Nagrywanie kamerą przez policjantów każdego kibica udającego się na mecz swojej drużyny od wielu lat budzi kontrowersje. Zdaniem policji jest to element prewencji, zdaniem prawników – naruszanie konstytucji – informuje portal fronda.pl,
“Prewencyjne” postępowanie policji łamie prawa nie tylko kibiców, ale także innych osób, które w pobliżu obiektu sportowego znalazły się przypadkiem. Według ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, jedynie organizatorzy (w tym przypadku – np. zarząd klubu) są uprawnieni do utrwalania przebiegu imprezy masowej, a w szczególności zachowania jej uczestników za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk. Działania policji nie mogą być utożsamiane z monitoringiem stadionowym.
Policjanci tłumaczą swoje niekonstucyjne działania względami bezpieczeństwa, powołując się przy okazji na ustawę o policji, która w drobnym stopniu zezwala funkcjonariuszom na filmowanie. “- Nagrania pozwalają ustalić, kto brał udział w danym zdarzeniu. Dzięki nim przełamujemy anonimowość uczestników” – stara się przekonać rzecznik Komendy Głównej Policji, insp. Mariusz Sokołowski.
Innego zdania są jednak prawnicy i karniści. Zdaniem dr Marcina Warchoła przyjęcie powyższego rozumowania prowadzi do tego, że cała przestrzeń wokół stadionu może zostać uznana za miejsce potencjalnego popełnienia przestępstwa. Osoby przypadkowe, np. pijące kawę w barze w pobliżu stadionu, są wówczas traktowane jako potencjalnie niebezpieczne, jako przestępcy.
Więcej: http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/prawnicy_sa_zgodni:_policja_nie_ma_prawa_filmowac_kibicow_23686