Postawy społeczne
24/03/2012
397 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
IDEE I WARTOŚCI (06) Na jakich zasadach winien być oparty ustrój społeczny? Z jakich postaw powinien wychodzić? Podpowiedź JPII.
Ustrój globalnego kapitalizmu, oparty na kulcie chciwości i egoizmie wyczerpał swą formułę i zbliża się do nieuchronnego końca. Wyjątkowo szybko okazał się on kolejnym narzędziem ucisku, a nie społecznego lub moralnego postępu, kolejną utopią, destruktywną dla gospodarek całych państw i zupełnie niesprawną w regulowaniu stosunków społeczno-gospodarczych. Przynosi ludzkości więcej szkody niż pożytku i jest już powszechnie odrzucany przez większość, w tym przez młode pokolenie w coraz większej liczbie krajów. Będzie on, oczywiście, nadal walczył jeszcze o swoje przetrwanie i wierzgając przed zgonem może jeszcze zadać nam wiele bolesnych ran, ale przetrwać już nie może. Także z tego względu, o którym tak celnie kiedyś powiedział Mahatma Gandhi: „Ziemia potrafi zaspokoić wszystkie potrzeby człowieka, z wyjątkiem jego chciwości”.
Historia świata na naszych oczach wchodzi w kolejny zakręt musząc wyjść z błędnej drogi. Prawie wszyscy czujemy ze zbliża się wielka zmiana. Chcielibyśmy mieć nad nią kontrolę. Stajemy zatem po raz kolejny jako ludzkość przed fundamentalnym pytaniem: na jakich wartościach i jakich postawach oprzeć ustrój, którego szukamy i który musimy znaleźć, jeżeli świat ma trwać, a nasi potomni mają znaleźć w nim swoje miejsce?
Odpowiedź na to pytanie zawiera się w duszy każdego z nas. Zaczyna się od postawy, którą każdy z nas przybiera wobec pozostałych jako osoba. Karol Wojtyła, późniejszy papież Jan Paweł II, w swojej rozprawie doktorskiej na ten temat trafnie wyróżnił kiedyś cztery typy takich postaw. Dwie pierwsze z nich są niszczące dla porządku społecznego, ale także dla osoby, jej duchowości i rozwoju. Dwie drugie są korzystne, budują zarówno jednostkę, jak i społeczeństwo. Te pierwsze należy zwalczać, te drugie trzeba wspierać.
Pierwszą z czterech postaw jest konformizm, który opiera się na zasadzie: „Będę myślał i działał tak, jak większość ludzi dookoła. Nie będę starał się być inny od pozostałych. We wszystkim będę zgodny z tym, czego oczekuje ode mnie ogół”. Dość często ludzie nawet nie sądzą, że jest to postawa zła, raczej postrzegają wtedy siebie jako skromnych i dostosowanych społecznie, bezkonfliktowych, łatwych we współżyciu, takich którzy nie chcą się wywyższać ani wchodzić w drogę innym. A jednak to właśnie wskutek tej postawy bezwiednie oklaskujemy rozmaite kanalie, stale zmieniają się mody, kwitnie snobizm, triumfuje reklama, oszalałe tłumy ściągają na wszelkie imprezy nie wiedząc nawet czego dotyczą i o co w nich chodzi, a wyniki głosowań są zgodne z publikowanymi wcześniej sondażami. Każdy z nas choćby częściowo temu ulega i każdy potrafi ocenić jak wiele tej postawy jest dookoła. Z tym trzeba walczyć wszędzie, od siebie zaczynając.
Drugą jest postawa lenistwa i uniku. „Moja chata zawsze stoi z boku tego, co dotyczy innych. Pilnuję swego, a los innych mnie nie obchodzi. Niech każdy myśli za siebie tak jak ja, a wtedy wszystkim będzie dobrze. Gdy widzę jakieś zło, ale niesie to dla mnie jakieś ryzyko lub niewygodę, to milknę i usuwam się z drogi”. Wielu ludzi też się w tym miejscu łatwo usprawiedliwia czekaniem na innych: nie jestem nikim wybitnym, więc się nie będę wyrywał. Sam świata nie zmienię. Poczekam, aż zaczną działać mądrzejsi i lepsi ode mnie. A jednak to wskutek tej postawy urzędnicy biorą łapówki, choć wszyscy o tym wiedzą, chuligani bezkarnie biją przechodnia na dworcu w biały dzień, a w dniu głosowania połowa wyborców olewa wybory zostając w domach lub pod budką z piwem, bo wolą oddać mocz niż głos. Każdy człowiek jest choć trochę leniwy i każdy wie, jak ciężko jest zmobilizować ludzi do najprostszego choćby działania. Wiemy też, jak bardzo jest to niszczące. Z tym trzeba walczyć jeszcze bardziej, a najbardziej u siebie.
Postawa trzecia polega na sprzeciwie. „Dostrzegam zło i budzi to mój sprzeciw. Staję przeciwko niemu nie oglądając się na innych”. To dzięki tej postawie łapownicy idą (czasami) za kratki, policja (czasami) przestaje pałować najsłabszego z demonstrantów, a kandydaci na radnych i posłów przynajmniej obiecują, że obniżą sobie diety i apanaże, jeśli ich wybierzemy. Jest to postawa trudna, bo naraża na konfliktu i w powszechnym odczuciu raczej uchodzi za defekt temperamentu , niż za wynik przekonań. Mimo to, od niej zaczyna się publiczna uczciwość i zachodzi konieczne wstrząśnienie sumień. Jest ważne, aby taki sprzeciw wspierać i aby w obliczu zła umieć wyrażać go samemu.
I wreszcie postawa czwarta: solidarność. „Widzę dobro i staje do wspólnej walki o nie. Widzę zło i staję obok tych, którzy mu się sprzeciwiają”. Po tym, co powiedziano wyżej nie wymaga ona komentarzy, tylko udziału.
Bogusław Jeznach
IDEE I WARTOŚCI to otwarty cykl na moim blogu, w którym zamierzam poruszać, możliwie prosto, sprawy ze wszystkich najważniejsze: idee, wartości, zasady, moralność. Dotychczas ukazały się w tym cyklu:
(01) Desiderata (21.12.2011)
(02) Aborcja w innych religiach (24.12.2011)
(03) Wszystkie narody są równe (6.01.2012)
(04) Pytanie Chestertona (16.02.2012)
(05) Pochwała celibatu
Deser muzyczny
Piękny, melancholijny utwór o wspomnieniu dzieciństwa (Um pincelada) zaśpiewa Cesaria Evora, niedawno zmarła bosonoga diva z Wysp Zielonego Przylądka, w duecie z nieznaną polską piosenkarką Dorotą Miśkiewicz. Tłumaczyć nie trzeba, bo polski tekst wiernie powtarza to, co śpiewa Cesaria, a zdjęcia i scenki wzmacniają przekaz. Szkoda tylko, że w złożeniu z boskim głosem Cesarii Polskę reprezentuje ktoś tak rażąco i żałośnie słaby.