Bez kategorii
Like

Powstanie i rozwój masonerii rytu francuskiego – część II

01/06/2012
1145 Wyświetlenia
0 Komentarze
25 minut czytania
no-cover

A oto dalszy ciąg historii masonerii rytu francuskiego, którą zacząłem przedstawiać wczoraj, historii, która zaczęła się we Francji, a kończy w Polsce 2012 r.

0


 

1.     Rewolucja

 

Powracając do osiemnastowiecznej Francji. Co nowa masoneria robiła podczas Rewolucji Francuskiej? Czy maczała w niej palce? A może ta rewolucja to było jej dzieło?

Gervaso, który wyraźnie, mówiąc delikatnie, wybiela masonerię , twierdzi, że w momencie wybuchu rewolucji było we Francji około 50 tys. masonów i ponad 600 lóż, w tym 60 w samym Paryżu, ale tylko masońska „rewolucyjna” mniejszość chciała zdecydowanego zerwania z przeszłością, obalenia monarchii i ogłoszenia republiki”. Twierdzi on też, że: „Ich wpływ na bieg wypadków był pośredni i nie miał kluczowego znaczenia”. Przyznaje co prawda, że „wielu braci” popierało „Trzeci Stan i Deklarację Praw”, ale to „nie oznacza”, że chcieli obalić i zlikwidować ancien regime. Oni, jak twierdzi Gervaso, chcieli go „jedynie odnowić”[1].

Gervaso wybielając masonerię i broniąc jej przed oskarżeniami o to, że wywołała Wielką Rewolucję Francuską zadaje pytanie: „Dlaczego więc posypały się głowy setek braci i dlaczego nawet Tassin, wysoki dygnitarz Wielkiego Wschodu nie uciekł przed gilotyną?”[2].

Odpowiedź na to pytanie jest prosta.

Po pierwsze, każda rewolucja w pewnym momencie zaczyna pożerać swoje dzieci.

Po drugie, znaczna część masonów to byli arystokraci i nikt, gdy rewolucja zaczęła żyć własnym życiem, nie mógł ich ustrzec przed nienawiścią plebsu.

Można tu zadać jeszcze jedno pytanie w tym stylu, którego Gervaso nie zadał – dlaczego został zgilotynowany wielki mistrz książę Filip Orleański. Może dlatego, że: „ 24 lutego 1793 r. wycofał się ze wszelkich funkcji w wolnomularstwie motywując to w liście do Journal de Paris słowami – według mojej opinii w republice, szczególnie w czasie jej powstawania nie powinno być tajemnic i tajnych organizacji. Nie będę już się mieszał w sprawy Wielkiego Wschodu ani w to, co jest omawiane na zebraniach wolnomularzy. Wielki Wschód przyjął jego rezygnację jako wielkiego mistrza i odebrał mu członkostwo w masonerii”[3].

Wszystko wskazuje na to, że książę Filip Orleański wycofał się w ostatnim momencie, bo przeraził się tego, co masoneria planowała. Podobno przed samą śmiercią powiedział: „Jestem winien śmierci niewinnego człowieka (miał na myśli króla – dop. S. K.). Teraz sam umrę, ale on miał zbyt dobre serce, żeby mi nie wybaczyć. Bóg połączy nas obydwu ze świętym Ludwikiem”[4].

Św. Józef Sebastian Pelczar jeden z najwybitniejszych znawców masonerii po scharakteryzowaniu sytuacji we Francji przedrewolucyjnej napisał w swojej pracy „Rewolucja Francuska wobec religii katolickiej i jej duchowieństwa”: „Nie dziwi więc, że wśród takiego społeczeństwa tajne towarzystwa znalazły bogaty połów. Masoneria, płód ziemi angielskiej (z 1717 roku) już w roku 1721 przekroczyła kanał La Manche i tak prędko rozkrzewiła się we Francji że około roku 1781 miała swe loże w 282 miastach. (…) Obok wolnomularstwa szerzył się illuminatyzm St. Martina i masoński zakon du Temple czyli Templariuszy. Jeden z nich, hrabia Gabriel Honoriusz Mirabeau, doprowadził na zjeździe w Wilhelmsbad (w roku 1781) do połączenia się masonerii francuskiej z niemieckim illuminatyzmem Weisshaupta; na drugim zaś kongresie, odbytym w Paryżu w roku 1785, postanowiono wywołać rewolucję, której przygotowaniem miał się zająć osobny klub, czyli tzw. loge de propagande (loża propagandowa). O tym, że z lóż istotnie wyszło hasło do ogólnego przewrotu, świadczą nie tylko historycy rewolucji, ale sami jej przywódcy, którzy prawie bez wyjątku byli wolnomularzami wysokich stopni”[5].

Udział iluminatów bawarskich w rewolucji francuskiej i ich związki z masonerią rytu francuskiego to oddzielny wielki temat. Nie będziemy go tu rozwijać.

Dodajmy tylko, że Pelczar wymienia w przypisie jako masonów, za źródłami francuskimi, prawie wszystkich przywódców rewolucji, w tym Dantona, Robespierra, Brissota, Barnave, Marata, Heberta.[6].

To samo pisze J. F. Dillon w swojej pracy pt. „Masoneria zdemaskowana” powołując się na inne źródła[7].

Te same dane można też znaleźć w książce A. de Lassusa pt. „Masoneria, czyżby papierowy tygrys?”[8].

De Lassus, przy okazji, przytacza dwie znamienne wypowiedzi masonów.

I tak M. Bonnet na Konwencie Wielkiego Wschodu Francji w 1906 r. powiedział: „Kiedy runęła Bastylia masoneria miała najwyższy zaszczyt obdarzyć ludzkość kartą, którą wypracowała prawdziwie z miłością (…) 25 sierpnia Konstytuanta, wśród członków której było przeszło 300 masonów, przyjęła zasady roku 89 niemal dosłownie takie, jakie długo przedtem opracowano w lożach”[9].

W „Deklaracji założeń ideowych Rady Najwyższej Wielkiego Wschodu Francji”, ogłoszonej w 1936 r. można przeczytać: „To masoneria przygotowała naszą rewolucję, największą ze wszystkich epopei ludowych jakie historia zapisała w swoich annałach, oraz to masonerii należy się najwyższy zaszczyt wyposażenia tego wiekopomnego wydarzenia w dokument, w którym wcielone zostały jej podstawowe założenia”[10].

De Lassus pisze też w swojej pracy, co warto zaznaczyć: „Trzeba zwłaszcza podkreślić znaczenie rozwoju lóż masońskich w armii, która też z tego powodu nie wystąpiła w obronie monarchii”[11].

 

2.     Ludobójstwo

 

Rewolucja Francuska była zbrodniczym wydarzeniem. W jej trakcie miało miejsce ludobójstwo – zamordowano setki tysięcy ludzi, w tym przede wszystkim katolików (w samej Wandei wymordowano ich ponad 100 tys., niektórzy twierdzą, że nawet 200 tys.). W jej trakcie zezwierzęcenie i bestialstwo osiągnęły swoje, niespotykane dotąd w historii, apogeum. Wyzwoliło się wręcz i dosłownie demoniczne zło. Wyzwoliła się pogarda i nienawiść, nienawiść do człowieka, do Chrystusa, do Kościoła, którą potem masoneria francuska rozniosła po świecie zasiewając ją szczególnie w Hiszpanii, Włoszech, Ameryce Południowej, Meksyku, Rosji.

 

3.     Opętani nienawiścią

 

Masoneria rytu francuskiego stała się po Rewolucji Francuskiej najżarliwszym pomocnikiem szatana na ziemi, choć odrzuciła chyba całą duchową sferę łącznie z samym szatanem. Krew ją zaślepiła, a nienawiść wypaliła ją do końca zostawiając taką pustkę o jakiej można mówić chyba tylko w odniesieniu do piekła.

Świetnie ujmuje to ks. Michał Poradowski w swej pracy pt. „Dziedzictwo Rewolucji Francuskiej” przyjmując za Josephem de Maistre taką jej charakterystykę: Była to „obecność szatana w działalności ludzi opętanych nienawiścią, zazdrością, rozpustą, żądzą zabijania i upijania się krwią ludzką”, „ślepy gwałt, skandaliczna pogarda wszystkiego co było szanowane przez ludzi (….) a przede wszystkim bezwstydna prostytucja myślenia i wszystkich słów, które wyrażają sens sprawiedliwości i cnoty”. Rewolucja Francuska „ma charakter szatański, który ją odróżnia od wszystkiego, co już się widziało i być może wszystkiego, co zobaczy się w przyszłości”, jest „szatańska w swojej istocie”[12].

Prostą i ostateczną konsekwencją tego, konsekwencją, która dała się zauważyć na zewnątrz, były zmiany w dokumentach i rytuale tej masonerii.

I nawet Gervaso, który stara się wyraźnie przedstawić masonerię rytu francuskiego w jak najbardziej pozytywnym świetle, po opisaniu relacji pomiędzy nią i Napoleonem stwierdza: „Po upadku idola (chodzi o Napoleona, który wsparł masonerię we Francji – dop. S. K.) masoneria będzie przeżywać zmienne koleje losu, kładąc coraz większy nacisk na nacjonalizm i antyklerykalizm. Aż do całkowitego wykreślenia inwokacji do Wielkiego Architekta Wszechświata, co doprowadzi do jej izolacji w Europie i na świecie, jej rozdarcia, zubożenia i wynaturzenia”[13].

 

4.     W kierunku lewicy

 

W tym krótkim zdaniu wyrażone jest wiele myśli i określone są pewne fakty. Fakty są prawdziwe. Masoneria rytu francuskiego odrzuciła „duchowy” wymiar masonerii. Zgodzić się też można z twierdzeniem, że stała sie najbardziej „wynaturzoną” masonerią. Zarzucanie jej nacjonalizmu jest absurdalne. Mamy tu do czynienia z negatywną etykietką mającą podkreślać jej niższość w stosunku do „szkotów”. Określanie jej jako antyklerykalnej to nieporozumienie – manipulacja językiem w celu ukrycia jej programowej nienawiści do Boga, Kościoła, katolików, wszystkiego tego, co katolickie. W jej plamach pojawił się punkt mówiący o fizycznej eliminacji Kościoła, który był od czasu Rewolucji Francuskiej realizowany, gdy było to tylko możliwe, konsekwentnie jako eksterminacja kleru i katolików świeckich.

Nie można się też zgodzić z tezą, że została izolowana w Europie i na świecie. Rozprzestrzeniała się na cały świat i, jak wszystko na to wskazuje, była wspierana, gdy trzeba było, przez masonerię rytu szkockiego. I tak, choćby, rewolucja w Rosji w 1918 r. nie byłaby możliwa bez wsparcia „szkotów”[14].

Powracając do faktu wykreślenia inwokacji do Wielkiego Architekta Wszechświata z dokumentów masonerii rytu francuskiego. Tak to opisuje Karol Wojciechowski: „Prawdziwa rewolucja przyszła dopiero po 1877 r., kiedy to Wielki Wschód Francji proklamował pamiętną rezygnacją z obowiązku powoływania się na Wielkiego Budowniczego Wszechświata. Utworzona w 1886 r. specjalna, 12-osobowa komisja pod przewodnictwem Louisa Amiable (1837-1897), miała zająć się opracowaniem nowej wersji rytuałów. Za zgodą Wielkiego Kolegium Rytów Wielkiego Wschodu Francji – udzielona jednakże z pewnymi oporami – usunięto z tekstów formuły religijne, zwłaszcza te traktujące o obowiązkach wobec Boga, jak również metafizycznie objaśnione znaczenie litery „G” czy odwołanie się do Boga przy wykonaniu znaku okropności w stopniu mistrza. Rytuałowi nadano bardziej pozytywistyczny charakter”[15].

W książce K. Wojciechowskiego, opisana jest ta „nowa wersja rytuałów” – opisane są nowe stopnie i rytuały masonerii francuskiej. W tzw. V Porządku, na „trzecim sklepieniu” mamy stopień „Wzniosłego Filozofa Nieznanego”. Oto jego charakterystyka: „wyraża dążenie adepta do stania się zarówno takim filozofem, jak i obywatelem świata (czy to ma być ten wspomniany przez Gervaso „nacjonalizm”?); to koncepcja stoicyzmu związana z niezbędnym powrotem do idei wspólnego stworzenia Utopijnej Republiki Planetarnej, gdyż zdaniem adeptów V Porządku WKG WWF, dzisiejsze utopie, staną się jutrzejszą rzeczywistością”[16].

Zwróćmy uwagę na to, że masoneria rytu francuskiego odwołuje się tu do stoicyzmu. Już w 1996 roku w książce pt. „Polska, Kościół, święta demokracja” zwróciłem uwagę na to, że stoicyzm we współczesnej Europie i Polsce daje o sobie coraz bardziej znać, że reprezentuje go znaczna część politycznych elit. Pisząc o stoicyzmie zacytowałem wtedy Jana Legowicza znanego polskiego historyka filozofii, który tak charakteryzował stoików: „Mędrzec, zdaniem stoików, który na wszystkim się zna; w każdej chwili może być poetą, prorokiem, filozofem, ustawodawcą, etykiem i teoretykiem działania, widzem, w razie potrzeby królem, niezdolny jest do popełnienia błędu, dlatego też nigdy się nie myli. (…) Zdaniem Chryzypa mędrzec nigdy nie okazuje miłosierdzia ani nikomu niczego nie wybacza, (…) Podłożem tej postawy, zgodnie z wymaganiami stoickimi jest pełne wielowiedztwo mędrca. (…) Całkowicie wolnym człowiekiem jest jedynie mędrzec. (…) Mędrcy są nie tylko ludźmi wolnymi, ale także królami, ponieważ królować znaczy tyle, co nie odpowiadać przed nikim, a to przysługuje tylko Mędrcom (…) Mędrcy są podobni bogom, w sobie samym mają jak gdyby boga. (…) Wszystko należy do Mędrców, bo prawo (cnoty) dało im moc doskonałą nad wszystkim”[17].

Zwróćmy też uwagę na to, że w tekstach tych mowa jest o utopii, która, jako utopia, nie da się zrealizować, ale, w ich świetle, musi być zrealizowana i będzie zrealizowana. Widać tu już jak masoneria rytu francuskiego kieruje się politycznie na lewo i wiąże swoją przyszłość ze skrajną formą komunizmu.

 

5.     Rząd Światowy

 

Więcej informacji na ten temat możemy uzyskać zapoznając się z „prawdami” V porządku wtajemniczenia, który ma już „zasięg międzynarodowy”. Dowiadujemy się zatem, że masoneria rytu francuskiego „proponuje oryginalne rozwiązania”, „dąży do poprawy społecznych struktur”. W tym porządku funkcjonuje „specjalna Komisja Futurologii”, która ma za zadanie „pracę w celu zapewnienia podstaw do realizacji (…) Republiki Planetarnej z Parlamentem Ludności Świata i nową umową społeczną”. W trakcie tworzenia tej republiki nastąpi usunięcie wszelkiego „dogmatyzmu”, dokona się „bardziej sprawiedliwy podział dóbr” oraz nastąpi doprowadzenie do tego, że demokracja „zostanie oparta na nowych zasadach efektywności”[18].

Mamy tu ewidentnie do czynienia z zawoalowaną (ale wcale nie w jakiś szczególny, staranny sposób) koncepcją skrajnie lewicowego totalitaryzmu.

 

6.     Masoneria i Napoleon

 

Masoneria rytu francuskiego wzmacnia się jeszcze po Wielkiej Rewolucji Francuskiej, a to dzięki, jak już wyżej zostało to podkreślone, Napoleonowi, który z masonerii wyrósł i o jej rozwój dbał – jej cele były w znaczne mierze jego celami.

Tak o tym pisze Napoleon III: „Umierająca, ale nie pokonana Rewolucja pozwoliła Napoleonowi osiągnąć to co było jej celem. Mówiła mu: Oświeć narody. Osadź na mocnych fundamentach główne rezultaty naszych wysiłków. Rozszerz to, co zostało pogłębione. Bądź dla Europy tym czym byliśmy dla Francji. Misje tę Napoleon wypełniał do końca”[19].

 

7.     Jak zaraza

 

Za czasów napoleońskich masoneria ta w sposób szczególny rozwija się w wojsku i w znacznej, przeważającej, mierze poprzez to wojsko jest rozprzestrzeniana po Europie.

Tak to ujmuje św. Józef Sebastian Pelczar: „Pod egidą orła cesarskiego, a głównie za staraniem księcia Cambaceres, wzrosła liczba lóż do 1200; nie było też prawie pułku, któryby nie miał swojego warsztatu i swego mistrza”[20].

Stwierdza on również charakteryzując działania Napoleona, że masoneria „ułatwiała mu zdobycze, zakładając przy pomocy wojska loże w zajętych krajach tak, że w r. 1806 mógł powstać W. Wschód badeński, w r. 1811 W. Wschód Westfalski, w r. 1810 W. Wschód polski”[21].

Masoneria rytu francuskiego rozprzestrzeniała się w ten sposób we wszystkie praktycznie strony.

Pelczar pisze o lożach masonerii rytu francuskiego w wielu krajach, w tym w Skandynawii, w Hiszpanii, (mówi o tzw. Afracesados, które rozprzestrzeniają się „w ślad za wojskiem francuskim”, w „koloniach południowoamerykańskich”) i o coraz większych wpływach masonerii rytu francuskiego we Włoszech[22].

K. Wojciechowski wymienia i omawia rozwój tej masonerii tylko w Belgii, Hiszpanii, Portugalii, Ameryce Północnej (Louisianie), Ameryce Południowej, (przede wszystkim w Brazylii), Niemczech, Holandii oraz w Polsce[23].

Ciekawe, że pomija Włochy i Rosję, choć w tych krajach masoneria ta rozwija się w sposób szczególny.

Można, śledząc rozwój terytorialny masonerii rytu francuskiego, łatwo kojarzyć z nim najbardziej krwawe wydarzenia w historii dotkniętych rakiem masonerii krajów – rewolucje, przewroty, represje wobec Kościoła i katolików.

Można by temu poświęcić oddzielny, opasły tom. Nas interesować tu będzie, poza Polską, tylko Rosja i, ze względu na wydarzenia końca XX w. i początku XXI w., również Włochy.

 



[1] R. Gervaso, Bracia przeklęci…, s. 93.

[2] Tamże, s. 94.

[3]http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwik_Filip_J%C3%B3zef_Burbon-Orlea%C5%84ski#Proces_i_egzekucja

[4] Tamże.

[5] J. S. Pelczar, Rewolucja Francuska wobec religii katolickiej i jej duchowieństwa, Rzeszów 2005, s. 18-19.

[6] Tamże, s. 18-20.

[7] J. F. Dillon, Masoneria zdemaskowana czyli walka antychrysta z Kościołem i z cywilizacją chrześcijańską, (nie podano nazwiska tłumacza), Krzeszowice 2001, s. 61-64.

[8] A. de Lassus, Masoneria, czyżby papierowy tygrys?, Przekład W. Podolska i P. Kalina, Warszawa 1994, s. 31-35.

[9] Tamże, s. 32.

[10] Tamże, s. 33.

[11] Tamże, s. 31.

[12]M. Poradowski,Dziedzictwo Rewolucji Francuskiej, Wrocław 2001, s. 94 i 99.

[13] R. Gervaso, Bracia przeklęci…, s. 95.

[14] Por. choćby: S. Krajski, Masoneria i kryzys…, s. 138-139; Still W. T., Nowy porządek Świata. Odwieczny plan tajnych towarzystw, tłumaczył Z. Bereszyński, Poznań 1995, s. 165.

[15] K. Wojciechowski, Ryt Francuski…, s. 26.

[16] Tamże, s. 75.

[17] S. Krajski, Polska, Kościół, „święta” demokracja, Warszawa 1996, s. 96-98; por. też:W. Legowicz., Historia filozofii starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1973, s. 358, 360, 367.

 

[18] K. Wojciechowski, Ryt Francuski…, s. 76-77.

[19] J. F. Dillon, Masoneria zdemaskowana…, s. 69.

[20] J. S Pelczar, Masoneria. Jej istota, zasady, dążności, początki, rozwój, organizacja, ceremoniał i działanie, Krzeszowice 2003, s. 145.

[21] Tamże, s. 146.

[22] J. S Pelczar, Masoneria…, s. 188-189, 242-244, 167-251.

[23] K. Wojciechowski, Ryt Francuski…, s. 23, 87-105.

0

Stanislaw Krajski http://kukonfederacjibarskiej.wordpress.com/

Doktor filozofii. Autor ponad 40 książek. Publicysta (ponad 1000 artykułów).

54 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758