawet ze średnio rozsądnych ludzi… ”