Postępowanie publiczne wobec przestępców w mundurach
28/08/2012
1116 Wyświetlenia
0 Komentarze
39 minut czytania
Falszertswa, matactwa, podsłuchy, fabrykowane sms-y. Proceder zatacza coraz szersze kręgi. Zanim sprawa trafi do Prokuratora Generalnego i do Krajowej Rady Prokuratury, kolejna jej odsłona – tylko na Nowym Ekranie.
Falszertswa, matactwa, podsłuchy, fabrykowane sms-y wysyłane przez funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego, prowokacje, poważne przestępstwa – wszystko to pod egidą Prokuratury Rzeczypospolitej Polskiej.
Od początku roku informuję o tym czytelników Nowego Ekranu – żeby nie było kolejnego "precedensu", jak w aferze Amber Gold – wiedziała Pani, a nie poinformowała.
Oto linki do najważniejszych informacji w sprawie:
Zanim zapytam o zdanie Sąd i Prokuratora Generalnego w kwestii przekrętów Prokuratury Rejonowej w Legionowie, zapytam Was:
Czy podoba się Wam Państwo, które za pomocą prokuratury chroni przestępców ?
Jak należałoby nazwać Państwo, w którym przestępcy i ich prokuratorska ochrona otrzymują wysokie wynagrodzenia, a ofiary tych wyrafinowanych przestępców są pozbawiane pracy?
Poniżej link do zdjęć płk. Krzysztofa Badei, oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego, który wywołał lawinę przestępstw z udziałem oficerów WSI, SKW oraz szeregu funkcjonariuszy publicznych, włączajac w to prokuratorów:
Zapamiętajcie dobrze tego człowieka. A Słuzbie Kontrwywiadu Wojskowego przypominam: każdy z WAS, który narusza bez porzeby gwarantowane Konstytucją RP i Europejską Konwencją prawa i wolności obywatelskie – i robi to tak brutalnie, jak Krzysztof Badeja – automatycznie staje się z mocy ustawy przestępcą.
Podaję jeszcze link do Lex Nostra, która zajmuje się sprawą:
Znajdziecie tam dane na temat najnowszych technologii i technik do podsłuchu, podszywania się pod abenenta dowolnego telefonu komórkowego, instrukcje dotyczące wysyłania fałszywych sms-sów. W oparciu o te instrukcje pracują służby specjalne w Polsce.
Techniki te są wykorzystywane niezgodnie z prawem – wobec ludzi, którzy nie zagrażają bezpieczeństwu polskiego państwa !!!! Zaś sprzęt do realizacji czynności operacyjno-rozpoznawczych jest traktowany jak zabawka….albo jak narzędzie do niszczenia ludzi.
Takie mamy służby.
Publikuję dziś pismo, które wczoraj trafiło do Sądu Rejonowego w Legionowie.
Publikuję je w całości, ponieważ mam sygnały od Czyteników, że z treści moich pism korzystacie w swoich sprawach.
.
" W oparciu o art. 19 par. 1 kpk sygnalizuję Sądowi, że w postępowaniu karnym sygn. akt 3Ds. 51/12 doszło do bardzo poważnego, skutkującego prawnie uchybienia w działaniu Prokuratury Rejonowej w Legionowie.
W związku z tym wnoszę o przesłuchanie w charakterze świadków: prokuratora PR w Legionowie Daniela Mazura oraz panią prokurator Monikę J. Kobryś – na okoliczność czynów objętych normą art. 239 par. 1 kk w zb. z art. 231 par. 1 kk.
Wnoszę, aby w uzasadnionym przypadku Sąd zawiadomił o ujawnionym uchybieniu organ powołany do nadzoru nad Prokuraturą Rejonową w Legionowie – niezależnie od tego, że mam obowiązek skorzystać z dyspozycji art. 304 par. 1 kpk.
Ponadto wnoszę o załączenie do akt sprawy 3Ds. 51/12 (IIKp318/12) i zaliczenie do materiału dowodowego przedmiotowego pisma wraz ze wszystkimi załącznikami, na okoliczność czynów objętych zawiadomieniem w sprawie 3Ds. 51/12 i na okoliczność rozstrzygnięć w sprawie 3Ds. 51/12.
Uzasadnienie
W aktach przedmiotowej sprawy (3Ds.51/12) znajduje się kilka notatek służbowych, podpisanych przez panią prokurator Monikę J. Kobryś, w której zarządza ona załączenie do akt sprawy 3Ds.51/12 kopii dokumentacji z wybranych akt spraw zainicjowanych moimi zawiadomieniami.
Dokumentacja ta nie odnosi się do zarzutów sformułowanych w zawiadomieniu z dnia 17 lutego 2012 r. Powiedziałabym nawet, że zgromadzony materiał, po wielokroć bezładnie się powtarzający, zasłania istotę sprawy 3Ds.51/12 o popełnieniu przestępstwa opisanego w art. 265 & 1 k.k. w zb. z art. 231 par. 1 i 2 k.k oraz w zb. z art. 267 par. 1, 2 i 3 k.k., polegającego na nieuprawnionym ujawnianiu w latach 2005-2012 tajemnicy państwowej i na wykorzystywaniu informacji stanowiących tajemnicę państwową wbrew przepisom ustawy, co się odbywało wskutek nielegalnego uzyskiwania informacji objętych ochroną prawną i wskutek nadużywania władzy przez funkcjonariuszy publicznych.
Choć materiał ilościowo jest obszerny, to prokurator Monika J. Kobryś nie dokonała na jego podstawie żadnej merytorycznej analizy zagadnień faktycznych i prawnych. Jednocześnie daje się zauważyć brak samodzielności w rozumieniu art. 8 par. 1 kpk. Zgromadzony materiał dowodowy liczy dwa tomy, co ma stwarzać pozory rzetelności i solidności, a w rzeczywistości wprowadza nieuzasadniony dobrem postępowania bałagan, utrudnia postępowanie karne i godzi w prawidłową realizację wymiaru sprawiedliwości. Zastosowany zabieg może być odebrany jako celowe zamierzenie, czynione z myślą o apriorycznej odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie sygn. akt 3Ds. 51/12.
Zarzut poplecznictwa, który kieruję pod adresem Prokuratury Rejonowej w Legionowie, istotnie wzmacnia szereg poniżej opisanych okoliczności:
I. W notatce urzędowej, sporządzonej w dniu 16 marca 2012 r. (K. 172, sygn. akt 3Ds. 51/12)), prokurator Monika J. Kobryś informuje, że zapoznała się z aktami postępowania sygn. akt 1Ds.1003/08 (dwa tomy) i uznała, że do akt głównych postępowania 3Ds.51/12 należy dołączyć kserokopie kart akt sprawy 1Ds. 1003/08.
Trzeba tu przypomnieć, że ścigany karnie czyn, objęty postępowaniem 1Ds.1003/08, jest nader istotny dla rozstrzygnięcia zarzutów sformułowanych w zawiadomieniu objętym sprawą 3Ds. 51/12.
Wybrane dokumenty z postępowania sygn. akt 1Ds. 1003/08 nie zostały poddane żadnej analizie na okoliczność sprawy 3Ds. 51/12. Prokurator Monika J. Kobryś nie usunęła pozostawionych przez prokuratora Daniela Mazura wątpliwości, choć było to możliwe – i nawet konieczne w toku przeprowadzych w trybie art. 307 kpk. czynności.
Wątpliwości skupiają się wokół:
1. Świadomej i zamierzonej odmowy realizacji wniosku pokrzywdzonego A. Sochaczyńskiego o pozyskanie dowodu w postaci wykazów połączeń, co było niezbędne do stwierdzenia zaistnienia przestępstwa z art. 267 kk. i do ustalenia sprawców przestępstwa.
2. Umorzenia sprawy w oparciu o art. 17 par. 1 pkt 1 kpk., po uprzednim zaniechaniu pozyskania dowodu z wykazów połączeń.
Dokonując analizy materiału dowodowego z akt sprawy sygn. 1Ds.1003/08 można dowieść – i to zostanie poniżej uczynione, że decyzją o odmowie pozyskania wykazów połączeń oraz decyzją o umorzeniu postępowania 1Ds.1003/08 prokurator Daniel Mazur udaremnił to postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej, a nadto umożliwił popełnianie kolejnych przestępstw z użyciem sprzętu do wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Tego właśnie nie dostrzegła prokurator Monika J. Kobryś – pomimo, że dysponowała adekwatnym materiałem dowodowym. Wystarczyło dokonać prawidłowej jego analizy.
Aby bezsprzecznie dowieść słuszności zarzutu poplecznictwa, kierowanego pod adresem Prokuratury Rejonowej w Legionowie, trzeba najpierw prześledzić kolejność decyzji procesowych podejmowanych w sprawie sygn. akt 1Ds.1003/08, która to sprawa ma istotne znaczenie dla prawidłowych rozstrzygnięć w śledztwie sygn. akt 3Ds. 51/12.
Na wstępie przypomnieć należy, że w dniu 03 lipca 2008 r. złożyłam zeznania na protokół przesłuchania świadka, w którym potwierdziłam, że zdarzenia opisane przez Andrzeja Sochaczyńskiego i Ireneusza Miętek, polegające na zdalnym przesyłaniu sms-ów z telefonu Andrzeja Sochaczyńskiego na numer użytkowany przez Ireneusza Miętek, rzeczywiście miały miejsce (K. 4), zał. 1. Używając określenia: „zdalnym przesyłaniu sms-ów” mam na myśli wysyłanie wiadomości tekstowych poza wiedzą i wolą użytkowników telefonów, co – jak dowiodłam w sprawie sygn. 3Ds. 51/12 – jest możliwe przy zastosowaniu stacji pośredniczącej, opisanej w podręczniku „Syborg Manual v. 36” (por. zawiadomienie o przestępstwie z dn. 17 lutego 2012 r.).
Jednak w 2008 r. Policja nie potrafiła się zmierzyć z tym zdarzeniem w sposób prawem przewidziany i w dniu 07 lipca 2008 r. młodszy aspirant Daniel Jaśkiewicz sporządził fałszywą notatkę urzędową (K.5), zał. 2, w której imputował Andrzejowi Sochaczyńskiemu wypowiadanie treści, których ten w rzeczywistości nie wypowiadał. Wynika to jednoznacznie z treści zażalenia złożonego przez A. Sochaczyńskiego (K.10, sygn. akt 1DS. 1003/08), zał. 3. Można zatem uznać, że aspirant Daniel Jaśkiewicz poświadczył w dokumencie nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Czyn taki jest ścigany karnie z art. 271 kk.
Jednak prokurator PR w Legionowie nie ścigał aspiranta Daniela Jaśkiewicza – funkcjonariusza publicznego – za poświadczenie nieprawdy w dokumencie urzędowym. Mało tego, sporządzona przez policjanta fałszywa notatka stała się podstawą do wydania w dniu 08 lipca 2008 r. postanowienia o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie nielegalnego uzyskania przez n/n osobę informacji, posługując się urządzeniem specjalnym, do których nie jest uprawniona. Postanowienie wydała prokurator PR w Legionowie Iwona Keller – Świerczewska, w oparciu o art. 17 par. 1 pkt 1 kpk., zał. 4.
Pokrzywdzony Andrzej Sochaczyński, nie zgadzając się z decyzją Prokuratury, złożył w dniu 25 lipca 2008 r. wspomniane zażalenie na postanowienie z dnia 08 lipca 2008 r. (zał. 3). W zażaleniu pokrzywdzony stwierdził, że treść notatki, która posłużyła do sporządzenia postanowienia o odmowie wszczęcia dochodzenia, nie zgadza się z jego telefoniczną wypowiedzią. A. Sochaczyński wniósł w treści zażalenia o dopuszczenie dowodu w postaci wykazów połączeń wychodzących z jego numeru w dniu 01 lipca 2008 r. (K. 11).
W dniu 04 sierpnia 2008 r. asesor Prokuratury Rejonowej w Legionowie Mariusz Radzewski wydał postanowienie o uwzględnieniu zażalenia pokrzywdzonego (K. 19), zał. 5.
Sprawiedliwy Prokurator Mariusz Radzewski postanowił o:
– przesłuchaniu świadków zdarzenia,
– dokonaniu oględzin telefonów A. Sochaczyńskiego i Ireneusza Miętek,
– powołaniu biegłych sądowych.
W ślad za tym, w dniu 13 sierpnia 2008 prokurator Mariusz Radzewski wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia w sprawie uzyskania informacji przez osobę nieuprawnioną poprzez posługiwanie się urządzeniem specjalnym i założenie podsłuchu na telefon komórkowy o numerze 601 612 727 w dniu 01.07. 2008 r., tj. o przestępstwo określone w art. 267 par. 2 kk (K.22), zał. 6.
W dniu 26 sierpnia 2008 r. został przesłuchany na protokół A. Sochaczyński i stwierdził m.in.: „Bez mojej wiedzy i zgody nikt nie może korzystać z telefonu. Ja nikomu nie udostępniam telefonu”. „Ja na pewno nie wysyłałem żadnych wiadomości tekstowych mężowi p. Grażyny” (czyli Ireneuszowi Miętek – moje przyp.). K. 25, zał. 7. Zeznania A. Sochaczyńskiego były zgodne z notatką, jaką sporządził w dniu 02.07.2008 r. (K. 4, sygn. akt 1Ds. 1003/08), zał. 8.
W dniu 02 września 2008 r. został przesłuchany na protokół Ireneusz Miętek (K. 30, 31, 32) i potwierdził, że na użytkowany przez niego numer 513 688 586 otrzymał dziewięć sms-ów z numeru 601 612 727, zgodnie z notatką, którą wcześniej przekazał do akt sprawy (K. 9), zał. 9,10.
W opisanych realiach wnioskowany przez A. Sochaczyńskiego dowód w postaci wykazów połączeń mógł usunąć powstałe wątpliwości co do okoliczności zdarzenia.
Tymczasem, całkowicie niespodziewanie, do postępowania został włączony w dniu 10 października 2008 r. asesor PR w Legionowie Daniel Mazur. Oddalił on wniosek kolegi asesora o dopuszczenie dowodu z bilingów połączeń telefonicznych związanych z numerem 601 612 727, podając jako podstawę prawną art. 170 par. 1 pkt 3 kpk (K. 109, sygn. 1Ds.1003/08), zał. 11, 12. Asesor Daniel Mazur uznał – wbrew art. 7 kpk i wbrew postanowieniom wydanym przez as. Mariusza Radzewskiego, że dowód z bilingów połączeń jest nieprzydatny do stwierdzenia danej okoliczności. W uzasadnieniu decyzji Daniel Mazur napisał nawet, że „brak jest racjonalnych podstaw do uwzględnienia wniosku pokrzywdzonego” – sugerując zuchwale, jakoby A. Sochaczyński, Ireneusz Miętek i Grażyna Niegowska nie kierowali się „ratio”.
Tegoż samego dnia (10 października 2008 r.) asesor Daniel Mazur wydał postanowienie o umorzeniu dochodzenia na podstawie art. 17 par. 1 pkt 1 kpk. (K. 112- 115, sygn. 1Ds.1003/08), zał. 13. Asesor uznał, że czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia, co było możliwe po oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z bilingów połączeń telefonicznych związanych z numerem 601 612 727.
Ten umyślny, podstępny zabieg Prokuratora spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem pokrzywdzonych. W dniu 24 października 2008 r. pokrzywdzeni: A. Sochaczyński i G. Niegowska złożyli zażalenie na postanowienie o umorzeniu dochodzenia (K. 122-124), zał. 14.
Jednak w dniu 19 marca 2009 r. sędzia S.O. (del.) Piotr Gocławski postanowił nie uwzględnić zażalenia pokrzywdzonych i utrzymał w mocy przedwcześnie wydane postanowienie o umorzeniu dochodzenia w sprawie 1Ds. 1003/08 (125-126), zał.15. W uzasadnieniu decyzji sędziego Piotra Goławskiego czytamy m.in.: „Sąd w pełni podzielił argumenty zawarte w postanowieniu prokuratury” (K. 125v)! Jakaż to niewidzialna ręka sterowała umysłem sędziego Piotra Gocławskiego, że ten sędzia pominął skutkujące prawnie zaniechania asesora Daniela Mazura?!
Po moich licznych interwencjach do jednostki nadrzędnej nad PR w Legionowie, w dniu 31 grudnia 2009 r. Prokurator Iwona Keller – Świerczewska wydała, w trybie art. 327 par. 3 kpk., dwa postanowienia o zażądaniu zabezpieczenia danych informatycznych:
– wykazu połączeń związanych z numerem 513 688 586 w dniu 01 lipca 2008 r., K. 130, zał. 16.
– wykazu połączeń związanych z numerem 601 612 727 w dniu 01 lipca 2008 r., K. 132, zał. 17.
W dniu 13 stycznia 2010 r. Polkomtel S.A. przysłał 1 arkusz z wykazami połączeń wychodzących i przychodzących na numer 601 612 727 w dniu 01 lipca 2008 r. (K.134, 135), zał. 18. Wykazy te w pełni potwierdziły stan faktyczny, ujawniony w 2008 r. przez pokrzywdzonych i przez świadka Ireneusza Miętek.
Dopiero w dniu 23 lutego 2010 r. PTK Centertel przysłał – i to jedynie na płycie CD, wykazy połączeń wychodzących i przychodzących na numer 513 688 586 w dniu 01 lipca 2008 r (K. 150-153), zał. 19. Zawartość płyty została w kwietniu 2010 r., na mój wniosek wydrukowana (K. 159), zał. 20. Wykaz sporządzony przez PTK Centertel potwierdza zeznania pokrzywdzonych i świadka Ireneusza Miętek, złożone dwa lata wcześniej.
Porównanie wykazów połączeń, sporządzonych przez obu operatorów sieci komórkowej, jednoznacznie wskazuje na użycie stacji pośredniczącej, zainstalowanej u operatora Polkomtel S.A. Dlaczego? Decydują o tym specyficzne i dające się naukowo wytłumaczyć rozbieżności w czasie emisji sms-ów, widoczne obu wykazach. W aktach sprawy 3Ds.51/12, a ściślej w części akt zgromadzonych przez PR w Legionowie (K. 282-283; K. 286; K. 393-400), znajdują się, nawet w kilku miejscach, sporządzone przeze mnie opinie teleinformatyczne, w których szczegółowo wyjaśniam rozbieżności czasowe dotyczące tego samego zdarzenia teleinformatycznego, zał. 21.
Dlaczego PTK Centertel przysłał tak późno – i to jedynie na płycie CD, wykazy połączeń wychodzących i przychodzących na numer 513 688 586 w dniu 01 lipca 2008 r. ? Odpowiedź na to pytanie wydaje się oczywista po dokonaniu analizy korespondencji z operatorami sieci komórkowych (K. 133, 136, 137, 141, 142, 143, 144, 146, 149, 153, 155, 222, sygn. akt 1Ds. 1003/08) zał. 22. Z korespondencji wynika, że fabrykowanie sms-ów i ich zdalna emisja – poza wiedzą i wolą użytkowników telefonów – nie jest możliwa.
Ale przecież takie fałszerstwo miało miejsce !
I zostało ono potwierdzone w wykazach połączeń sporządzonych przed dwóch niezależnych operatorów sieci komórkowych !!!
Wstępna analiza przesłanych przez operatorów wykazów oraz pism od operatorów powinna skłonić Prokuratora do powołania biegłego teleinformatyka, o czym postanowił w dniu 04 sierpnia 2008 r. asesor Prokuratury Rejonowej w Legionowie Mariusz Radzewski.
O to samo wnosiłam w moich wnioskach dowodowych – bez rezultatu.
Wnosiłam też o wszczęcie prawomocnie zakończonego postępowania 1Ds.1003/08 w oparciu o art. 327 par. 1 kpk. Jednak moje wnioski z dn. 18.06. 2010 r. i 21.06.2010 r. zostały oddalone w lipcu 2010 r. zwykłymi pismami, pod którymi podpisał się Zastępca Prokuratora Rejonowego w Legionowie Dariusz Tyszka, Prokurator Prokuratury Okręgowej Warszawa – Praga w Warszawie, zał. 23, a także K. 334-336; K. 341-345, K. 356; K. 362-363, sygn. akt 3Ds. 51/12). Bezduszność PR w Legionowie ma charakter umyślnego działania w celu zapewnienia bezkarności funkcjonariuszom służb specjalnych.
Opisane realia odzwierciedla także materiał dowodowy, który pani prokurator zleciła załączyć do akt sprawy 3Ds. 51/12, próbując osiągnąć zgoła inny skutek.
Przeprowadzona analiza dowodzi, że w 2008 r. istniały jak najbardziej racjonalne i uzasadnione dobrem postępowania podstawy do uwzględnienia wniosku pokrzywdzonego A. Sochaczyńskiego, który domagał się dopuszczenia dowodu z bilingów połączeń telefonicznych, związanych m.in. z numerem 601 612 727.
Gdyby Prokuratura Rejonowa w Legionowie pozyskała bilingi już w 2008 r. i poddała je ocenie biegłego z dziedziny teleinformatyki, tak jak to zapisał w postanowieniu z dnia 04 sierpnia 2008 prokurator Mariusz Radzewski, można by w sposób jednoznaczny, nie budzący żadnych wątpliwości stwierdzić, że czyn spenalizowany w treści art. 267 kk został rzeczywiście popełniony.
Jednak asesor Daniel Mazur, pozostawił nierozstrzygnięte wszelkie wątpliwości, istotne dla prawidłowego wyjaśnienia sprawy. Takim sposobem udaremnione zostało postępowanie karne 1Ds.1003/08, a obecnie dokonuje się próby udaremnienia postępowania 3Ds. 51/12, wskutek czego prokurator Monika J. Kobryś pomaga sprawcy (sprawcom) przestępstwa uniknąć odpowiedzialności karnej.
II. Zarzut poplecznictwa należy rozpoznawać w jeszcze jednym wymiarze, związanym z ujawnieniem tajemnicy państwowej wobec mnie w dniu 22 sierpnia 2008 r. (art. 265 par. 1 kk), w związku z nielegalnym uzyskaniem dostępu do mojego telefonu komórkowego (art. 267 par. 1 kk). Zdarzenie to było również objęte postępowaniem sygn. akt 1Ds. 1003/08. Jednak asesor Daniel Mazur udaremnił także i ten wątek postępowania, z intencją zatarcia śladów przestępstwa.
Jak wynika z materiału dowodowego, zgromadzonego w aktach sprawy sygn. 1Ds. 1003/08 (K. 37-41), zał. 24, w dniu 22 sierpnia 2008 r. nieznany użytkownik stacji pośredniczącej przełamał zabezpieczenia elektroniczne mojego telefonu i prowadził podsłuch mojej rozmowy z osobą dzwoniącą z Londynu. Zeznałam, że użytkownik ten posługiwał się kartą SIM o numerze 506 352 404, ponieważ numer ten wyświetlił się na ekranie mojego telefonu w trakcie tej zagranicznej ! rozmowy.
Daniel Mazur, nie wykonując w tej kwestii żadnych czynności, tj. nie wszczynając w ogóle postępowania, umorzył je tym samym postanowieniem – z 10 października 2008 r., na podstawie art. 17 par. 1 pkt 1 kpk.
O tym, że zdarzenie ujęte w p-kcie II postanowienia z 10 października 2008 r. (zał. 13) rzeczywiście miało miejsce, jednoznacznie przekonują wykazy połączeń z dnia 22 sierpnia 2008 r., pozyskane nieco później przez Sąd Rejonowy w Legionowie w sprawie IIW 634/08 (K.78), zał. 25. Paradoksalnie, w sprawie IIW 634/08 byłam osobą obwinioną. Okoliczności tej sprawy zostały przeze mnie w sposób przekonujący przedstawione w aktach sprawy. Podkreślę tutaj jedynie, że gdyby nie przeprowadzony przeze mnie eksperyment, prokurator RP nigdy nie pozyskałby tak cennego – i unikalnego w skali światowej – materiału dowodowego, jakim jest wykaz połączeń z K. 78. Dlaczego jest to dokument unikalny w skali światowej? Ponieważ na wykazie został zarejestrowany operacyjny numer 506 352 404, wraz z parametrami użytej do podsłuchu stacji pośredniczącej o symbolu 0639G, w skład których wchodzą zarejestrowane dwa numery IMEI: 35337400308082 i 35837201985414). Stacja o zarejestrowanych parametrach posłużyła do przełamania zabezpieczeń elektronicznych mojego telefonu w dniu 22 sierpnia 2008 r. Tymczasem prokurator nie podjął żadnych czynności w tak ewidentnej sprawie. Podkreślić trzeba, że prokurator miał świadomość mojej dramatycznej sytuacji życiowej, gdyż był o tym przeze mnie informowany.
Wykaz z K. 78 sprawy IIW 634/08 znajduje się także w materiale zgromadzonym przez prokurator Monikę J. Kobryś na okoliczność sprawy sygn. akt 3Ds.51/12(K.433). Jednak dowód znajduje się w miejscu przypadkowym, nieadekwatnym do jego rangi, a przede wszystkim wyrwanym z kontekstu sprawy.
Z punktu widzenia zarzutu poplecznictwa istotne jest to, że asesor Daniel Mazur mógł zażądać już w 2008 r. bilingów połączeń telefonicznych związanych z numerem 517 432 515 w dniu 22 sierpnia 2008 r. Jednak ani tego nie uczynił w sprawie 1Ds.1003/08, ani nie posłużył się wykazami sporządzonymi nieco później dla Sądu w sprawie IIW 634/08. Wskutek tego zaniechania, Daniel Mazur pozostawił kolejne, istotne dla prawidłowych rozstrzygnięć prawnych, wątpliwości. Dlatego właśnie uzasadnienie postanowienia z dnia 10 października 2008 r. o umorzeniu dochodzenia zostało wytłumaczone iluzorycznym „błędem” (nie stwierdzonym) lub iluzoryczną „awarią systemu operatora sieci” (nie stwierdzoną).
Jak już zostało wcześniej powiedziane, sędzia S.O. (del.) Piotr Goławski „w pełni podzielił argumenty zawarte w postanowieniu prokuratury” także co do tego wątku (K. 125v). W tym kontekście nader wymowne jest, iż Prokurator Apelacyjny w piśmie z dnia 15 października 2010 r. (Ap. IIIDsa 128/10/WPn, K.433-436, sygn. akt 1Ds.1003/08), zał. 26, – a więc już po ujawnieniu wykazów połączeń – również nie zauważył krętactw PR w Legionowie, które przeciętnie inteligentnej osobie, nie będącej nawet prawnikiem, natychmiast rzuciłyby się w oczy po dokonaniu analizy akt sprawy.
Postępowanie sygn. akt 3Ds.51/12 było okazją do naprawienia uchybień i do prawidłowej realizacji wymiaru sprawiedliwości. Jednak Prokuratura Rejonowa w Legionowie w ogóle nie dąży do naprawienia powstałych uchybień, narażając się tym samym świadomie na zarzut z art. 239 par. 1 kk. w związku z nadużyciem władzy (art. 231 par. 1 kk).
Takie postępowanie Prokuratury kładzie się cieniem na reputację organów ścigania w ogóle.
III. Udaremnione w wyniku poplecznictwa postępowanie karne o sygn. akt 1Ds. 1003/08 skutkowało kolejnymi przestępstwami, których w kolejnych miesiącach i latach dopuścili się rozzuchwaleni swą bezkarnością sprawcy ze służb specjalnych.
Przekonują o tym w szczególności akta sprawy 1Ds. 1617/08, 1Ds. 1012/09, 1Ds. 688/09, 3Ds. 233/10, 3Ds. 265/10 i wreszcie 3Ds. 51/12.
Analiza akt sprawy 1Ds. 1617/08 nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że w treści postanowienia z dnia 22 grudnia 2008 r. o odmowie wszczęcia dochodzenia organy ścigania poświadczyły nieprawdę po to, aby za podstawę odmowy przyjąć przesłankę w postaci art. 17 par. 1 pkt 2 kpk. Wystarczy porównać:
– treść pisma z dnia 10 grudnia 2008 r. do KPP w Legionowie (K. 502-503, sygn. akt 3Ds. 51/12), zał. 27,
– moje zeznania złożone na protokół i treść postanowienia z dn. 22 grudnia 2008 r., pod którym podpisała się Prokurator Prokuratury Okręgowej w Prokuraturze Rejonowej w Legionowie Anna Krysińska (K. 303, sygn. akt 3Ds. 51/12), zał. 28,
– sporządzoną przez Ireneusza Miętek notatkę z wydarzenia z dn. 11.12.2008 r. (K. 505, sygn. akt 3Ds. 51/12), wraz z pismem do KG Policji z dn. 15.08.2008 r., zał. 29, 30,
wykaz połączeń (K. 534, sygn. akt 3Ds. 51/12),
– notatka urzędowa, sporządzona po wykonaniu czynności zleconych przez PO Warszawa –Praga w Warszawie, zał. 31.
Czyn objęty tym postępowaniem polegał na zdalnym – tj. poza moją wiedzą i wolą – wpisaniu sms-a w folderze „wysłane” mojego telefonu przy użyciu sprzętu do realizacji czynności operacyjno- rozpoznawczych, które to czynności mogą być realizowane jedynie w zgodzie z ustawą. Jak wynika z ujawnionych połączeń, zdalnie wpisany sms nie został wyemitowany do sieci komórkowej, a pomimo wszystko znajdował się w folderze „wysłane”. Taką czynność można – w istocie – wykonać sprzętem do realizacji czynności operacyjno-rozpoznawczych, o czym przekonuje podręcznik „Syborg Manual v.36”.
Jednak taki sprzęt nie jest zabawką !!!
Dlatego PR w Legionowie powinien ścigać karnie osobę, która przełamała elektroniczne zabezpieczenia mojego telefonu – tym bardziej wiedząc, że od 2005 r. zgłaszam do tej prokuratury zauważone ekscesy naruszania mojej autonomii informacyjnej i że ekscesy te istotnie zaburzały moje funkcjonowanie. Pomimo tej wiedzy, w dniu 22 grudnia 2008 r. PR w Legionowie zdecydował o odmowie wszczęcia kolejnego dochodzenia, tym razem w sprawie sygn. akt 1Ds. 1617/08, zał. 32.
Czyn objęty postępowaniem sygn. akt 1Ds.1012/09, z którego wybrana dokumentacja została także bezrefleksyjnie załączona przez p. prokurator Monikę J. Kobryś do sprawy 3Ds. 51/12 (K. 317-320), polegał na bezprawnej inwazji w dniu 22 września 2009 r. w moją rozmowę telefoniczną z osobą dzwoniącą zza granicy. Rodzaj inwazji można z łatwością ocenić po pojawiających się na ekranie mojego aparatu – przy połączeniach z Londynu ! – numerach telefonii komórkowej: 519 895 805, 519 896 661, 519 894 103, 519 896 751. Pomimo, że ujawnione okoliczności wskazywały na przełamanie zabezpieczeń elektronicznych mojego aparatu i mojej karty SIM z użyciem sprzętu do wykonywania czynności operacyjnych, prokurator nie wystąpił o wykazy połączeń. Nie podjął też działań w kierunku sprawdzenia, czy taka ingerencja była zgodna z prawem. Takiej analizy prokurator Monika J. Kobryś, nadzorująca sprawę 3Ds. 51/12, nie przeprowadziła – choć z punktu widzenia zarzutów było to konieczne. Prokurator Monika J. Kobryś ograniczyła się do archiwizacji wybranej dokumentacji także i z tej sprawy na zasadzie: aby było więcej w aktach sygn. 3Ds. 51/12.
Powyższe przekonuje, że sprawa sygn. akt 3Ds.51/12 jest następstwem licznych błędów i zaniechań Prokuratury Rejonowej w Legionowie z lat poprzednich. Przy czym rodzaj oraz schemat błędów i zaniechań wskazuje na brak samodzielności prokuratorów, formalnie tylko nadzorujących w/w postępowania. Daniel Mazur i Monika J. Kobryś byli jedynie posłusznymi wykonawcami instrukcji przekazywanych im przez przełożonego, czyli przez Prokuratora Ireneusza Ważnego.
Analiza dokumentów zgromadzonych przez PR w Legionowie na potrzeby postępowania 3Ds.51/12 nie pozostawia wątpliwości, że uchybienie, którego dopuścił się ten organ w sprawie 1Ds.1003/08, sprzyjało popełnieniu kolejnych przestępstw przez funkcjonariuszy publicznych, a to doprowadziło do nagromadzenia nieprawidłowości w sprawie 3Ds. 51/12.
W sprawie 3Ds.51/12 Monika J. Kobryś dokonała w próby zacierania śladów przestępstw ujawnionych w 2008 r., narażając się, podobnie jak Daniel Mazur, na zarzut poplecznictwa, tj. na zarzut z art. 239 par. 1 kk. w zw. z art. 231 par. 1 kk.
W związku z powyższym wnoszę, jak na wstępie".
Poniżej link do zdjęcia Krzysztofa Badei:
Podaję jeszcze link do Lex Nostra, która zajmuje się sprawą: