Boże, Miłosierny Panie, daj duszom sług i służebnic Twoich miejsce w niebie, błogosławiony pokój i jasność Twojego światła. Panie, wysłuchaj łaskawie naszych modlitw za dusze sług i służebnic Twoich, za które się modlimy prosząc, abyś je przyjął do społeczności swoich Świętych. Spraw, prosimy Cię, Panie, aby dusze sług i służebnic Twoich, oczyszczone ze swoich win, otrzymały przebaczenie i wieczny odpoczynek. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Guziki [ Pamięci kapitana Edwarda Herberta ] Tylko guziki nieugięte przetrwały śmierć świadkowie zbrodni z głębin wychodzą na powierzchnię jedyny pomnik na ich grobie są aby świadczyć Bóg policzy i ulituje się nad nimi lecz jak zmartwychstać mają ciałem kiedy są lepką cząstką ziemi przeleciał ptak przepływa obłok upada liść kiełkuje ślaz i […]
Boże, Miłosierny Panie, daj duszom sług i służebnic Twoich miejsce w niebie, błogosławiony pokój i jasność Twojego światła.
Panie, wysłuchaj łaskawie naszych modlitw za dusze sług i służebnic Twoich, za które się modlimy prosząc, abyś je przyjął do społeczności swoich Świętych.
Spraw, prosimy Cię, Panie, aby dusze sług i służebnic Twoich, oczyszczone ze swoich win, otrzymały przebaczenie i wieczny odpoczynek. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Guziki
[ Pamięci kapitana
Edwarda Herberta ]
Tylko guziki nieugięte
przetrwały śmierć świadkowie zbrodni
z głębin wychodzą na powierzchnię
jedyny pomnik na ich grobie
są aby świadczyć Bóg policzy
i ulituje się nad nimi
lecz jak zmartwychstać mają ciałem
kiedy są lepką cząstką ziemi
przeleciał ptak przepływa obłok
upada liść kiełkuje ślaz
i cisza jest na wysokościach
i dymi mgłą katyński las
tylko guziki nieugięte
potężny głos zamilkłych chórów
tylko guziki nieugięte
guziki z płaszczy i mundurów
Zbigniew Herbert
Modlitwa za zmarłych
Boże, który nam rozkazałeś miłować wszystkich ludzi jak braci i siostry, a nie zniosłeś tego rozkazu i względem tych, których śmierć z tej ziemi zabrała, wszyscy bowiem żyjemy w Tobie, wszyscy kiedyś połączymy się wspólną wiarą i miłością Twoją i wszyscy w Tobie zjednoczymy.
O! Dopomóż nam, Boże miłosierny, abyśmy wszyscy i zawsze ku temu zjednoczeniu dążyli i wszystkim bliźnim braciom naszym, żyjącym radą i dobrym przykładem, a zmarłym modlitwą i zasługą z dobrych uczynków naszych z miłością dopomagali. Nie odrzucaj, o Panie, tej modlitwy naszej, a przez nieskończone miłosierdzie Twoje, przez Mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela naszego, zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu zatrzymanymi, które jeszcze dla grzechów swoich, za które pokutować muszą, wejść do chwały Twojej nie mogą.
Ześlij im Ducha Twego Pocieszyciela, aby je światłem i łaską Twoją oświecił, w nadziei Twego miłosierdzia umacniał i za przyczyną Przenajświętszej Maryi Panny i wszystkich Świętych Twoich, tudzież świętego Kościoła Twojego i nas wszystkich, niegodnych sług Twoich, którzy za nimi zlitowania Twego błagamy, do Królestwa chwały Twojej wprowadzić je raczył.
Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość
wiekuista niechaj im świeci, niech odpoczywają w pokoju.
Amen
"REJESTR KATYNIA"
Pamięci Olgierda Szpakowskiego (zginął w Starobielsku)
Przeczytaj rejestr katyński
Imiona… martwe wyrazy
I zmów litanię za wszystkich
Bez ust, bez oczu, bez twarzy
Cyfra kamieniem milczenia.
Śmierć przywaliła okrutną.
O usta, których już nie ma
Jakże wam krzykiem wybuchnąć!…
Oczy wyżarte cierpieniem
W noc pogrążone, nieme,
Jakimże strasznym spojrzeniem
Przyszło wam żegnać tę ziemię
W dni nasze kruche i drżące
Niech wspólny los nasz uniesie
Ostatni gest konających
Zdradzonych w Katyńskim Lesie
Wiatr groby rozdarte liże
Ślad zasypuje morderców…
Módlmy się, smutni, pod krzyżem
O prawo do własnej śmierci.
Jan Olechowski
Modlitwa do Matki Boskiej Katyńskiej
Zbawienie Wieczne – racz wyjednać Pani
Tym, którym śmierć ponieść przyszło
W Katyńskim Lesie strzałem w tył głowy
W odwecie za „Cud nad Wisłą”!
Matko Święta!
Gdy Syn Twój
Za nas skonał w męce,
Ty ciało Boga-Syna
Wzięłaś w Swoje ręce,
Ciało Boga-Człowieka
Wzięłaś w ręce obie –
Zdjęłaś z Krzyża
I tuląc ułożyłaś w grobie…
Matko Boża!
W Katyniu
Znalazłaś dość siły,
By spod nieludzkiej ziemi
Zbiorowej mogiły
Szczątki naszych najbliższych
Ująć w Swoje dłonie
I przestrzeloną czaszkę
Przytulić do skroni,
Odwiecznym gestem matki…
I dać ukojenie
Tym, którym obca przemoc
Ostatnie westchnienie
Wydarła z piersi… kulą
Przeszywając myśli…
Weź w dłonie nasze serca…
Oducz nienawiści…
Oducz chęci odwetu,
Zemsty zajadłości…
Daj dłońmi znak na zgodę,
Na triumf miłości!…
Daj nam moc
Matczynego Twych Dłoni oręża
I daj nadzieję światu:
Zło – Dobrem zwyciężaj!
Marian Jonkajtys
Nie zapominajmy o Nich!
Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedajacych dym). Wspólzałozycielka Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów