Dziadek w UB-e, ojciec w ZOMO , ja startuję dziś z Platformą”
Polska w niewoli sitw etnicznych
Część II
Niemiecka sitwa wśród elit kompradorskich 3-ciejerpe.
Jak mówi objawiona ludziom boska prawda : „po owocach ICH poznacie”, w tym także po zatrutych owocach skutków działalności polityczno-gospodarczej możemy poznać sfałszowaną „polską” tożsamość samozwańczych „politycznych elit” . A jaka jest prawda płynąca z owej działalności samozwańczych elit 3ciejerpe? Ano taka ,że w parlamencie w Polce ,od 1939 r poza przerwą lat 1991-1993, nie było i niema żadnej partii politycznej (K’15 to nie jest partia, nie ma państwowych dotacji !) ustanowionej i kierowanej przez rdzennych (etnicznie potwierdzonych) Polaków, czyli brak takiej, która równocześnie reprezentowałaby szeroko pojmowany polski interes narodowy! Wszystkie dotąd istniejące- jawnie frymarcząc krajem , które oprócz własnej prywaty, służą nie interesom Polski , ale Rosji , Niemiec , czy Izraela czy wreszcie lichwiarsko-żydowskim banksterskim korporacjom ! Żadna z owych etatowych parlamentarnych partii (zawłaszczających od ćwierćwiecza parlament w Polsce dzięki cenzurze informacyjnej oraz rasistowskiej ordynacji odbierającej prawo biernego prawa wyborczego Polakom, która obowiązuje po obaleniu rządu Olszewskiego), nie ponosząc żadnej odpowiedzialności nie służyła i nie służy interesowi Niepodległej Polski czy sprawom Narodu Polskiego!
Pierwsze najstarsze trzy sowieckiego modelu atrapy partii: kontynuatorki PZPR i ZSL -obecne SLD/Nowoczesna i P(z)SL obsadzają osobniki zwykle nawet nie posiadający legalnie nabytego polskiego obywatelstwa, bo stanowiący już 2-gie i 3 -cie pokolenie sowieciarzy przybyłych z NKWD okupować Polskę w drugiej połowie lat czterdziestych XX w. Za to już nieco inaczej, może się mieć sprawa pochodzenia etniczno-historycznego w przypadku tej części, której rodowód polityczny stanowi uruchomiony przez bezpiekę w ośrodku w Magdalence w 1989 agenturalno -„opozycyjny” Obywatelski Klub Parlamentarny : OKP, na bazie personalnej którego, potem transformowano na AWS, UW, PO i PiS włącznie .
Weryfikacji logicznie domniemanego, całkowitego braku polskiego pochodzenia poddajmy najpierw tę jawnie stale od swego zaistnienia antypolską strukturę działającą przeciw Polsce i w Polsce pod szyldem Platforma Obywatelska.
Co już na jej nagłośnionym medialnie starcie było interesujące , to pomimo swego rzekomo obywatelskiego pochodzenia ta część polito- elity Platformy 3-tenorów, tak samo jak podszywający się za Polaków, sowieciarze, również, kryła i kryje się nadal przed polskim społeczeństwem ze swoimi prawdziwymi ,posiadanymi korzeniami , historycznym koligacjami rodzinnymi, z historią swych prawdziwych przodków choćby z ostatniego okresu prawdziwej niepodległości Polski. Skrywając przed ogółem obywateli swoją prawdziwą tożsamość, skrywają prawdziwe własne intencje, jak również swoje prawdziwe nie posiadane do sprawowania funkcji publicznych (jak u gauliterów Tusca, Kopaszczowej ,Szetyny) zerowe do zarządzania nie tylko krajem, ale jakimkolwiek resortem, kompetencje !
Na rzecz owych platfusów, tak samo, jak dla sowieciarzy.pl. dokonuje się odgórnie i metodycznie tej samej dezinformacji metodą legislacji rasistowskiego ustawodawstwa (tzw. Ustawa o ochronie danych osobowych) , metodą permanentnego zawłaszczenia środków masowego przekazu ,cenzury internetu- w której talmudyczno-rasistowskiej cenzurze przodują Gógle powszechnie słynne z łamania podstawowego prawa do wolności słowa , pod szyldem zwalczania tzw. „mowy nienawiści”[1] , czy wreszcie sowieto-sądowo-cenzorskiej praktyki represji politycznych wdrażanych jako drakońskie egzekucje finansowe- wobec Polaków dociekających prawdy-pod pretekstem tzw. „ochrony dóbr osobistych” historycznie oczywistych moralnych zer !
Tymczasem ,sama jawnie uprawiana przez platfusy nie tylko antypolska retoryka, czynna polityka wywłaszczania Polaków, uprawiania dywersji gospodarczej i ukierunkowanie własnych materialno- politycznych korzyści z własnych antypolskich działań podejmowanych notorycznie na rzecz Niemiec , stanowią jedyny zestaw realnych „osiągnięć” tej tzw. „obywatelskiej” pseudo partii. Jej polityczno-personalno-ideowa dyspozycyjność zarówno wobec niemieckich marionetek w Brukseli – jak ober-folksdojcz Hans Kloss Junkers, czy defacto bezpośrednio ich euro– oberfuhrerów z Berlina- nie zostawia wątpliwości, co do kierunku jej podporządkowania. Owa praktyka definiuje tę partię, nie tylko, jako fałszywą partię fałszywych Polaków, ale jako faktyczną agenturę Berlina (określaną historyczne przez Grzegorza Brauna bardzo delikatnie, jako „stronnictwo pruskie”)
Platfusy donosząc do Niemiec na Polskę, robią to już nie tylko jako etatowi kapusie- Denuzianten , ale są to wręcz dosłownie grabarze Polski, co widać po ich „osiągnięciach” 20-letniej, a licząc od KLD (Kongres Liberalno- Demokratyczny), już 30-letniej działalności w 3-ciejerpe : to nie tylko dywersanci, ale określając klasycznym językiem wręcz zdrajcy kraju , działający zawsze wbrew najbardziej żywotnym interesom Narodu Polskiego ! Równocześnie nie przypadkiem stoją politycznie tam, gdzie propagandowo wskazują robiące nad nimi propagandowy parasol ochronny niemieckie polskojęzyczne gadzinówki jak Der Onet.pl ,Der Fakt , Der NewsWoche ( pot. Newsweek) , jak i sojusznicze Niemcom sowiecko –chazarskie tuby propagandowe z GW i TVN na czele!
I tu wobec tej narastającej bez umiaru antypolskiej medialnej agresji i beczeloności Platfusów nadszedł najwyższy czas rozwiązania odgórnie zawiązanej wobec Polaków tajemnicy : skąd się wzięli owi współcześni – znów określając klasycznym językiem – folksdojcze w Polsce? Bo przecież nie wylądowali z kosmosu ,ani nie poczęli się pączkując z bałtyckiego planktonu, który wydobył się np. z niemieckiego wraku Wilhelma Gustloffa!
Logicznie jak i historycznie, na etapie rozważania wyłącznie kwesti tzw. totalnej PO, są możliwe jedynie dwie odpowiedzi wyjaśniające takie, a nie inne, totalnie antypolskie postawy począwszy od twardego elektoratu Platformy, dalej przez jej personalne doły, i wreszcie po zawodowe kadr PO : są to wersja soft i wersja hard .
Wersja pierwsza soft brzmi tak :
Ponieważ sowiecka okupacja PRL podszywała się rzekomo za państwo jednonarodowe, to oficjalnie rzekomo mających zostać wysiedlonymi po wojnie, Niemców, niby w PRL nie było. Jak to jednak , możemy dziś sprawdzić w internecie -nawet nie wychodząc z domu -owa jedno-narodowa „Polska Ludowa” , było to jedno wielkie propagandowe kłamstwo uprawiane przez zarządzające PRL-em chazarsko-sowieckie sitwy. Kłamstwo preparowane oficjalną fałszywą trwale od 1945r statystyką warszawkowego GUS [2]. Kłamstwa dla przykrycia niepolskiego charakteru okupacji wdrożonej za fasadą PRL preparowane zarówno na wewnętrzny użytek (alibi sitw etnicznych zwłaszczających władzę dla powojennej eksterminacji Polaków) jak i zewnętrzny użytek (zdolność kredytowa okupantów w imieniu Polski) , jako rzekomo polskiej państwowości i mającej za taką uchodzić za granicą. Faktycznie tym fałszywym do cna układzie podszywającym się za Państwo Polskie , drugą znaczeniem po przybyłych z ZSRS sowieciarzach, grupę pełniących obowiązki Polaków, tzw pop-ów – uzupełniała pozostała w Polsce mniejszość niemiecka licząca od 1mln do nawet 2 mln osobników:
” Jak wynika z rzeczonego spisu w Polsce w grudniu 1950 roku mieszkało 1.180.714 osób mieszkających przed wojną w Niemczech (na ziemiach odzyskanych oraz na ziemiach, które obecnie leżą w granicach Niemiec).”
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=66946
„Planowe wysiedlenia Niemców dokonały się na podstawie Umowy Poczdamskiej z 1945 r…..W wyniku działań podjętych bezpośrednio po wojnie w stosunku do ludności niemieckiej w Polsce terytorium naszego państwa opuściło w latach 1945–1950 ok. 3,2 mln Niemców, co spowodowało spadek ich liczby na terenie Polski do 1,8–1,6 mln osób.”2
Stąd siłą rzeczy w PRL mniejszość niemiecka, licząca w 1950r jak i obecnie, około co najmniej 10% populacji ogółu ludności, stanowiąca naturalnego sojusznika nowych okupantów- Sowietów– występowała jako druga znacząca po sowieto-chazarskiej , antypolska genetycznie i tradycyjnie wroga Polakom etniczna nacja w Kraju . Dlatego po sowieckich chazarach, niemiecka mniejszość PRL stanowiła kadrowo znaczeniem drugą nację i drugi etniczny sort stawiany kadrowo nawet przed Ukraińcami i Białorusiami, obsadzających doły resortów okupacyjnych PRL.
W kolejnym 3-cim pokoleniu zamieszkiwania w PRL, jako etnicznie zadeklarowani i wiadomi Ubecji rdzennego pochodzenia Niemcy , za zgodą zwierzchników sowieckiego GRU , tak jak np. wiadomego przykładu TW Oskar –Tusku, przeszli jako konfidenci GRU z polskojęzycznej ekspozytury WSI do „bratniej” niemieckiej STASI. A dalej , już jako agenci STASI ,w ramach zjednoczenia Niemiec , wraz ze swymi teczkami ,trafili jako agenci na usługi ówczesnego zachodnioniemieckiego- obecnie niemieckiego wywiadu BND. Tu finansowani jako niemiecka agentura powołują za niemieckie pieniądze najpierw Kongres Liberalno-Demokratyczny (KLD) a następnie wespół z sowieckiego pochodzenia Chazarami, tworzą etniczną platformę antypolskiego porozumienia zwaną „obywatelską”. To właśnie wspólna platforma Moskwy i Berlina mająca realizować wytyczne obecnej Abwhery –BND i GRU w Polsce.
Ale owe powyższe, wyjaśnienie owa wersja soft pochodzenia platfusów odnosi się bardziej do twardego elektoratu i dołów partyjnych Platformy Obywatelskiej , niż jej decyzyjnej części , tej już totalnie ziejącej nienawiścią antypolskiej jej etataciarskiej kadrówki.
Wersja pochodzenia hard nie tylko historycznie jest równie realna i choć nie neguje korzeni kadr pierwszego soft (tj przejęcia wraz z teczkami byłych agentów STASI przez BND) to dużo prościej wyjaśnia historycznie pochodzenie owej dosłownie genetycznie nabytej agresywnej antypolskiej wścieklizny postawy decydentów antypolskich totalniaków, dosłownie „godnej” współczesnych Henleinów[3]. Tu kłania się zarówno owa wynoszona jawnie na piedestał służalczość wobec Niemiec, wspierana deklarowaną nienawiścią do Niepodległej Polski, oficjalnie podnoszonym hejtem propagandowym wobec wszystkich środowisk wolnych Polaków (wrogi stosunek do organizatorów i uczestników polskiego Marszu Niepodległości -sam w sobie stanowi przykład !) wyzywanych i znieważanych masowo publicznie uczciwych Polaków od faszystów ,nazistów, bandytów ,a wkrótce od pewnie- polnische Banditen – właściwie wręcz wskazuje że spora część z tych jawnie nie zadeklarowanych i nie udokumentowanym publicznie polskim pochodzeniem platfusów na funkcjach publicznych, posiada nie tylko niemieckie, ale wręcz hitlerowskie (jak to teraz sami teraz określają: zamiast niemieckich ,”nazistowskie”) korzenie. Otóż, co logicznie można domniemać „po tych owocach” w wersji hard ? To ,że Platformę poza ukrywającą pochodzenie przed Polakami ,niemiecką mniejszością, także współtworzą kadrowo potomkowie biologiczni zadeklarowanych w okresie 1939-1940 folksdojczów. Folksdojczów, którzy w większości pozostali nadal bezkarni po wojnie w okupowanej pod szyldem PRL, przez Sowiety i przez przywleczoną azjatyckiego pochodzenia chazarię, Polsce. Tak w skrócie historycznym,to etnicznie ta biologiczna kontynuacja pochodząca dwa pokolenia wstecz z przedwojennej mniejszości niemieckiej. Tej jej grupy, która posiadała jeszcze w Niepodległej w Polsce polskie dokumenty i umiejętność stosowania języka polskiego. Umiejętność tę wykorzystywali jej członkowie działając najpierw jako V kolumna prowadząca dywersję i sabotaż na tyłach Wojska Polskiego broniącego Ojczyzny przeciw agresji III Rzeszy we wrześniu 1939. Już jako zadeklarowani folksdojcze , po rozbiorze Polski w 1939r przez swe predyspozycje językowe, znajomość stosunków społecznych , z oczywistych względów ich biologiczni pra –i dziadkowie nie zostali zmobilizowani do Whermachtu , ale weszli w szeregi zbrodniczych struktur GeheimeStaatsPolizei (Gestapo). Do wszystkich ośrodków miejskich okupowanej przez Niemców części Polski delegowani byli nie tylko jako konfidenci ,ale także jako najbardziej kompetentni do pacyfikacji funkcjonariusze i
oficerowie! Jako mordercy prawdziwych polskich elit, nie ustępowali sowieckiemu NKWD.
A następnie, o ile nie zostali zlikwidowani przez Polskie Państwo Podziemne, a nie zapisali się w pamięci ocalałych polskich żydów, jako znani zbrodniarze ich bliskich, to owym gestapowcom w PRL- nie spadł żadnemu włos z głowy! I nie tylko , że zdrajców i zbrodniarzy i konfidentów Gestapo, z ręki sowieckiej „ władzy ludowej” nie dotknęła żadna kara za zbrodnie i prześladowania dokonane na Polakach. W żydokomunie PRL było im jeszcze lepiej niż wszystkim rdzennym Polakom, z polskimi etnicznie kolaborantami -tymi zapisanym do PZPR włącznie!
Z racji uznania dla nabytych donosicielsko-inwigilacyjno-eksterminacyjnych „kwalifikacji zawodowych” wyniesionych ze swej antypolskiej gestapowskiej praktyki zawodowej- otrzymali dowody osobiste PRL i przeszli na etaty konfidentów i funkcjonariuszy do … obsadzonego sowieckim Chazarami resortu
Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.
W Milicji Obywatelskiej w przeciwieństwie do rdzennych Polaków, owi „Niemcy” w drugim pokoleniu ,obejmować już mogli masowo etaty oficerskie. Stąd zapewne z tradycji rodzinnych większości tych naczelnych kadr PO, to logiczne uzasadnienie dla użycia dla nazwy atrapy owej pseudopolskiej „partii”, przydomku „Obywatelska”
I… co staje się w tym kontekście oczywiste- stanowi to wyjaśnienie trwałego wybujale wrogiego stosunku i postaw Milicji obywatelskiej I PRL i Policji II PRL (której kadry i kryteria rekrutacji po 1990 pozostały niezmienne ) do Polaków w Polsce ( i stąd i z drugiej strony wśród rdzennych polskiego pochodznie tubylców figuruje potoczna prawda : „Dziadek w UB-e, ojciec w ZOMO , ja startuję dziś z Platormą” !)
Idąc tym logicznym tokiem (bo tożsamości odgórnie utajniono!) z kolei biologiczni potomkowie Gestapowców, stanowiący w co najmniej większości oficerskie kadry Milicji Obywatelskiej i średni szczebel PZPR wydali kolejnych potomków. Tych potomków, (tu nieodwracalnie wracamy czasowo do etapu wersji soft ), którzy poprzez STAASSI , a następnie jako współcześni Henleiny.pl uruchomili i tworzą patformę.de ,czynią i szkodzą Polskiej sprawie jak najbardziej potrafią i na ile się tylko da! A gdy to czynią, w owej „partii obywatelskiej” rzekomo zwalczając „Państwo PiS”, faktycznie niszcząc podstawy egzystencji Narodu Polskiego, jednoznacznie wykazują się swymi anty-polskim działaniami dywersyjnymi podejmowanymi z taką zawziętością- ni mniej ni więcej, dokładnie z taką -jaką w swej obstrukcji Polski, zachowywałoby się działające przeciw Polsce drugie i trzecie pokolenie konfidentów i funkcjonariuszy Gestapo! . To właśnie najbardziej domniemane pochodzenie owych totalnych paltformerskich „elit” ,kryjących swe prawdziwe pochodzenie przed ogółem etnicznych Polaków.[4]
Oto może najbardziej domniemana przyczyna , że wszędzie tam, gdzie pojawia się Platforma ,to przysłowiowy Niemiec-dywesant wyłazi skutkami działań z większości występujących członków jej kierownictwa i większości kadr PO.
Ale jeżeli jacyś z członkowie tzw. Platformy Obywatelskiej poczują się skrzywdzeni tym oczywistym logicznym historyczno-politycznym wywodem , bo np. mają prawdziwe polskie korzenie , (a przywiedzeni zostali do wstąpienia w szeregi PO swą nieświadomością wynikającej z chęci zrobienia kariery politycznej ), to bezwzględnie powinni : albo z niej wystąpić ,albo|:
-zadeklarować oficjalnie na swoim profilu, w necie w na plakatach wyborczych do euro- czy w parlamentarnych wyborach: miejsce zamieszkania i nazwiska dziadków tych po mieczu i po kądzieli,
– parafie do których należeli w okresie międzywojnia,
– jakie funkcje pełnili ich dziadkowie w Państwie Polskim czy Wojsku Polskim i w których ośrodkach mobilizacyjnych podczas jakiejkolwiek z kolejnych mobilizacji w latach 1918-1944.
-świadectwa chrztu z nazwą parafii ,gdzie i kiedy sami byli chrzczeni , z informacją gdzie chrzczeni byli ich przodkowie urodzeni w okresie międzywojna!
Są to elementarne dane ,jakie powinien ujawnić każdy kto sprawuje i kto kandyduje do sprawowania każdego stanowiska publicznego! I niech Instytut Pamięci Narodowej wreszcie to zweryfikuje (jako że, po to powinien działać- by zweryfikować historyczne prawdziwe dane Polaków czy agentów antyPolaków na stanowiskach publicznych a tym samym zbadać u ujawnić publicznie tę prawdziwą historię polityczną Polski !) i wraz z tym zweryfikować dane te powinni ich autentyczni polscy sąsiedzi z oficjalnych siedzib i miejsc zamieszkania polityków i aktywistów i osób publicznych – niech mają okazję zweryfikować autentyczność ich deklaracji po autentyczności wskazanej lokalizacji pochodzenia i to jeszcze na spokojnie , przed każdymi wyborami!
Takich członków Platformy o jasno ujawnionej ogółowi i potwierdzonej w powyższy sposób polskiej przeszłości ukazane tu prawidła, nie dotyczą -choć przynależność do tej jawnie wrogiej Polsce organizacji –co logiczne polskiej ekspozytury niemieckiego wywiadu -delikatnie określając: nikogo nie nobilituje, jak i przyszłości także jego potomków ! Natomiast, jeżeli jako członkowie tej organizacji i jako osoby publiczne, tego dotąd nie deklarowali i nie zadeklarują, kandydując w dowolnych wyborach i jako osoby publiczne równocześnie ukrywają te podstawowe informacje o swoim pochodzeniu np. za parawanem rasistowskiej . ustawy o ochronie danych osobowych, czy RODO, to w każdym takim przypadku, mamy największe prawo domniemywać wręcz czarno na białym że:
– na pewno nie są Polakami,
-ani nie są polskimi politykami ,ani polskimi urzędnikami,
-ukrywanie własnej narodowej i rodzinnej tożsamości nie stanowi ani uczciwej formy polityki, ani posiadania uczciwych zamiarów wobec Polski i Polaków!
I finalnie:
– Taka postawa każdego z członków PO ukazuje indywidualnie ,że na ok. 70% domniemane i ukazane pochodzenie niemieckie co najmniej wersji soft, zostanie automatycznie przez samych zainteresowanych potwierdzone, a wersji hard nie zanegowane ! Ok. 20% błędu zostaje na warszawkowe sowieckiego pochodzenia słoiki, stanowiące, w tym PO tę naczelniacką kadrówkę,co pozostawia szacunek na maksymalnie 10 % na tych polskiego pochodzenia karierowiczów idących w zaprzedanie świadomie, bądź nie- Niemcom -własnej Ojczyzny .
Stąd każdy Polak ,nawet ten stojący w opozycji do „dobrej (czy udawanej) zmiany”, powinien mieć świadomość że głosując na kandydatów PO, umacnia niemieckie ekspozytury współczesnej Abwhery i przyklepuje powtórkę kolejnej niemieckiej ekspansji w Polsce i przeciw Polsce ! Także takie „wybory własne na PO ” zostawmy tej części blisko 3 milionowej niemieckiej mniejszości w Polsce, która aspiruje za współczesnych heleinów .pl (bardziej znanych w Polsce jako johanów heimannów) oraz potomkom sowieckiego pochodzenia sitw etnicznym obsadzających głównie lewobrzeżną Warszawę. Tę potocznie i nie bez racji określaną przez ogół świadomych historycznie Polaków, nie Warszawą, ale tzw. Warszawką.
Koniec części drugiej
Eugeniusz Kościesza
[1] „mowa nienawiści” -to nic innego jak kryptobolszewicka metodologia odgórnego i ustawowego wdrożenia przez sitwy etniczne cenzury by utajnić prawdę o sobie, jak zrobiło to lewactwo i finansujące je banksterstwo, tak ,jak zrealizowano to w Stanach Zjednoczonych i Unii europejskiej pod szyldem tzw. „poprawności politycznej”
[2] Główny Urząd Statystyczny – od 1945 r to niezmienne Główny warszawkowy oszust statystyczny, używający bezprawnie szyldu przedwojennej polskiej państwowej instytucji !
[3] Konrad Henlein i jego niemiecka organizacja-partia – odpowiednik obecnej polskojęzycznej Platformy- doprowadziła do upadku Czechosłowacji i otwarcia ówczesnej ideolologii Eurorzeszy do rozpętania wojny światowej na rzecz niemieckiej UE wszytej pod szyldem III Rzeszy.
[4] Ile można czekać na weryfikację pochodzenia etnicznego i państwowego (niemieckiego i sowieckiego ) całości kadr oficerskich MO i UB przez IPN i opublikowanie całości tych danych ! Czas na wymianę kadrową (wyłączając z tego zasłużonego Polsce dr. Szwagrzyka) ,także instytucji IPN ,która choć upubliczniła w opracowaniach historycznych dane żołnierzy niezłomnych ,to nadal notorycznie ukrywa w opracowaniach personalia zbrodniarzy i chroni przed poniesieniem odpowiedzialności ich niemiecko- sowieto-etnicznych oprawców i krajowych zdrajców z Gestapo/NKWD/UB/MO/Resortu sprawiedliwości/ i ich bandyckich spadkobierców w I i II PRL!!
Oświadczam, że wszelkie moje publikacje internetowe udostępniam wszystkim użytkownikom za darmo: każdy użytkownik ma prawo darmowego ich kopiowania, powielania w internecie i linkowania do nich bez zmiany treści . Nie wyrażam zgody na żadną inną „ochronę praw autorskich” moich publikacji w Internecie.