nasze drogi z Polską będą się coraz bardziej rozchodzić. Polski rząd robi dziś wszystko, by iść ramię w ramię z Niemcami ..budować niemiecki projekt federalistycznej Europy
Cytat z wywiadu Christophera Howartha, analityka brytyjskiego instytutu Open Europe z artykułu „ Opcja niemiecka nas nie interesuje„ Brytyjskie tabloidy zdążyły już nazwać niemiecką interwencję w Grecji początkiem Czwartej Rzeszy. Obawiacie się Niemców?„…”A nie jest tak, że Niemcy chcą odsunąć Brytyjczyków, bo wasza wizja nie zgadza się z ich wizją? To prawda. Polski rząd robi dzNie dość, że nie pasujemy do niemieckiej wizji Europy, to jeszcze i nasze drogi z Polską będą się coraz bardziej rozchodzić. Rząd polski robi dziś wszystko, by iść ramię w ramię z Niemcami, by dołączyć do scentralizowanej strefy euro i budować niemiecki projekt federalistycznej Europy. Nas to nie interesuje”
Czy rzeczywiście istniej problem budowy IV Rzeszy przez Niemcy. A konkretniej przekształcenia Unii Europejskiej w IV Rzeszę . Gazety greckie obecną sytuacje przyrównują do działań Niemiec faszystowskich. Gazety irlandzkie piszą o wielkoniemieckim szowinizmie .
Z pewnością strach budzić musi bezwzględne pruskie metody w podporządkowaniu sobie innych krajów i ich eksploatacja ekonomiczna .
W Europie istnieją trzy, a w zasadzie cztery koncepcje polityczne i wynikające z nich społeczne dotyczące kształtu Unii Europejskiej . Pierwsza to marginalna koncepcja, która może okazać się jedyna rozsądną, jedyną mogącą powstrzymać Niemcy to koncepcja zlikwidowania Unii Europejskiej . Druga, kompromisowa , to zachowanie Unii Europejskiej jako strefy wolnego handlu i wolnego przepływu ludzi. Trzecia koncepcja , którą można nazwać opcją niemiecką zakłada budowę oligarchicznej , federalnej , fasadowej demokracji , czyli IV Rzeszy. IV Rzeszy w której Niemcy staną się hegemonem politycznym , gospodarczym i kulturowym , germanizującym Europę. Symbolem i narzędziem dominacji Niemiec w Europie jest Traktat Lizboński . Tezy dotyczące opcji niemieckiej najlepiej ilustruje spostrzeżenie Lecha Kaczyńskiego , który tak zdefiniował Unię Europejską „ "Tutaj kwestia nie leży w traktacie lizbońskim, tylko w postawie najważniejszych państw, a także większej demokratyzacji Europy. Unia, powtarzam to po raz kolejny, jest republiką arystokratyczną. „…( więcej ) . Mógł powiedzieć oligarchiczną, co na jedno wychodzi . Następną ilustracją mojej tezy jest wypowiedź Rokity „Traktat lizboński – absolutny majstersztyk niemieckiej polityki – uznaje właśnie de iure najważniejszą rolę Niemiec w Unii.”..”Niemcy odzyskały polityczna sile” „…( więcej ) . I trzecia ilustracja moje tezy , niezwykle groźna , gdyż kładąca ideologiczne podwaliny dominację Niemiec i przeistoczeniu Europy w państwo autorytarne . Ilustracją tą jest tekst Cichockiego pod tytułem „ Nowy porządek w Europie „ Europa nie pogrąży się w ciemności, ale z kryzysu Unii, prawdopodobnie na bazie unii walutowej, może nie całej, wyłoni się jej nowy polityczny i gospodarczy kształt.„…”jednej strony mamy tych, którzy coraz głośniej twierdzą, że za fasadą kolejnych programów ratunkowych oraz walki z kryzysem powstaje jakiś rodzaj oświeconej, absolutystycznej władzy z siedzibą w Pałacu Elizejskim oraz berlińskim Kancleramcie– le Groupe de Francfort (Grupa Frankfurcka). Używając UE i MFW, obala on oporne demokratyczne rządy, narzuca drakońskie programy reform „…..”Chodzi tak czy inaczej o nowy sposób rządzenia, który przywróci wewnętrzną stabilność oraz globalną konkurencyjność. Autorytatywność tego nowego sposobu rządzenia nie musi wcale – i nie będzie – oznaczać łamania prawa. Współcześni filozofowie polityki z różnych stron, Habermas, Gray czy Rawls, już dawno odkryli, że możliwa jest autorytatywna władza zachowująca praworządność.Dotąd jednak widzieli ją jako fenomen możliwy tylko poza Europą. Dlaczego jednak w stanie wyższej konieczności, jakim jest kryzys, nie miałaby zawitać także do nas? „….( więcej)
Czwarta koncepcja , to Unia republikańska. Demokratyczna federacja zbudowana na wzór Stanów Zjednoczonych , której fundamentem są silne instytucje demokratyczne, rozwinięte społeczeństwo obywatelskie , Rząd centralny, który zajmuje się jedynie wspólną armią , sprawami zagranicznymi i niskimi podatkami centralnymi , R&D . To wszystko. Najwybitniejszym przedstawicielem tej koncepcji był Irlandczyk Declan Ganley , wróg publiczny numer jeden Niemiec . Domagał się wyborów bezpośrednich prezydenta Unii . Nadanie Parlamentowi Europejskiemu prerogatyw i atrybutów parlamentu federalnego , ograniczenia biurokracji, podatków, wprowadzenia referendum jako silnej instytucji demokratycznej , w którym Europejczycy decydowaliby o większości spraw kontynentu. Likwidacji centralnego ustalania podatków . Wrogiem Niemiec stał się dlatego ,że realizacja jego postulatów oznaczałaby zablokowanie budowy prze Niemcy IV Rzeszy.
Warto zauważyć ,że nawet PiS I Kaczyński stoją pomiędzy koncepcją drugą , a czwartą . Kaczyński jest zwolennikiem budowy silnej armii europejskiej oraz wykorzystania siły zjednoczonej europy w realizacji naszych interesów na Wschodzie . Paradoksalnie Niemcy bardziej zwalczają ruchy opowiadające się za budową demokratycznej federacji Europejskiej niż tak zwane eurosceptyczne .
Niedawna propozycja Kaczyńskiego budowy europejskiej armii mogłaby być wstępem dla PiS u do przyjęcia , poparcia koncepcji Ganleya , co oznaczałoby zaszachowanie opcji niemieckiej w Polsce , czyli Tuska i Palikota . Aby zrozumieć ofertę Kaczyńskiego warto pamiętać , że niedawno powstał w Europie silny sojusz wojskowy . Francja zawarła ścisły sojusz wojskowy nie z Niemcami ,ale z Wielką Brytanią . Brytyjczycy proponują wokół tego sojuszu , w którym Niemcy nie miałyby decydującego głosu zbudować europejskie siły zbrojne . The Telegraph tak o tym napisał „„Ścisły sojusz z Francją będzie korzystny dla Wielkiej Brytanii.”.. „Szczyt , który się odbył w tym tygodniu doprowadził do powstania bezprecedensowej militarnej współpracy pomiędzy naszymi krajami , powiedział minister obrony Liam Fox”…” Oba kraje są jedynymi nuklearnymi potęgami. Mamy największe budżety wojskowe, i tylko dwa nasze kraje maja realne na dużą skale potencjał ekspedycyjny. Oba kraje są stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ , oraz są wiodącymi członkami G8 i G20.”…” Po szczycie , relacje osiągną nowy poziom , w którym zbliżenie będzie silna jak nigdy dotąd „..” Połączone szkolenie , wzajemna współpraca przy zamawianiu sprzętu i technologii , wzmocnienie wspólnego działania , i zwiększenia udostępniania informacji„ …( więcej)
Wspólna waluta Euro bez podatkowych wolności państw członkowskich jest tylko brutalnym narzędziem polityki pruskiej. Ba wspólne euro buduje ze szczególnie słabszych krajów obszar gospodarki kolonialnej , peryferyjnej .mechanizm ten bardzo dobrze został opisany w artykule Martina Feldsteina w Foreign Affairs „ The Failure of the Euro „ (Załamanie Euro ) . Autor opisuje w jaki sposób dzięki Euro Niemcy przekształciły Unię w swój wewnętrzny , kontrolowany politycznie rynek zbytu dla swoich firm, oraz w jaki sposób firmy niemieckie zastępują , wypierają firmy narodowe .
Aby zrozumieć problem niemiecki w Europie , konsekwentne pruskie budowanie IV Rzeszy wart się przyjrzeć Grecji . Wydaje mi się mało prawdopodobne , aby kryzys grecki nie był wywołany sztucznie . Skredytowano Grecję na śmieć . Feldstein omawiając problem grecki zauważył ,że Grecja jest skończona , nie ważne czy obłoży ludność gigantycznymi podatkami , zlikwiduje świadczenia społeczne , czy nawet wyjdzie z Euro . Przewaga konkurencyjna towarów niemieckich na rynku greckim będzie rosła , a zmuszeni do ciężkiej pracy Grecy będą źródłem taniej siły roboczej dla Niemiec , których rynek pracy będzie o niebo bardziej atrakcyjny i konkurencyjny niż grecki .
Każdy ruch, oraz czas działa na korzyść Niemiec .
Na koniec kilka uwag Christophera Howartha, analityka brytyjskiego instytutu Open Europe z artykułu „ Opcja niemiecka nas nie interesuje „….”Brytyjskie tabloidy zdążyły już nazwać niemiecką interwencję w Grecji początkiem Czwartej Rzeszy. Obawiacie się Niemców?
Obawa czy strach to złe słowa. Oczywiście dla wielu naszych obywateli słowa niektórych polityków niemieckich mogą być przerażające..”…”Myśli pan, że Niemcy zdołają narzucić Europie swój model integracji politycznej? Niemcy są bardzo potężnym krajem, największym w Europie. Nie powinno nikogo dziwić, że i wpływy w Unii mają tak wielkie. Jednak droga, jaką podążają, nie uwzględnia interesów reszty państw europejskich. W Berlinie zwyciężyło myślenie, że to, co dobre dla nich, jest dobre i dla reszty Unii. Chcą więc – mam nadzieję, że bez złych intencji – narzucić innym rozwiązania polityczno-gospodarcze, które uważają za doskonalsze. Chcą po prostu kontrolować inne państwa,”……”Myśli pan, że Wielka Brytania może stać się liderem Unii Europejskiej i zmienić kierunek, w którym podąża Europa? „…”Moglibyśmy być takim samym liderem, jakim dziś są Francja i Niemcy. Przecież jest masa obszarów, w których to my jesteśmy najbardziej wpływowi, np. wspólny rynek, swobodna wymiana handlowa oraz, co ważne, polityka obronna. Wokół wojskowego sojuszu brytyjsko-francuskiego budować powinniśmy wspólne europejskie siły obronne.”….”A nie jest tak, że Niemcy chcą odsunąć Brytyjczyków, bo wasza wizja nie zgadza się z ich wizją? To prawda. Nie dość, że nie pasujemy do niemieckiej wizji Europy, to jeszcze i nasze drogi z Polską będą się coraz bardziej rozchodzić. Polski rząd robi dziś wszystko, by iść ramię w ramię z Niemcami, by dołączyć do scentralizowanej strefy euro i budować niemiecki projekt federalistycznej Europy. Nas to nie interesuje.”… (źródło )
Marek Mojsiewicz