img04.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/54/62/83/1354628370 allegro.pl/prawo-na-co-dzien-encyklopedia-podreczna-i1419513852.html#gallery Dzieci?… Studenci Politechniki Warszawskiej przypomniały mi, że mam w domu książki, których nie pozwalam wyrzucić! To prawda… Jedną z tych publikacji jest "Prawo na co dzień. Encyklopedia podręczna". Popatrzcie blogujący co pięćdziesiąt lat temu czytaliśmy "OD REDAKCJI": "[…] Istotnym czynnikiem w procesie ukształtowania praworządności jest poziom kultury prawnej społeczeństwa, której rozwój uwarunkowany jest poznaniem obowiązującego prawa. Nieznajomość czy niezrozumienie prawa staje się często źródłem konfliktów między obywatelami oraz między obywatelami a organami państwa, konflikitów, których w dużej mierze można by uniknąć przy większej świadomości społeczeństwa. Występuje więc społeczna potrzeba opracowania, które by – w spośób możliwie przystępny – orientowało osoby nie mające wykształcenia prawniczego w istocie poszczególnych instytucji prawnych i w prawnym unormowaniu zagadnień, […]
Dzieci?…
Studenci Politechniki Warszawskiej przypomniały mi,
że mam w domu książki,
których nie pozwalam wyrzucić!
To prawda…
Jedną z tych publikacji jest
"Prawo na co dzień. Encyklopedia podręczna".
Popatrzcie blogujący co pięćdziesiąt lat temu czytaliśmy
"OD REDAKCJI":
"[…] Istotnym czynnikiem w procesie ukształtowania praworządności jest poziom kultury prawnej społeczeństwa, której rozwój uwarunkowany jest poznaniem obowiązującego prawa. Nieznajomość czy niezrozumienie prawa staje się często źródłem konfliktów między obywatelami oraz między obywatelami
a organami państwa, konflikitów, których w dużej mierze można by uniknąć przy większej świadomości społeczeństwa.
Występuje więc społeczna potrzeba opracowania, które by – w spośób możliwie przystępny – orientowało osoby nie mające wykształcenia prawniczego w istocie poszczególnych instytucji prawnych i w prawnym unormowaniu zagadnień, z jakimi zetknąć się może obywatel na co dzień, w życiu osobistym, w pracy zawodowej i działalności społecznej.
Mimo, że nasze instytucje wydawnicze okazują zainteresowanie zagadnieniami popularyzacji prawa, to jednak brak dotychczas opracowań, które by, uwzgolędniając moment popularyzacji, dawały w ramach jednego opracowania obraz mozliwie szerokiego wachlarza zagadnień z różnych działów prawa, zawierałby informacje dotyczące jego stosowania w praktyce, a posługując się alfabetycznym układem hasel ułatwiałyby czytelnikowi poszukiwanie wyjasnień.
Prawo na co dzień chciałoby tę lukę wypełnić…".
(c.d.n. – wytłuszczenia w oryginalnym tekście – Andrzej Budzyk.)
Po 1956 roku,
w szczególności po 1959 została zintensyfikowana
nauka i wiedza "organiczna – potoczna" Polaków.
Dziś mało się o tym mówi. Po części dlatego,
że ta "miękka forma" edukacji publicznej
kamuflowana była lepiej niż powojenne
przygotowania "do trzeciej wojny światowej!".
Wkład steadyselera "Prawo na co dzień"
w rodzenie się i rozwój świadomości Polaków
nie jest badany.
Uważam, że szkoda bo wraz "z odejściem"
naszych rodziców i nauczycieli "zginie!"
kawałek współczesnej historii.
Proszę…
"Oszczędzajcie" encyklopedie i książki 🙂
-"Niesforne Dziecię Gutenberga".