Zaginione podczas wojny polsko – rosyjskiej w 1920 polskie zegarki wkrótce mają wrócić do Polski.
Jakiś czas temu podczas wizyty w Moskwie kwestia przekazania do Polski zegarków ręcznych, które uległy zaginięciu podczas wojny polsko – bolszewickiej w 1920 roku, była jednym z głównych tematów rozmów prowadzonych z przedstawicielami rosyjskiego Komitetu Pojednawczego. Polska i rosyjska strona omawiała m.in. techniczne aspekty sprowadzenia szczątków zegarków.
Wysoki rangą przedstawiciel polskiego MZS wyraził nadzieje, że „zegarki a właściwie to, co z nich zostało wrócą do Polski późną jesienią".
Specjaliści od narracji zwrócili również uwagę, że aktualny stan czasomierzy może utrudniać ich przewóz do Polski, dlatego potrzebna jest odpowiednia logistyka.
Żaden z zegarków już nie chodzi. Wszystkie bez wyjątku zatrzymały się w okolicy daty 15 sierpnia 1920 roku, dlatego z rosyjskiego punktu widzenia trzymanie ich w Rosji wydaje się bezcelowym.
Zwrot polskich zegarków jest niewątpliwym sukcesem polskiej dyplomacji. Na „późną jesień” zaplanowano także operację zwrotu ponad 50 % szczątków wraku Tu-154.
news Antidotum 2012.
________________________________
W kontekście zwrotów warto przypomnieć:
" Traktat ryski zawarty po klęsce bolszewików w 1920 roku przewidywał wypłatę Polsce tytułem rekompensaty za wkład ziem polskich w budowanie gospodarki rosyjskiej w okresie rozbiorów kwoty 30 mln rubli w złocie (ustalenia te nie zostały jednak nigdy wykonane pod różnymi pretekstami przez stronę sowiecką)….”
Rosja nie wypłaciła także żadnych rekomopensat za zagrabione i zniszczone polskie majątki na wschodzie i za grabież w latach powojennych.