doświadczyłam 3 dniowego postu-jest to przede wszystkim doświadczenie duchowe, o ile łączy się z czytaniem Biblii i modlitwą.
Kto podejmuje post w intencji własnej sylwetki, już nie pości, ale jest na diecie. Kto podejmuje post z zalecenia lekarza, by wystrzegał się określonych pokarmów, też nie pości – jest na diecie. Post od diety różni intencja – w diecie zawsze chodzi o egoistyczne zaspokojenie potrzeb czy pragnień – zdrowia czy urody, w poście wychodzi się poza siebie – jest ofiarą dla większej sprawy.
Dane statystyczne pokazują , że w ciągu ostatnich trzydziestu lat nastąpił drastyczny wręcz wzrost liczby rozwodów – dziś rozpada się nawet dwa razy więcej małżeństw niż jeszcze na początku lat 80. XX wieku. Zagrożeń dla trwałości związku jest bardzo wiele – płyną one z mediów, które przedstawiają rozwód jako dobre rozwiązanie, choć jest ono w rzeczywistości tragiczne; które prezentują związki nieformalne, jako łatwiejszy sposób na życie, choć powoduje on bardzo wiele komplikacji. Ale największym zagrożeniem wydaje się być osobista słabość małżonków – bo małżeństwo jest wyzwaniem, wymaga stałej pracy nad sobą, stałego ulepszania siebie i niesłychanej wyrozumiałości wobec drugiej osoby, wielkiego wysiłku fizycznego i duchowego. Trud postu pomoże wybłagać błogosławieństwo dla związku. Pomoże ukształtować silniejszą wolę do zmagania się z własnymi słabościami. A przy wyzwaniach małżeńskich trud postu może okazać się faktycznie całkiem niewielki…
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas