Współproducent „Kac Wawa” pozywa do sądu Tomasza Raczka (55 l.). Jacek Samojłowicz (56 l.) twierdzi, że przez miażdżącą recenzję krytyka filmowego stracił mnóstwo pieniędzy – podaje portal se.pl
– Przez tego pana straciłem kilka milionów wpływów. I takiej sumy będę się domagał na drodze sądowej. Oczekuję, że Tomasz Raczek straci wiarygodność jako krytyk filmowy, bo zdaniem moich prawników przekroczył granice krytyki filmowej i złamał zasady etyki dziennikarskiej, być może ze względów osobistych – mówi wzburzony Samojłowicz.
Poszło o publiczne wypowiedzi krytyka, w których nawoływał do bojkotu filmu. "Ten film jest jak choroba, jak nowotwór złośliwy: zabija wiarę w kino i szacunek do aktorów… Szczerze i nieodwołalnie odradzam pójście na KAC WAWA do kina. Ten film powinien ponieść klęskę frekwencyjną – może to nauczyłoby czegoś producentów. WSTYD!" – pisał Raczek w Internecie.
– Moim zdaniem krytyk może wypowiadać się negatywnie na temat filmu, ale nie powinien nawoływać do jego bojkotu, bo każdy widz ma prawo do własnej oceny. Takie zniechęcanie do oglądania to już jest działanie biznesowe na szkodę naszych interesów ekonomicznych. Mam dane dotyczące frekwencji w kinach przed wypowiedziami tego pana i po nich. I będę domagał się zwrotu moich strat w wysokości kilku milionów złotych. Pomogą mi w tym najlepsi prawnicy w naszym kraju – mówi producent.
(www.se.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."